Forum Polityka, aktualnościKraj

"Oni powinni odejść jako pierwsi". Kaczyński wskazuje ministrów do dymisji

"Oni powinni odejść jako pierwsi". Kaczyński wskazuje ministrów do dymisji

Wyświetlaj:
poza / 80.48.211.* / 2012-04-19 22:10
Panie Premierze czy Pan wie ILE Kosztują leki, Panie premierze czy Pan wie ILE podwyżki dostała zwolniona i zatrudniona z powrotem wiceprezes PKP.
Tak Pan kiedyś strasznie pytał na debacie swojego przeciwnika ILE kosztuje, a teraz niech Pan powie ILE KOSZTUJE PALIWO????????????????????????????????????????????????
won od mojego portfela !!!! / 89.72.226.* / 2012-02-17 22:25
Brawo JarKacz punktuj nieudaczników, punktuj.
Jedyne co obnizyli to wiek pierwszoklasistów.

Reszta w górę.
Dług;
Deficyt;
Podatki;
Ceny leków;
Wiek emerytalny bo za duża dożywalność, niebawem

I nie mogą się opamiętać, lepkie rączki, won od mojego portfela !!!!
Andron / 95.49.29.* / 2012-02-17 22:23
Nowy minister, w pierwszym dniu urzędowania, spotkał się ze swoim poprzednikiem. Ten wręczył mu trzy ponumerowane koperty i powiedział "Otwórz kolejną kopertę wtedy, kiedy kryzysowa sytuacja w resorcie zacznie cię przerastać."

Początkowo sprawy toczyły się bardzo dobrze, jednak po 3 miesiącach wyniki słabły, a sytuacja stała się gorąca. Minister przypomniał sobie wówczas o otrzymanych kopertach, wyjął z szuflady pierwszą z nich i otworzył. Na umieszczonej w niej karteczce było napisane: "Zrzuć całą winę na swojego poprzednika!"

Podniesiony na duchu zwołał konferencję prasową i wygłosił oświadczenie obarczające odpowiedzialnością za trudną sytuację poprzedniego ministra. Media i giełda pozytywnie odebrały to uzasadnienie, kryzys został zażegnany.

Kilka miesięcy później znów nastąpiła zapaść w realizacji postawionych celów. Minister od razu pomyślał: "Aha! Czas na drugą kopertę!" Otworzył ją i odczytał znajdującą się w niej karteczkę: "Zrób restrukturyzację w resorcie". Rada zadziałała i można było działać dalej.

Po kilku kolejnych miesiącach spokoju sytuacja się znowu pogorszyła. Minister zamknął drzwi do swojego gabinetu i otworzył trzecią kopertę. Na karteczce było napisane:

"Przygotuj trzy koperty!"
Wykształciuch / 46.134.8.* / 2012-02-17 21:41
Kiedy Jarek -"Dobra Rada" pojmie, że już prawie pięć lat temu został na zawsze odsunięty od władzy ?
Botycki / 178.42.33.* / 2012-02-29 12:27

