Forum Polityka, aktualnościŚwiat

Opodatkowanie sklepów wielkopowierzchniowych. Na Węgrzech wzmocniło krajowy biznes

Opodatkowanie sklepów wielkopowierzchniowych. Na Węgrzech wzmocniło krajowy biznes

Wyświetlaj:
jaaaaaaaaaa / 31.178.242.* / 2016-01-23 16:00
nie ma co sie dziwic jak markety podnisoa ceny to same na tym straca bo mzwykly kowalski juz nie bedzie chodzil do wielkich sklepow tylko mklupi artykuly w sklepeim obok swoje bloku bo nie bedzie roznicy cen
freyikari / 5.172.239.* / 2016-01-23 18:19
Tylko jak to ma pomóc zwykłemu obywatelowi? Raz że możliwe jest że markety znikną a wtedy będą puste hale i mniej pracy a dwa nigdzie nie będzie tanio, czyli zwykłemu obywatelowi mniej zostanie w portfelu.
Zatroskany / 94.254.226.* / 2016-01-23 15:10
Wreszcie porządny artykuł. A Petru jak straszył tak straszy. Kiedy on zmądrzeje.
mick8791 / 109.173.210.* / 2016-01-23 15:37
A co ma niby Petru do tego artykułu? Już trybiki się do reszty "zatroskanemu" zatarły?

