kwant2000
/ 2012-09-02 23:58
/
Pan Forumowicz (ponad 500 wypowiedzi)
"Kibicowanie PO, czy PiS, czy jeszcze komuś innemu, nie poprawi naszej ojczyzny nigdy"
Przestań człowieku bzdury wypisywać!
W 2007 rząd Jarosława Kaczyńskiego przeforsował obniżenie stawki rentowej, która spowodowała praktyczne bezinflacyjny wzrost realnych dochodów Polaków o ok. 10% brutto. Gospodarka otrzymała potężny impuls stymulacyjny tak od strony popytowej jak i inwestycyjnej. W 2008, kiedy już rządziła Platforma wpływy budżetowe z tytułu podatków wzrosły odpowiednio:
VAT - z 92 mld (2007) do 111,7 mld (2008)-wzrost o 21,4%
CIT - z 22 mld (2007) do 27,15 mld (2008)-wzrost o 23,4%
PIT - z 31,6 mld (2007) do 36,1 mld(2008)-wzrost o 14,2 %
Razem: 174,95 mld zł
Tak więc wpływów z podatków w 2008 w stosunku do 2007 wzrosły o blisko 30 mld zł!
Wzrost PKB w 2008 to 4,8%. Jednym słowem gospodarka "szalała" i gdy na świecie już był kryzys, u nas dzięki obniżce stawki rentowej był boom.
Efekty obniżenia stawki rentowej przeniosły się jeszcze na rok 2009 i tylko dlatego byliśmy "zieloną wyspą".
W 2009 wpływy z podatków pomimo "masakry" gospodarczej na świecie dalej rosły!
Wpływy z podatków w 2009 r.:
VAT - 116,9 mld
CIT - 33,1 mld
PIT - 40.2 mld
Razem: 190,2 mld zł.
Łączny wzrost wpływów z podatków w stosunku do 2008 wyniósł 15,25 mld, a w stosunku do roku 2007 44,61 mld.
Łącznie, dzięki decyzji Zyty Gilowskiej z 2007 roku wpływy z podatków w latach 2008 i 2009 były wyższe o 73,97 mld, czyli średnio o 37 mld rocznie więcej niż w roku 2007.
Te 37 mld to ok. 3.3 PKB!!!
.
Wpływu z podatków w 2010 r.:
VAT – 107,9 mld
CIT – 21,8 mld
PIT – 35,6 mld
Razem: 165,3 mld zł
190,2 – 165,3 = 24,9 mld zł
Gospodarka światowa po globalnym kryzysie rozkręcała się w 2010 roku, a "gospodarka Tuska" – zwijała.. W 2009 roku wpływy z podatków wyniosły 190,2 mld zł, a rok później – tylko 165,3 mld zł. Obniżka wpływów z podatków szczególnie była widoczne w podatku CIT. Rząd zaplanował wpływy na poziomie 26,3 mld zł, a osiągnął zaledwie 21,8 mld zł.- o 4,5 mld mniej niż zaplanował.
W międzyczasie PO zwiększyła zatrudnienie o ponad 100 tys. urzędników, co przy bardzo delikatnych szacunkach przełożyło się na wzrost kosztu funkcjonowania "taniego" państwa Herr Thuska o ok. 6 mld zł rocznie.