Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Olimpijscy sponsorzy ryzykują 50 mld dolarów

Olimpijscy sponsorzy ryzykują 50 mld dolarów

Money.pl / 2008-04-18 09:57
Wyświetlaj:
rad / 2008-04-24 09:47
Poczytacie o tym na blogu;
http://rados2.blox.pl/2008/04/Sralajlama-pasozytem-Tybetu.html
Elendir / 2008-04-18 09:57 / Łowca czarownic
Kupowanie Chińskich produktów to tak na prawdę zgoda i wspieranie tego, co w Chinach się dzieje. Wydaje mi się że należy na coś się zdecydować. Albo akceptujemy to co w Chinach się dzieje, albo należy wyraźnie powiedzieć temu KONIEC.

I tym razem nie trzeba do tego wysyłać wojsk - wystarczy nacisk ekonomiczny. Oczywiście pod warunkiem że ludzie chcą zmienić sytuację w Chinach.
DOZ / 2008-04-18 12:25 / Ciemno widzę
Podziwu godna łaskawość !!!
tym razem nie trzeba do tego wysyłać wojsk [\cytat]
Zatem bombami wytępimy tylko Arabów, chińczyków weźmiemy głodem. Niech żyje wolność i demokracja! Śmierć wszystkim, którzy bezczelnie żyją jak chcą, a nie jak my chcemy!
absurd / 83.143.213.* / 2008-04-18 11:01
niekoniecznie kupowanie "Chińskich" produktów to zgoda na wspieranie tego co w Chinach się dzieje?

w większości są to towary produkowane w Chinach nie Chińskie

już od jakieoś czasu z podziwem .. przyglądam się coraz szerzej zakrojonej akcji .. sprymitywizowania ludzkiego myślenia, czy pewnej szablonoizacji.

teraz jest modny Tybet .. nikt nie zapytał tybetańczyków zamieszkałych w Tybecie czy chcą Dalajlamę?

"cały" swiat postanowił uszczęsliwić Tybet "wolnością" bez pytania Tybetańczyków co o tym myślą

oczywiście .. świat wie ze tybetańczycy chca wolności .. tylko skąd wie? .. z tego co dostarczają usłuzne media? .. pytanie komu usłuzne? czy emigranci to cały Tybet?

czy swiat wie co działo sie w Tybecie? .. jak żyło sie Tybetańczykom? .. jak długo żyli (jaka była statystyczna długośc życia)? .. najspokojniej w całej tej wrzawie zachowuje się sam Dalajlama .. wie bowiem ,
że większośc Tybeteńczyków nie chce powrotu do przeszłości .. nie chce tego co było .. nie chce rządów teokracji i feudalnych stosunków społecznych ..
większośc z nich wyszła z chłopstwa .. są urzędnikami lub pracownikami poza rolnymi .. taki sondaz robili ludzie Dalajlamy w Tybecie .. zresztą Dalajlama doskonale zdaje sobie sprawe z istniejących uwarunkowań .. nie mówi o niepodległosci tylko o szerokiej autonomi Tybetu w ramach Chin.

inny aspekt .. motorem przemian w Chinach .. jet ich rozwój .. jezeli zbojkotowanie Chińskich czy z Chin pochodzących produktów odniesie jakiś cel .. to obawiam sie że będzie to dokładnie odwrotne do zamierzeń ... nawoływaczy bojkotowych.

raczej nie nalezy się spodziewac rozluźniania polityki państwa Chinskiego w warunkach ubożenia ..

swiatowy przykład .. pokazuje że staje się to realne w warunkach rosnącej zamozności .. rosnacego światopoglądu .. większego dostepu do swiatowej informacji ..

zyczę Dalajlamie jak najlepiej .. zdaję sobie sprawe równiez z tego ze dzięki inwestycjom Chińskim w Tybet .. nie jest mozliwy powrót do stosunków feudalnych .. natomiast jestem jak najbardziej za tym aby Tybetańczycy mieli mozliwosc i prawo do samookreslenia sie .. ale wszyscy Tybetańczycy nie tylko ci na emigracji

jeszcze inny aspekt .. czy ktos pamięta co działo się w Chinach .. 15 - 20 - 25 - 30 lat temu .. ?

moim zdaniem to co w Chinach sie dzieje .. jest lepsze od tego co było .. i ta tendencja się utrzymuje .. jezeli skutkiem tych wszystkich wrzaw .. miałoby byc zachamowanie tego .. to ja nie rozumiem celu tej akcji .. chyba ze jest tu jakieś drugie dno ???
Elendir / 2008-04-18 11:36 / Łowca czarownic
Jeżeli Tybetańczycy są tak szczęśliwi, to dlaczego demonstrują? I dlaczego ich demonstracje są tłumione przez policję i wojsko? I bynajmniej nie chodzi mi tutaj o demonstracje poza granicami Tybetu. Więc Twój wywód o emigracji jest dla mnie kompletnie bez sensu.