A artykuł - tak, dobry. Pokazuje, że na szczęści UE dość skutecznie banuje debilne pomysły
logika / 176.111.136.* / 2016-01-24 01:49
UE- czyli Niemcom chodzi o to aby dalej wyciągac od nas kase..i nie płacic podatków polskiemu panstwu.. prosze was rodacy pomyslcie troszke..
asda907 / 81.111.240.* / 2016-01-23 15:15
nigdy, bedzie smecil az dostanie wiekszosc w sejmie. przyjmie polowe platformy przed nastepnymi wyborami jesli prawdziwe sądaze beda dobre dla niego itp itd.
ja755 / 31.61.140.* / 2016-01-23 14:44
Albo lokalny handel obniżył ceny, albo Węgrzy płacą więcej w sklepach.
Piotr556677 / 89.74.89.* / 2016-01-23 14:14
Z artykułu wynika, że Węgrzy zarabiają mniej, a wydają 20-30% więcej niż Polacy. Od wielu lat średnio co 2-3 miesiące bywam na Węgrzech i się z tym nie zgadzam, bo z tego co widzę jest tam JESZCZE GORZEJ!
Nie da się wyjść na spacer, żeby nie zaatakowali cię ludzie żebrzący o jedzenie, bardzo często dzieci.
Sprzedawana żywność nie dość, że droższa, to jeszcze fatalnej jakości, często zepsuta, sprowadzana z Rosji.
Mimo tego wielu ludzi wciąż popiera Orbana, bo są karmieni kłamstwami z rządowych mediów, którzy za wszelkie niepowodzenia obwiniają na zmianę Unię Europejską i opozycję, choć rządzą od wielu lat i mają większość konstytucyjną. Brzmi znajomo?
Plus gwałtowny zwrot w kierunku Rosji - coraz więcej kontraktów, z sankcji przeciw Putinowi niewiele sobie robią. Rosja ich pożre, jak to robi zawsze, kiedy ma okazję. Co będzie z nami?
Tomasz998 / 81.100.199.* / 2016-01-23 15:09
No i czego kłamiesz. Zarabiają mniej niż My ale żyja godniej od nas. Pozostałe wydatki oprócz żywności są o wiele niższe niz u nas. Żywność jest droższa ponieważ pochodzi od węgierskich rolników-zdrowa a nie chłam z hipermarketu pędzony na nawozach sztucznych.
Dominik7654 / 37.152.19.* / 2016-01-23 13:31
Do kisses alicja-Na przełomie lat 20/30-tych XX w. Niemcy byli tak biedni, że zjadali padnięte na ulicy konie i psy, inflacja była tak wysoka, że aby kupić chleb, pieniądze trzeba było przywieźć taczką. Następnie zjawił się hitler i zbudował dobrobyt! - na pożyczkach (miejsca pracy były tworzone sztucznie w przemyśle zbrojeniowym) a że nie było ich z czego spłacić to rozpoczął wojnę. W czasie wojny niemcy kradli i grabili gdzie nie spojrzeć, do dzisiaj wielu z nich żyje z pieniędzy skradzionych w tamtym okresie. 7 lat temu na granicy niemiecko-austryjackiej zatrzymano starszego pana, który przewoził bardzo cenny obraz, jak się okazało później w czasie przeszukania jego domu w Monachium znaleziono więcej obrazów łącznej wartości 1 mld euro- 65 lat po wojnie. Ot, zanim następnym razem napiszesz że coś "było i będzie" pomyśl że nic nie bierze się z kosmosu, mity o pracowitości Niemców włóżmy między bajki tak samo jak stwierdzenia ordnung muss sein. Jak chcesz lizać to liż ale poczytaj najpierw o tym jakie są twoje korzenie i kim byli Polacy w przeszłości bo myślę że niedługo takich własnie będziesz spotykać coraz częściej.
look286 / 83.10.166.* / 2016-01-23 13:00
Kiedyś prowadziłem sklep spożywczy z alkoholem, za zezwolenie na alkohol płaciłe ok. 20 000/rok (sklep ok. 70 m2) w tym czasie hipermarkety płaciły też tyle za zezwolenie czyli ok. 20 000/rok i nikt nie krzyczał, że to nie sprawiedliwe
eva579 / 79.187.40.* / 2016-01-23 11:29
Mam porównanie marketu do osiedlaka ponieważ jakieś trzy lata temu pracowałam w typowym osiedlowym sklepie spożywczym. Jeśli chodzi o zarobki to wydaje mi się, że nieźle ponieważ netto było ok 1800zł (umowa na najniższą krajową), w carefourze moja znajoma jakiś czas temu mówiła, że ma ok 1500zł więc sporo gorzej. Czy praca w sklepie osiedlowym czy w markecie jest ciężka i w obu przypadkach pracodawca oczekuje iż jeden pracownik zrobi to co normalnie by trzech robiło. Ceny w sklepie były wyższe z dwóch powodów:
1. Często małe sklepy drożej kupują towary niż hipermarkety je sprzedają w promocji. Pamiętam że kiedyż z tradisu (hurtownia) przyszła kawa jacobs za 20zł z groszami a w carefourze była promocja na tą kawę i była ona po ok. 19zł