na zawsze odsunięty

Oj, mocno się zdziwisz wykształciuchu. Będziesz się trzymał za głowę przez tydzień. Ty już dziś myśl jak mu zadosćuczynić te obelgi, które tutaj wypisujesz.
bsf / 77.253.85.* / 2012-02-17 22:47
"Uważajcie na POrtfele..." to jedyne PRAWDZIWE słowa Tuska w jego 20 letnim błogim życiu na koszt POdatnika.
IV Departament / 178.182.105.* / 2012-02-17 22:36
a tu w tzw. międzyczasie Tobiasze podają, jak muchy. Jak tak dalej będzie, to już tylko tajniaczki będą pamiętać owe pięć lat bez Jarka.
bsf / 77.253.85.* / 2012-02-17 21:24
Taka arogancka ferajna POdwórkowa może sprawować władzę tylko przy głupim społeczeństwie i miernej opozycji.
BRAWO PO / 217.98.39.* / 2012-02-17 21:06
brawo PO prostujecie wszystkich, tych co oszukują na LPG tez - niech płaca akcyzę !!!
dzidostwo do pracy jest tyle do zrobienia a nie narzekanie
KWĘKOLENIE KWEKOLENIE OPORNYCH BRAWO PO!!!!!
JanuszPOlikot / 2012-02-17 20:31 / Tysiącznik na forum
Dla tego co POniżej mojego wpisu.......Cześć" fryzjer"....Jak tam ile ludzi "ogoliłeś"....?.......A może gargamel PObierał u ciebie naukę.....?....Bo sam chociaż łysy to strzyc POtrafi......:):):)
AUUUUUUUUUUUU / 88.199.233.* / 2012-02-17 20:00
JanuszPOlikot to PISowski TELTUBIES
[Ten komentarz został zgłoszony do usunięcia przez 1 osobę - KapSowa.]
zatyrany typ / 217.98.39.* / 2012-02-17 22:22
Mamy stadion, będzie euro- xle
świeci słońce źle. pada- źle
jak by nie byl rząd to xle
większość wybrala to morda w kubeł
tyel co z pracy wróciłem - a wy pier.. jeden z drugim
zdobądź wykształcenie, popracuje, pomyśl a nie browar i na forum i na tv - luzik
ZAPRACOWANY TYP / 217.98.39.* / 2012-02-17 22:20
odwalcie sie od RAFAŁA KAPLERA - zdolny menadżer to wynegocjował warunki. A wy jak dziczy nie umieta to mata i róbta co chceta. TEM FACET ŻYŁ WSTRESIE TYLE MIESIĘCY- PODJĄŁ RYZYKOWNA BUDOWE WIĘC O CO CHODZI !
ludzie opluc to takie łatwe to WASZ rząd więc robi wg waszego wyboru/TER POWITA ŻE NIE GLOSOWĄŁEŁN NA POL
krasnoludki
NARESZCIE MAMY STADION
JanuszPOlikot / 2012-02-17 20:27 / Tysiącznik na forum
Łysy twierdzi że idzie wojna.....:):).......Nawet wiem kogo POgonią.....