Gdzie aktualnie bylibyśmy w Polsce gdyby w pewnym momencie ludzie nie wyszli na ulice? Poszerzający się światopogląd TAK (bez wiedzy że może być lepiej trudno by było działać), ale bez wyjścia na ulice może dopiero dziś by się coś ruszyło. A może nie. A Tybet jest w jeszcze gorszej sytuacji, gdyż to nie jest jego rząd, tylko narzucony z zewnątrz.

Wolność daje podstawy do rozwoju ekonomicznego. Brak wolności, nawet przy założeniu rozwoju ekonomicznego, nie jest moim zdaniem dobry. Po prostu. Więc Twoje lepiej można porównać do sytuacji niewinnego więźnia który zamiast 10 lat dostał złagodzenie wyroku do 5 lat. Tylko że wciąż nie ma fundamentalnej zmiany która jest w tym wypadku podstawą.
absurd / 83.143.213.* / 2008-04-18 12:19
czy Elendir zrozumiał co napisałem?

rozumiem jak na wzbuzony (byc może młody) umysł działają takie informacje .. z prześladowanego Tynetu.

To zapewne pod wpływem tych informacji Dalajlama zagroził ustąpieniem ze stanowiska czy raczej funkcji???

wszędzie są radykalni działacze . .. tzw "młodzi gniewni"

zorganizowali protest w Lhasie .. wbrew woji Dalajlamy .. większość znich .. to emigranci .. którzy korzystając z przedolimpijskiego rozluźnienia w Chinach przedostali się do Lhasy .. i sprowokowali zamieszki .. zresztą akurad "przypdkiem" w tym czasie w Lhasie była grupa "obiektywnych" i "nieobiektywnych" reporterów ..

tylko skad ja to wiem .. te informacje pochodza z prasy .. anglojezycznej prasy i mediów w Indiach ..

jakoś miejscowi nie za bardzo chętnie sie przyłączyli .. z miejscowych dziwnym trafrm byli to Chińczycy .. młodzi dzieci przesiedleńców Chińskich .. ( sorry .. byli miejscowi Tybetańczycy .. mnisi .. ) musiałem zajrzec do prasy ..

Tybet nie jest mniej ani bardziej przesladowany .. jak pozostałe czesci (prowibcje) państwa Chińskiego

zamieszek różnych na terytorium Chin jest sporo ..

tylko nie nabierają swiatowego rozgłosu ..

nie popieram okupacji Tybetu .. i popieram polityke i taktyke Dalajlamy ..

natomiast to co sie dzieje oddala a nie przybliza rozwiązanie sytuacji .. i zadne górnolotne słowa czy deklaracje tego nie zmienią.

wielu z tak aktywie walczacych o "wolnośc" Tynetu działaczy emigracyjnych .. chce powrotu do tego co było .. i nie akceptuja tego ze Tybet się zmienił .. i sami tybetańczycy .. to nie jest juz potulne chłopstwo .. gotowe zyc 40 lat i słuzyć za dywan swoim panom mnichom.

Mozliwe ze Tybet osiągnie kiedyś wolnośc .. ale myslę ze nie bedzie to ta wolnosc o której marzą zachowawczy emigranci .. tylko wolnośc dla wszystkich .. nie tylko dla wybranych .

pozatym swiat idzie akurat w odwrotnym kierunku .. kierunku dlobalizacji .. zapewne duga to droga jeszcze ..

inny problem dla "wolnego" tybetu to kasus Kosowa .. w Tybecie jest sporo osiedleńców Chińskich .. jest ich tak duzo ze stanowią nieco ponad połowe całej zamieszkałej ludności Tybetu ..

