chichot dona
/ 5.60.7.* / 2014-12-24 02:00
Akurat ten komentarz jest dziwny albo od osoby nie mającej o tym szerszego rozeznania/pojęcia?
Koszty wydobycia ropy w USA są wyższe od kosztów wydobycia ropy w krajach OPEC. Na dodatek koszty wydobycia gazu i ropy ze źródeł niekonwencjonalnych słynne łupki jest wielokrotnie wyższy od kosztów wydobycia ze złóż tradycyjnych.
USA nie opłaca się produkować/wydobywać jeżeli cena ropy spadnie poniżej 40 dol. W Wielkiej Brytanii nie opłaca się eksploatacja ze złóż podmorskich już przy kosztach ropy ok 50 dol.
W takiej sytuacji naturalnym było by wygaszanie wydobycia w USA, Europie Zachodniej itp a kupowanie tańszej ropy z krajów OPEC. Na dodatek w ten sposób USA o UE chroniły by swoje zasoby.
Wyraźnie widać, że tu działa nie ręka rynku ale wręcz destrukcyjna ręka polityki. Głupiej , bardzo głupiej.
Gol do własnej bramki tylko po to aby dokopać Rosji.
Dalekosiężne skutki opłakane dla USA i UE, Jeżeli Rosja wytrzyma , wyjdzie zwycięska. Tylko czy wytrzyma(?), wszystko zależy od tego na jak długo USA i wasale mogą sobie pozwolić na tak destrukcyjną wobec swoich interesów politykę? W łeb wezmą wszelkie batalie anty CO2, świat ujrzy, że całe to "pieniactwo" z CO2 to wielki przekręt. Przy taniej ropie, większość "zielonych" energii dostanie w łeb z prostego powodu, czyli kosztów wytwarzania. W USA i UE wprawdzie nałożą jakieś blokady i zmusza odbiorców do kupowania drogiej energii , ale inne kraje to oleją. Zwyczajnie oleją. Póki się da będą wykorzystywać tą sytuację - sytuacje taniej ropy - dla własnych korzyści gospodarczych, zwiększając przewagę konkurencyjności, na globalnym rynku.
Jeszcze raz podkreślam, obecna polityka i praktyka"niewidzialnej reki polityki w sprawach ropy i gazu" jest dla USA i wasali strzałem do własnej bramki.