starszy spec. IT
/ 109.150.15.* / 2011-09-17 18:42
za granica sa rowniez ludzie z kwalifikacjami i pracujacy w swojej profesji i rozwijajacy sie, ale w Polsce albo ni ma dla nich juz rozwijajacych sie posad, bo 90% ogloszen to junior stanowiska lub dla handlowcow, agentow ubezpieczeniowych, przynies,wynies,pozamiataj. Porzadne oferty pracy zaczynaja sie niestety za Odra,mniej wiecej w Berlinie lub Pradze, bo kazdy potrafi wyslac handlowca z Polski do klienta i go obsluzyc technicznie zdalnie ( coraz czesciej) lub przyslac eksperta na 2 lub 3 tygodnie.Wystarczy zreszta przejrzec ogloszenia o prace w wiekszych miastach Polski i w Warszawie -nic imponujacego i pewnie nic dobrze platnego. Oczywiscie sa atrakcyjne cieple posadki,ale najczesciej zajete przez takich bez kwalifikacji bardzo czesto, ze czlowiek zadaja sobie pytanie,znjac swiat zachodni i wymaganai tam,jak to mozliwe ,ze taki czlowiek znalazl sie na tkim stanowisku, a to dlatego,ze kolega koledze albo znajomy ksiedza, jak to ktos napisal tego typu znjaomosci maja prezesi PZU naprzyklad po filizofii czy teologii i podobnie jest gdzie indziej.Cieple posadki trzymaja sie ich rekami i nogami, aby do emerytury, a 90% z nich na zachodzie nie mialaby szansy nawet na takowych zaistniec, mysle ze nawet na tych o szczebel czy 2 nizej.i to jest cala prawda i nie sadze,ze Polska stwarza perspektywy dobrej pracy i placy, oczywiscie zawsze mozna sie probowac pocieszac ,jak sie tam jest, no i aby do emerytury i aby nie obnizali raczej,taka jest obecnie atmosfera w PL jesli chodzi o miejsca pracy i posadki.