skoro osiedleńcu Albańscy wyrwali Serbii kawałek terytorium .. to przy wolnym stanowieniu wszystkikch mieszkańców .. Chińczycy będa chcieli oderwania od Chin??? wątpię

i jeszcze jedno .. nigdzie nie napisałem ze Tybetańczycy sa "tak szczęśliwi"

napisałem że nie chcą powrotu tego co było .. czy równie nie chcą tego co jest .. nie wiem
Elendir / 2008-04-18 12:56 / Łowca czarownic
Czy aby emigranci to nie są Ci, którzy mają poszerzone horyzonty? Temat Tybetu nie pojawia się po raz pierwszy, tylko wraca co jakiś czas. A to że w reszcie Chin są również prześladowania to niczego nie usprawiedliwia. Czasem wystarcza kropla by czara się przelała, a już chyba dosyć dużo tych kropel się zebrało.

Skąd Ci się wziął powrót do systemu feudalnego? Do tego nie da się wrócić (a przynajmniej w większym stopniu niż aktualnie to występuje w Chinach). Działacze którzy nawet by tego chcieli nie będą mieli siły tego narzucić gdyż ta sama rewolucja którą chcą zapoczątkować by ich przewróciła. Znasz może jakieś fakty potwierdzające hipotezę że emigracyjni działacze chcą przywrócić system feudalny w Tybecie?

Czyżbyś uwierzył chińskiej propagandzie? Dlaczego wyproszono zagranicznych reporterów? W przypadki nie wierzę, ale w to że w każdej stolicy świata jest jakiś zagraniczny obserwator to jestem w stanie uwierzyć.

I absolutnie nie zgadzam się ze stwierdzeniem że protesty oddalają rozwiązanie sytuacji. To brak protestów powoduje że mało wiadomo i nic się nie zmienia.
absurd / 83.11.12.* / 2008-04-18 15:16
widze że słowo wolnosc .. działa na wielu .. i dla samego tego słowa .. wielu da głowe pod topór .. bez zastanowienia co to słowo znaczy .. i dla kogo ta wolność.

tracący władze .. będa o tą władze walczyc mówiąc ze walcza o wolnośc .. i nie kłamią .. walczą o wolnośc dla siebie .. czy nikogo nie zastanowiło dlaczego .. chińczykom tak szybko i tak małym oddziałem udało się zaanektowac Tybet ??

czy nikogo nie zastanowiło że powstańcy tybetańscy nie mieli poparcia swojej własnej ludności .. a Chiński okupant miał to poparcie ..
dlaczego tak było ?
co zrobili Chińczycy ? .. ze tak im sprzyjała ludność Tybetu?

moim zdaniem zrobili jedno .. zniesli zaleznośc feudalną ..
to było przyczyną powstania .. wyzszej warstwy Tybetańskiej .. i to było przyczyną poparcia nizin dla okupanta Chińskiego

Tybet w okresie swojej "niepodległości" izolował sie od swiata zewnetrznego .. rzadzacy nie dopuszczali zadnych swiatowych trendów ..zadnej demokracji .. żadnej wiedzy tego co na swiecie .. własnie po to aby utrzymac istniejący system .. z którego czerpali korzyści i który był podstawa ich bytu.

Tybetańskim elitom nie przeszkadała nieformalna zaleznośc od Chin .. tak długo jak w Chinach był feudalizm .. .. i gdyby komunisci nie naruszyli tego układu byłoby zapewne wszystko ok .

Nie jestem .. za okupacją czegokolwiek przez kogokolwiek ..

i nie twierdze ze emigranci tybetańscy wszyscy sa zachowawczy .

natomiast watpie czy wszystkie metody sa skuteczne

kazdy kij ma dwa końce

naciski na chiny .. tak .. ciągłe i stałe

temu np słuza wizyty Dalajlamy na swiecie .. temu słuzy np przyznanie honorowego obywatelstwa prezez Paryż

nagłasnianie sprawy .. oraganizowanie pewnych nacisków na koncerny miedzynarodowe .. aby prze nie naciskac na rząd Chiński .. to jest stosowane i to daje efekty
wolne ale daje .. i na przestrzeni kilkudziesieciu ostatnich lat to widac ..

natomiast hucpy z ogniem olimpijskim .. raczej temu nie służa .. gaszeni zniczy ..itp

wykozystanie idei olimpijskiej która z założnie ma inny cel i inaczej rozwiązuje konflikty jest barbazyństwem

pozatym nie rozumiem dlaczego nikt nie uznaje prawa Tybetańczyków mieszkających w Tybecie ?

większosc uopgólnia to do działań emigracji.