A swoją drogą czy POtrafisz się "POtpisać"......Bo twój nick taki nijaki jak te całe PO.....:):)
JanuszPOlikot / 2012-02-17 19:50 / Tysiącznik na forum
Czy rząd oszukał, prezentując posłom fałszywe tłumaczenie dokumentu, lub
czy jego treść zmieniała się w ciągu ostatnich dwóch tygodni na niekorzyść
Polski? - Nie mogliśmy w to uwierzyć. Materiały z treścią paktu fiskalnego
po polsku i angielsku, jakie przedstawiono nam jako posłom, noszą tę samą
datę i są zapisane jako dokumenty będące rezultatem szczytu, podczas
którego premier podjął decyzję o przyłączeniu się do paktu - podkreśla
Adam Hofman, rzecznik PiS. Jak się okazuje, dokumenty przedstawione posłom
z Komisji ds. Unii Europejskiej znacznie różnią się od wersji angielskiej.
Anglojęzyczny oryginał dostępny na stronach Rady Europejskiej jest w
jednym, ale istotnym detalu inny od polskiego tłumaczenia. Różnica jest
taka jak słynne "lub czasopisma" z czasów afery Rywina i
machinacji wokół ustawy medialnej, której treść zmieniała się w
tajemniczych okolicznościach między ministerstwem kultury a KRRiT. Teraz
chodzi o "i 5".
- Artykuł 14 Traktatu o Pakcie Fiskalnym po angielsku mówi wyłącznie o
grupie państw posiadających walutę euro, które biorą udział w szczytach
eurogrupy - podkreśla poseł prof. Krzysztof Szczerski (PiS). Zwracał na to
uwagę nazajutrz po tym, gdy Donald Tusk wrócił ze styczniowego szczytu z
rzekomymi gwarancjami udziału Polski w decyzjach podejmowanych przez kraje
strefy euro. Na mocy tych ustaleń kraje pozostające poza eurolandem, ale
które ratyfikują nowy traktat, np. Polska, będą uczestniczyć w szczytach
dotyczących konkurencyjności oraz zmian w architekturze strefy euro czy
wdrażania traktatu przynajmniej raz w roku. Skąd w związku z tym wzięło
się "i 5" dopisane w polskim tłumaczeniu treści traktatu
przedstawionym posłom przez MSZ w art. 14 traktatu? Wczoraj podczas
posiedzenia połączonych sejmowych komisji: Spraw Zagranicznych i Finansów
Publicznych, posłowie pytali o to reprezentującego MSZ ministra Mikołaja
Dowgielewicza.
- W tekście, który otrzymaliśmy z MSZ, Polska ma prawo uczestniczyć w
euroszczytach, ale w anglojęzycznym już nie ma prawa w nich uczestniczyć -
wytyka Szczerski.
Według MSZ, Rada Europejska podczas szczytu 30 stycznia nie zatwierdzała
ostatecznego tekstu traktatu. Natomiast korzystne dla Polski i innych
państw spoza strefy euro postanowienia zostały zawarte w art. 12 ust. 3
oraz w preambule.
W takim razie, czy po 31 stycznia nastąpiła zmiana treści traktatu na
niekorzyść Polski i nikt o tym nie wie? Albo odwrotnie, czy w ciągu dwóch
tygodni jakimś dziwnym trafem błąd skorygowano do formy takiej, o jakiej
mówił premier? - Co się stało w czasie tych dwóch tygodni? - zastanawia
się prof. Szczerski. - Może dlatego tekst został zmieniony, że polska
opozycja na konferencji prasowej zwróciła uwagę na to, że art. 14 nie
gwarantuje Polsce uczestnictwa w euroszczytach? Byłoby to jednak
osiągnięcie nadzwyczajne - podkreślają posłowie. Tak czy owak świadczy to
o kompletnym braku kompetencji w negocjowaniu ze strony obozu rządzącego.
- Oni nie panują nad tym, co negocjują - mówi były wiceszef polskiej
dyplomacji.
Resort spraw zagranicznych relacjonuje, że między 30 stycznia a 10 lutego
trwały intensywne prace redakcyjne nad tekstem traktatu oraz jego
tłumaczenie. - W celu uniknięcia jakichkolwiek wątpliwości art. 14 ust. 4
został dostosowany do uzgodnionego przez Radę Europejską art. 12 ust. 3.
Uczestniczący w pracach redakcyjnych przedstawiciele MSZ i MF wyrazili
zgodę na tę zmianę - wyjaśnia MSZ.
Tłumaczenie resortu spraw zagranicznych bynajmniej nie satysfakcjonuje
posła Krzysztofa Szczerskiego. Jak zaznacza, wersja polska przedłożona
przez ministerstwo różni się od unijnej - anglojęzycznej, nie tylko w art.
14, ale również w innych częściach traktatu.
Według prof. Szczerskiego, który jest specjalistą od spraw europejskich,
angielska fraza "Euro summit" została w traktacie użyta jako nazwa
własna euroszczytów.
- W polskim tekście, rzekomo poprawionym 14 lutego, używa się w tym
miejscu pojęcia "szczyt państw strefy euro". To jest jednak
kompletnie inne pojęcie - twierdzi Szczerski. Jak wyjaśnia, "szczyt
państw strefy euro" jest pojęciem technicznym, określającym dosłownie
szczyt wyłącznie dla krajów strefy, które wprowadziły wspólną walutę i
podczas którego państwa takie jak Polska nie mają prawa głosu ani prawa do
podejmowania decyzji. "Euro summit" oznacza natomiast, że w takim
szczycie uczestniczą aktywnie również kraje spoza strefy euro i jest to
nazwa własna konkretnego pojęcia w prawie europejskim.
- Dokument, który wychodzi [z Brukseli], jest innym dokumentem, który jest
nam pokazywany. A różnice dotyczą kilku zasadniczych kwestii, które były