2. Mali sklepikarze bywają często chciwi ponieważ tam gdzie pracowałam pamiętam iż marża na mrożonki wynosiła 40%, na nabiał chyba 25%, na chemie ok 35-45%, na spożywkę 25-35%, na alkohol też ok 30%. Wysoka marża sprawiała iż końcowa cena produktu była widocznie droższa od ceny w markecie więc spora część klientów u nas robiła tylko drobne zakupy (pieczywo, papierosy czy gazety) a na większe zakupy szła do marketu.
Jakość produktów hmm jeśli chodzi o produkty firmowe to wydaje mi się iż różnicy nie ma ponieważ sos winiary w markecie oprócz ceny niczym nie różnił się od ceny w osiedlaku. Pieczywo często jest lepsze ponieważ u nas szef współpracował na stałe z trzema piekarniami i przy ich wyborze kierował się smakiem i jakością pieczywa (tak osobiście próbowali z szefową każdego pieczywa zanim rozpoczęli współpracę z piekarnią)a nie jego ceną. Do hipermarketu pieczywo dostarcza często ta piekarnia która ma najniższe ceny.O pieczywie wyrabianym nie wspomnę, ale widziałam kiedyś mąkę, z której robiło się chleb w realu więc to nie mogło być smaczne i zdrowe... Jakoś wędlin pewnie jest troszkę lepsza w osiedlaku ponieważ tam zamawia się mniej aby zawsze było świeże aczkolwiek słyszałam historie, że i w osiedlaku myje i odświeża się wędliny i mięso.
Z jednej strony to nie sprawiedliwe jest iż hipermarkety płacą niższe podatki od Polskich sklepów a z drugiej strony wiadomo iż po wprowadzeniu podatku ceny wzrosną i to my konsumenci zapłacimy ten podatek :(
Pat789 / 89.65.12.* / 2016-01-23 14:46
30% procent na alkohol? Chyba w snach. Alkohol to 20% narzutu, nie marży. Marża wychodzi około 15%. Poza tym pododawaj sobie wszystko, a potem policz koszty. I odpowiedz sobie czy nawet 40% to na chemie to wystarczająco żeby wszystko utrzymać. To jest czysta kalkulacja którą Ty nazywasz chciwością. No cóż, ale dlatego stoisz na kasie, a nie prowadzisz sklep. Chociaż i tak już Ci się wydaje, że wszystkie rozumy pozjadałaś.
mick8791 / 109.173.210.* / 2016-01-23 15:45
I finał jest taki, że klient musi w tego typu sklepie zapłacić więcej! A to chyba nie jest w interesie klienta co?
Pat789 / 89.65.12.* / 2016-01-23 16:59
To mit, że markety mają ceny mega znacząco niższe niż przeciętny sklep. Wiadomo, zdarzają się lepiej i gorzej zarządzane prywatne sklepy. W tych gorszych za ladą stoi zmierzła baba, a właściciel żyje w czasach PRL'u i ma ceny z kosmosu. Lecz tu nie o tym. Są produkty tańsze przykładowo coca-cola wersja 2L która jest puszczana tylko dla dużych sieci handlowych. Coca-cola w litrowej butelce np. w tesco jest w cenie zbliżonej lub uwaga wyższej niż w prywatnym sklepie. Poza tym produkty w sieciach są gorsze jakościowo. Proszę mi wytłumaczyć dlaczego cola 2.25 jest w cenie 2.50zł/1l (przybliżone), a cola 2l z marketu w promocji 1,20? Najbardziej oszukane są produkty z Biedronki. Proszę udać się do byle jakiej szkoły kształcącej przyszłych specjalistów w dziedzinie żywienia i zapytać o jakość towarów oferowanych w marketach.
Niestety od zawsze tak było, że za ceną idzie jakość. Metka=/=super niska cena.
Inna sprawą to są warzywa które w markecie są bardzo, bardzo drogie w porównaniu do zapomnianych bazarów czy sklepów osiedlowych w których właściciel nie raz zna samego producenta. Tutaj otrzymujemy jakość oraz dobrą cene.
Pat789 / 89.65.12.* / 2016-01-23 17:06
W Polsce dalej panuję przekonanie, że prywatny przedsiębiorca to złodziej i wszystko co najgorsze. Niestety pewne pokolenie musi po prostu umrzeć żeby to się zmieniło. Nie w każdym sklepie szef traktuje pracowników jak pomyje, wręcz przeciwnie. A praca jest lżejsza niż w markecie z prostego powodu, jest mniejsza rotacja towarów, mniejsze natężenie klientów.
O ile pamiętam, dawny real oferował 3.50/h. Takich stawek nie mają nawet najgorsze firmy ochroniarskie. Market niszczy ludzi, niszczy rynek. Bo bez nich (co jest nierealne, za chwilę nawiążę) pracę w prywatnym sektorze znalazło by więcej ludzi.