Moim zdaniem .. wiekszy sukces odniesie (jezeli sie pojawi) działacz miejscowy .. znajacy miejscowe realia .. korzystający z poparcia i pomocy emigracji

i raczej nie będzie to "duchowny" .. to miejscowi tybetańczycy .. korzystajac .. z coraz większej swobody .. w ramach pluralizacji całych Chin .. uzyskają (mają szanse uzyskac) autonomie a moze i niepodległośc .. natomiast ile wolnosci tego nikt nie moze wiedziec ..

podobnie w Polsce .. to miejscowi liderzy korzystający z poparcia emigracji .. doprowadzili stopniowo do zmian.

Dalajhlama ma swiadomosc tego ze Tybetańczycy nie chca powrotu do tego co było .. więlu z nich moze i większośc nie chce okupacji Chin .. ale nie prtzyłączają się gremialnie do działań emigracji .. ich obawy przed tym co było sa większe ..

moim zdanim łatwiej by poszło Dalajlamie gdyby obiecał ze nie bedzie powrotu starych praw .. powrotu zalezności .. że ziemia chłopom nie bedzie odbierana .. ze nie powróca dawne stosunki .. takiego zapewnienia .. przywódcy emigracyjni nie daja i nie chca dać.

Dalajlama .. inicjuje wiele .. w tym zakresie .. ale musi liczyc się z różnymi interesami w swoim otoczeniu .. i tu tez wszystko idzie wolno .. bardzo wolno .. własnie w swerze swiadomości.

Elendir / 2008-04-18 16:50 / Łowca czarownic
Miejscowy działacz? Siedzi pewnie w więzieniu, jeżeli jeszcze żyje. Jak byś to sobie wyobrażał? A może nie tyle brak chęci protestu jest przyczyną że nie tak dużo miejscowej ludności się dołączyło (choć informacje ile za dokładne nie są), lecz groźba represji? Represji które obejmą nie tylko protestującego ale również jego rodzinę?

Zgodziliśmy się do kwestii nacisku na Chiny, w szczególności długotrwałego nacisku ekonomicznego. Również uważam, że demonstracje poparcia to jak najbardziej dobry pomysł. Czy gasić przy tym znicz, może niekoniecznie. Może lepszym pomysłem jest edukacja Chińczyków którzy nigdy nie byli poza granicami kraju jak to jest na świecie.
C2H5COOH / 87.205.220.* / 2008-04-18 10:31
Jestem pewny, że w Twoim komputerze ponad 80% części pochodzi z Chin.
Tak samo jest z telefonami komórkowymi, routerami,modemami, drukarkami, skanerami.

Do tego dochodzi wiele produktów spożywczych dodawanych do np jogurtów (mrożone truskawki)


xDanx / 62.21.42.* / 2008-04-20 03:52
To Ty decydujesz gdzie zostanie wyprodukowany dany produkt mam na myśli to że jeśli poświecisz trochę czasu na wybór to jesteś w stanie wywrzeć zmiany .Myślę też że Polacy powoli mają coraz krótszą pamięć i że coraz trudniej im patrzeć w przeszłość nie tak odległą ,Ci ludzie tam być może maja ostatnią szanse na to aby coś zmienić ,tak jak My musieliśmy podjąć to ryzyko w latach 80tych nie odwracajmy się od Tybetańczyków ale miejmy na uwadze problemy zwykłych Chińczyków oni także pracują w obozach pracy (lao-gai) polecam obejrzenie filmu na ten temat (Inside the Lao Gai - China - http://youtube.com/watch?v=Fq7wrw_XpTg )- to nas tak samo dotyczy
Elendir / 2008-04-18 11:43 / Łowca czarownic
1. Nie chodzi o to by pozbawiać Chin całego eksportu tylko o pokazanie, że pewne działania nie są akceptowane i będą miały konsekwencje.
2. Zakres protestu może stopniowo wzrastać od rzeczy bezpośrednio identyfikowanymi z Chinami do części/dodatków/półproduktów/surowców. To nie stanie się od razu, ale widząc reakcję konsumentów na produkty końcowe, firmy zaczęłyby wycofywać również produkcję części z Chin. Nawet drobne rzeczy robione powszechnie mają istotne znaczenie.

Najnowsze wpisy