Forum Polityka, aktualnościPolityka

Olejniczak: Musimy odsunąć PiS od władzy

Olejniczak: Musimy odsunąć PiS od władzy

Money.pl / 2007-10-05 19:11
Komentarze do wiadomości: Olejniczak: Musimy odsunąć PiS od władzy.
Wyświetlaj:
KoP / 2007-10-06 09:11 / Bywalec forum
wazniejsze jest niedopuszczenie LiD do wladzy.Populistyczny bełkot i zakłamanie to ich wizytowka. Nie dopuśćmy LiD do koryta.
msb / 212.182.82.* / 2007-10-05 23:27
Dzięki temu, że LiD walczy z PO podbierając mu wyborców, PiS ma realne szanse na wygraną... a Wy z LiD tylko dostaniecie się do koryta... chyba, że tylko o to Wam chodzi.

Powinniście poprzeć najwiekszego rywala Populizmu i Socjalizmu, a nie sami samolubnie "do koryta"... Polska przez takie postępowanie zawsze będzie tracić. Sami się nie możemy dogadać u siebie, dlatego rządzą nami mniejszości... taką mniejszością będzie PiS z poparciem 35% wyborców pomimo tego, że partie niepopulistyczne będą miały poparcie 60% wyborców. Kiedy się nauczycie, że trzeba założyć jedną partię z ludźmi "nieoszołomami" i mającymi poparcie wyborców? Kiedy się oduczycie kłócić i dzielić na drobnicę? PiS jest w tym momencie jedyną partią bloku antykomunistycznego, ludzi sfrustrowanych, czujących się gorszymi... im trzeba pomóc, a nie ich do władzy wysyłać.
waran / 2007-10-05 20:41 / Twardy dziadyga
Jeżeli chcecie to zrobić , to niestety musicie iść na wojnę z PiS-em. Wszelkie gesty pojednawcze będą wykorzystywane . Albo zaczniecie walczyć , albo idźcie do diabła. Już tak chorej sceny politycznej , jaka wytworzyła się w Polsce nie było nigdy. Chcecie być kimś na arenie politycznej , musicie być wyraziści. Wtedy część wyborców pójdzie na wybory. Inaczej 10 % i zero wpływów na codzienną sytuację. Oddacie pole , dalej bedziecie wyzywani od komuchów . I dalej ze strachu będziecie kulić ogony pod siebie. Panie Olejniczak , stań się Pan żelaznym politykiem , a nie marnej jakości chińską plastikową marionetką.
Wy też możecie walczyć z "układem".
gołymiręcami? / 83.24.211.* / 2007-10-07 15:25
a czym oni biedni mogą walczyć z PIS-em, jak im oręże zbrojne walki o demokrację ludową wytrącili z łap - myślę o WSI.
UPS / 128.241.45.* / 2007-10-05 19:11
Oj komuchy trzesa portkami coraz bardziej. Czyzby uklad byl smiertelnie zagrozony?
Co zablokował "układ";
Spróbujmy określić ten "układ". Jest jak góra lodowa, można najwyżej zobaczyć jego czubek, jakieś 5-10 procent. To, co widać, nie jest jednak najważniejsze. Grube ryby, które się tu pojawiają, to w istocie płotki, poputczicy, posłańcy, pracownicy, wykonawcy. Ci, którzy rządzą "układem", pozostają całkowicie w cieniu. To ludzie bez nazwisk i twarzy. Gdzie jest obecny "układ"? Wydaje się, że wszędzie - przenika struktury gospodarki, państwowych instytucji, prywatnych firm, partii politycznych itd.
Czy "układ" jest jeden, czy jest ich wiele? Sądzę, że to jeden system naczyń połączonych, złożony z wielu różnych "układów". W tym systemie prym, moim zdaniem, wiedzie masoneria - raz jeden ryt, raz drugi, niekiedy ich koalicja. Poza tym są wywiady: rosyjski, niemiecki, amerykański, francuski i jeszcze kilku państw... A obok tego powiązane z masonerią i wywiadami międzynarodowe koterie finansowe, "rodziny", różne gospodarcze lobby.