Lecz jest też druga strona, całkowite pozbycie się marketów doprowadziłoby pewnie do wzrostu cen, dlatego dobrym środkiem było by lokowanie takich placówek na obrzeżach miast. A na pewno nie w takich ilościach jak teraz i na dodatek w ścisłym centrum miast.
"Prywaciarze" też mają brzuchy, a każdy nowo powstały market odbiera im chleb a w zamian nic nie daje, niestety.
Pozdrawiam.
KISSES ALICJA / 94.254.129.* / 2016-01-23 11:24
chcę żeby każdy miał kase, alę to nie możliwe więc każdy musi zarabiać dla siebie..... można też wpłacać kase na biednych ludzi albo na zagrożone zwierzęta... polacy myślą że powinni zarabiać jak Niemcy ,ale jesteśmy daleko za nimi / tak było i będzie / PAMIETAJCIE ,ŻE PRZY BOGATYM ZAWSZE MOZNA "POLIZAĆ " ,ale potrzeba POKORY !!!
Dominik7654 / 37.152.19.* / 2016-01-23 13:30
Na przełomie lat 20/30-tych XX w. Niemcy byli tak biedni, że zjadali padnięte na ulicy konie i psy, inflacja była tak wysoka, że aby kupić chleb, pieniądze trzeba było przywieźć taczką. Następnie zjawił się hitler i zbudował dobrobyt! - na pożyczkach (miejsca pracy były tworzone sztucznie w przemyśle zbrojeniowym) a że nie było ich z czego spłacić to rozpoczął wojnę. W czasie wojny niemcy kradli i grabili gdzie nie spojrzeć, do dzisiaj wielu z nich żyje z pieniędzy skradzionych w tamtym okresie. 7 lat temu na granicy niemiecko-austryjackiej zatrzymano starszego pana, który przewoził bardzo cenny obraz, jak się okazało później w czasie przeszukania jego domu w Monachium znaleziono więcej obrazów łącznej wartości 1 mld euro- 65 lat po wojnie. Ot, zanim następnym razem napiszesz że coś "było i będzie" pomyśl że nic nie bierze się z kosmosu, mity o pracowitości Niemców włóżmy między bajki tak samo jak stwierdzenia ordnung muss sein. Jak chcesz lizać to liż ale poczytaj najpierw o tym jakie są twoje korzenie i kim byli Polacy w przeszłości bo myślę że niedługo takich własnie będziesz spotykać coraz częściej.
zx432 / 83.7.7.* / 2016-01-23 11:19
Gdyby te zachodnie sieci nie oszukiwały na podatkach to nikt pewnie by ich nie ruszał.Taka IKEA zarejestrowana jest w Luksemburgu i tam płaci podatki .To samo dotyczy banków.
Tom631 / 95.40.1.* / 2016-01-23 10:42
Dlaczego mamy ceny unijne a zarobki jak w Bangladeshu?moze to pani Szydło by wzięła wkoncu pod uwagę?
zbigniew6502 / 83.23.51.* / 2016-01-23 10:22
OCZYWIŚCIE ŻE TO MY ZA TO ZAPŁACIMY I TO Z NADDATKIEM BO PRZECIEŻ NIE MA U NAS CEN DETALICZNYCH -A I TAK WSZYSTKO URZĘDASY ROZTRWONIĄ ....
twt / 89.70.203.* / 2016-01-23 09:58
W Polsce będzie wyglądało to tak: rząd opodatkuje markety 2% podatkiem od obrotu. Markety podniosą ceny o 10% i klientom wielkim palcem wskażą czyja to wina. Rząd w rezultacie będzie przeklęty ale swoje 2% wydębi od Was. Markety będą miały więcej o 8% a Kowalski mniej o 10%. Następnie administracja połknie w niewyjaśnionych okolicznościach 50% z zabranej Wam kwoty - rozdając znajomkom zamówienia publiczne na budowę ekranów akustycznych przy nieistniejących autostradach, za które to ekrany oczywiście 5cio krotnie przepłaci. Resztę, która zostanie odda wam pod postacią 500 pln na któreś tam dziecko. Oczywiście pod warunkiem że będzie ono białe, z prawego łoża, ochrzczone przez katolickiego księdza i uczęszczające na katechezę. Ważne jest też, abyście otrzymane pieniądze przewalili w tych samych marketach - najlepiej na alkohol i badziewne, tłuste, przesolone i przesłodzone żarcie - aby przypadkiem Wam się we łbach coś nie rozjaśniło i żebyście padli na raka i choroby wieńcowe zanim ZUS będzie Wam musiał coś wypłacić. Tak to działa nad Wisłą pod rządami kolejnych ekonomicznych analfabetów i krętaczy sypiących obietnicami z rękawa.
keentt / 88.156.152.* / 2016-01-23 11:27
To dlaczego ja mam płacić podatki mając sklep .
A frajerstwo z marketów nie .
to nie komuna ze nic nie ma , nie podniosą cen tylko strach na lach .
Jak będzie drogo to pójdziesz gdzieś indziej , stracą klienta to obniżą ceny .
keentt / 88.156.152.* / 2016-01-23 11:33
W błędzie są ci co manipulują ludżmi .
Reklamy i tditp .
olo999 / 194.42.119.* / 2016-01-23 10:55
Nie masz pojęcia o czym tu piszesz!!! Jesteś w błędzie.
Hetman552 / 81.190.167.* / 2016-01-23 10:46
...po czym się obudziłeś i przypomniałeś sobie, że PO już nie rządzi! Hahaha :)
Zendru / 5.174.120.* / 2016-01-23 09:45
A dlaczego nie napisali ze sieć CBA , oczywiście tylko przez przypadek , jest własnością polityków fidesza. A poczytajcie jak było z koncesjami na tytoń , nasze skoki to pikuś przy węgierskich przewałach
ono / 213.238.98.* / 2016-01-23 09:37
Ja mam porównanie.W 1977 jako student pracowałem na Węgrzech i wtedy był to dla mnie jak wyjzad na "zachód".Teraz byłem 2 razy i mam wrażenie że oni stanęli w miejscu .To Polska jest dla nich wzorem rozwoju i sukcesu /opinie Węgrów/.Dużo młodych wyjechało do Austrii.Biedne,zaniedbane dzielnice w Budapeszcie,bezdomni sypiający po parkach i tunelach metra...
bambaryla63 / 83.10.193.* / 2016-01-23 09:25

W większym jednak stopniu wprowadzenie podatku na Węgrzech doprowadziło do spadku dochodów wielkich sieci niż do wzrostu cen - oceniają eksperci
co to za zdanie ?? o czym ma ono świadczyć?? ... że jak obroty wielkim spadną o 30% a ceny wzrosną o 15% .... ciekawym jest porównanie cen za żywność w Polsce (kraj w ruinie na dalekiej północy) i kwitnących Orban`owskich Wegier z klimatem do produkcji taniej żywności

Najnowsze wpisy