Premier Tusk i Vincent dziś mnie zaskoczyli, otóż to, że chodzi o ratowanie budżetu pieniędzmi emerytów to wie każde dziecko, ale dziś pokazali, że bardzo im się śpieszy (budżet musi bardzo piszczeć) i sprytnie połączyli zły wariant I z jeszcze gorszym wariantem II i wyszedł katastrofalny wariant IV, który już nie pozostawia żadnych wątpliwości, że OFE przechodzą do historii. Jeśli dobrze zrozumiałem to część obligacyjna idzie do ZUS, natomiast część akcyjna zostanie poddana "dobrowolności", czyli 90% ludzi nie pójdzie złożyć pisma do ZUS i 90% części akcyjnej zostanie znacjonalizowana przez państwo, zostanie marginalna część nie warta dalszego analizowania. Jak zwykle nie dowiedzieliśmy się szczegółów co się stanie z częścią znacjonalizowaną akcji (jeszcze sami nie wiedzą). Konkludując to jest absolutny demontaż OFE dla doraźnych celów budżetowych, wpływ na giełdę będzie negatywny przez brak dopływów pieniędzy na GPW oraz nieprzewidywalna ewentualna podaż akcji ze znacjonalizowanej części akcyjnej przejętej przez państwo. Ponieważ najpierw ustawę należy przegłosować a następnie dać 3 miesiące na wybór OFE czy ZUS to ewentualne negatywne skutki mogą się pojawić pod koniec roku, ale giełda jak widać po dzisiejszej sesji może to zdyskontować wcześniej. Ważne będzie jak przyjmie to kapitał zagraniczny od jakiegoś czasu stojący z boku, albo pozwoli nam się wykrwawić albo zacznie skupować
akcje po obecnych cenach tego nie wie nikt.