No i wreszcie lokalne, polskojęzyczne "kółka" i samodzielne grupy, które najlepiej nazwać "trybikami". "Kółka" i "trybiki" mogą się zużyć, zepsuć, skompromitować. Wtedy "układ" wymienia je na nowe.
Co się stało, gdy PiS doszło do władzy i nie znalazło się w koalicji z PO? Czy "układ" musiał uznać, że zapanuje nad PiS i nad nową sytuacją, by potem całkowicie przejąć wszystkie stery?
Trzeba powiedzieć, że w znacznej mierze to mu się udało. Cały czas trzymał rękę na pulsie, miał wszystko pod kontrolą. To był dowód jego wielkiej siły i wszechobecności.
Nie dopuścił do lustracji tam, gdzie miało jej nie być. Użył jej jako swojego narzędzia przeciwko Kościołowi i ludziom niewygodnym, pokazał, że w jego ręku "teczki" to niebezpieczna broń, której należy się bać, że należy bać się "układu".
Nie dopuścił do bardzo niewygodnych dla niego, a nawet niebezpiecznych zmian w Konstytucji związanych z obroną życia dzieci poczętych.
Nie dopuścił do wymierzenia sprawiedliwości komunistycznym oprawcom i wielkim złodziejom.
Nie dopuścił do tego, by w gospodarce zaczęły obowiązywać normalne i moralne mechanizmy.
Nie wypuścił z rąk rządu dusz - mediów i kultury.
Nie pozwolił na to, by jego ludzie zostali w jakikolwiek sposób skrzywdzeni - przechodzili po prostu na inne stanowiska lub szli na swoisty płatny urlop.
Jak to się stało, że "układ" miał takie możliwości, tyle siły i był tak skuteczny?
Po pierwsze, jest obecny wszędzie.
Po drugie, opanował wiele struktur tak dalece, że jego usunięcie było możliwe tylko przez całkowite zniszczenie tych struktur - likwidację całych instytucji, rewolucyjną zmianę prawa.
Po trzecie, panował całkowicie nad mediami i nie bał się tego wykorzystywać do końca - do wyraźnego obnażania swojej medialnej władzy, determinacji, konsekwencji aż do wyraźnego zaprzeczenia wszystkim wartościom typu "obiektywizm" i "wolność słowa", które dotąd sam głośno lansował.
Po czwarte, PiS nie miało tyle władzy, by móc naprawdę zaszkodzić "układowi".
Po piąte, PiS okazało się słabe.
Skupmy się na tym ostatnim.
Na czym polegała słabość PiS? Nie ośmieliło się pójść na otwartą wojnę z "układem" zmierzającą do jego zniszczenia w jednej walnej bitwie. Chciało go tylko powoli, ale konsekwentnie osłabiać, odsuwać i pozostawić w jakiejś ograniczonej formie, uznając, że otwarta walka aż do zwycięstwa może doprowadzić do "krwawej jatki", bo szczur zapędzony do kąta staje się bardzo niebezpieczny.
W ten sposób PiS zaczęło walczyć z hydrą. Urwało jej jedną głowę, wyrastała druga i "układ" dalej miał tyle głów, ile potrzebował. W ten sposób PiS jakby z góry zrezygnowało z usunięcia wpływów "układu" z mediów i sfery kultury. Miało jednak cały czas przeciwko sobie "opinię publiczną" i "elity", a wsłuchując się w ich głos, spełniło faktycznie wiele żądań "układu".
Ponadto PiS dało się podpuszczać i manewrować sobą, pozwoliło na to, by zaczęła je przenikać piąta kolumna, by "układ" odizolował je od sił, które je wspierały. To "układ" chciał od samego początku, by PiS nie szło ramię w ramię z LPR i Samoobroną.

Najnowsze wpisy