rdzeniem negocjacji. Skąd mam mieć pewność, że nie nastąpi kolejna zmiana
treści tego dokumentu przed jego ratyfikacją? To nie są tylko zmiany
techniczne - replikował podczas wczorajszego posiedzenia komisji prof.
Szczerski.
Podobne wątpliwości odnoszą się do pożyczki polskich rezerw finansowych
Nar
buc_pucybut / 2012-02-17 20:48 / Tysiącznik na forum
jedna ekspertka z biegły angielskim to rostowska z msz trzeba było ja wypożyczyć
JanuszPOlikot / 2012-02-17 19:50 / Tysiącznik na forum
Podobne wątpliwości odnoszą się do pożyczki polskich rezerw
finansowych Narodowego Banku Polskiego do Międzynarodowego Funduszu
Walutowego i sposobu, w jaki zostanie ona przekazana. Jej celem jest
zgromadzenie środków na ratowanie stabilności strefy euro. To także
przykład instrumentalnego i politycznego sterowania decyzjami NBP
przez rząd. Chodzi o 6,27 mld euro. Stawia to pod znakiem zapytania
konstytucyjną niezależność banku centralnego.
Uszczknięcie środków z rezerwy nie dotyczy finansowych potrzeb
państwa, co można byłoby zrozumieć, ale polityki zagranicznej
prowadzonej przez Donalda Tuska i jego osobistych zobowiązań
zaciągniętych w imieniu państwa. Skąd rząd miał uprawomocnienie dla
deklaracji pożyczki MFW na posiedzeniu Rady Europejskiej, efektem
której był list do prezesa NBP i decyzja zarządu banku centralnego o
udzieleniu pożyczki?
- To ciąg decyzyjny, którego nie opisuje ani Konstytucja, ani żadna
ustawa. Kto więc - w sensie odpowiedzialności konstytucyjnej - podjął
decyzję i za nią odpowie? - pyta Krzysztof Szczerski. Dlaczego rząd
polski zadeklarował ratowanie strefy euro pieniędzmi z rezerw,
gwarantowanymi pieniędzmi obywateli, a więc środkami na emerytury,
pensje nauczycieli czy na obronę narodową? I to w wysokości 25 mld
złotych? - Rząd po prostu chce być prymusem wśród krajów UE i wychodzi
przed szereg - komentuje wiceszefowa Komisji Finansów Publicznych
Beata Szydło.
Sprawę próbowano wyjaśnić w środę podczas posiedzenia komisji z
udziałem prezesa Marka Belki. Posiedzenie zwołano na wniosek Prawa i
Sprawiedliwości. Jak wiadomo, w grudniu premier Tusk po prostu obiecał
w imieniu Polski udział w zrzutce na ratowanie euro. W związku z tym
prezes NBP Marek Belka, występując przed parlamentarzystami, opisał im
polityczny mechanizm podejmowania decyzji w tej sprawie. Jak się
okazuje, jest on zaskakujący i nie ma precedensu.
- Dla mnie jako państwowca jest na tyle szokujący, że w mojej opinii
to on właśnie powinien stać się informacją dnia - uważa Szczerski,
który choć nie jest członkiem Komisji Finansów Publicznych, wziął
udział w jej posiedzeniu jako gość. Belka oświadczył posłom, że
pożyczka narodowych rezerw finansowych do MFW ma głównie charakter
polityczny i została podjęta na prośbę ministra finansów zawartą w
liście do prezesa NBP.
- Na moje pytanie, co było treścią listu i czy jest to stała praktyka,
że minister finansów poprzez listy do prezesa NBP decyduje o lokowaniu
polskich rezerw walutowych, prezes Belka odpowiedział, że argumentacja
zawarta w liście resortu finansów opierała się na fakcie, iż... rząd
zadeklarował na Radzie Europejskiej, że dołoży się do funduszu
ratunkowego euro, i teraz minister prosi, żeby bank zrealizował tę
deklarację rządu! - relacjonuje Szczerski. Jak podkreśla, prezes
dodał, że pytanie o to, czy jest to stała praktyka, rozumie jako
retoryczne, bo jest to sytuacja wyjątkowa. A zwyczajowo minister
finansów nie zarządza polskimi rezerwami, tylko robi to zarząd NBP. -
Na koniec dobił nas jeszcze informacją, że z punktu widzenia NBP
sprawa jest "neutralna", bo ewentualne straty na pożyczce
pokryje... budżet państwa, więc NBP odzyska swoje pieniądze - alarmuje
były wiceszef MSZ.
W jego ocenie, obóz rządzący testuje granice wytrzymałości systemu
politycznego i rozciąga legalne granice stosowanych procedur do
ekstremum.
- Jak system od tego naciągania któregoś dnia pęknie, to sprzątania
będzie na kilka lat. A wiele decyzji trzeba będzie po prostu uznać za
niebyłe od dnia wydania, jako non est - komentuje prof. Szczerski.
edwardochab / 79.163.19.* / 2012-02-17 19:46
hej polaczki, towarzysz tusk właśnie wyszedł z kibla, gdzie zrobił duużą kupę!! ustawiajcie się w kolejce i do lizania mu podwoziaa !! wam, a warszawiakom w szczególności, świetnie to wychodzi !! smacznego !!
durnie / 141.134.32.* / 2012-02-17 19:41
Poczytajcie o raporcie ws. Komisji Majątkowej.......
JanuszPOlikot / 2012-02-17 19:19 / Tysiącznik na forum
Trzeba POgonić tych wszystkich POpaprańców.....
kuzyn_maupy / 83.9.163.* / 2012-02-17 19:05
wy wszyscy powinniście zostać zdymisjonowani prosto za kratki i odpracować społeczeństwu wszystko coście się nakradli kosztem społeczeństwa !!!

referendum !!! to jedyny sposób na tą całą polityczną gangrenę, jedni drugich warci złodzieje - nikt wam już nie uwierzy w żadnej waszej postaci !!!
elka z chałup / 89.230.97.* / 2012-02-17 18:35
niech rząd nie udaje że nie wie gdzie szukać pieniędzy!
Niech obniża progi podatkowe do 45000 i tak jak było dawniej.Obecnie jest 85000 tyś. Pytam dla kogo ! Zwykły robol czy emeryt ani za 5 lat nie osiągnie takiego dochodu! Podwyższyli te progi podatkowe dla siebie .
do 45000 było 19 %
powyżej 45000 było 31% teraz od 85000 jest 31%
przy dochodzie do 85000 taki delikwent jak np.poseł zarabia na podatku rocznie 5200* 460 posłów = 2.392000 a gdzie reszta dobrze zarabiająca!
prosty rachunek / 89.72.226.* / 2012-02-17 18:45
elko z chałupy, na nasze bolączki jest bardzo prosta recepta

Gdzie są pieniadze W BANKACH.

Kto pozwolił bankom kreować pieniądz -POLSKA. Kot ma na tym zarabiać - POLSKA

opodatkować banksterów i markiety i PIENIADZ się znajdzie

Jak ktoś piprzy, że koszt zostanie przeniesiony na klienta, to kufno wie o konkurencji a z monopolem można walczyć od czego mamy Urząd Antymonopolowy.
Jak będą podskakiwać zbrać licencję bankową i dalej jazda.
do początku nowsze
1 2 3

Najnowsze wpisy