Z innego forum, ktoś dobrze napisał, zobaczymy jak się sytuacja rozwinie, ja zaciskam poślady i trzymam swoje papiery choćby nie wiem co się działo:
"Ale dziecinada....
Pierwszy dzien wzrostu, siedze na kasie, tylko troche akcji w portfelu....Nie kupuje....Bo to pewnie tylko chwilowe....
Drugi dzien no ..nie kupilem po 8,60zl to przeciez nie kupie po 8,90zl.....Trzeci dzien ...Och znowu w gore....ale to juz na pewno dzis odbije w dol...Z reszta...mam tytanowe jaja, bo nie kupilem po 8,60zl..Nie kupilem po 8,90zl to nie ma frajera i nie kupie po 9,50zl....kolejny dzien....ojej alez idioci kupuja po 9,90zl....To okazjja...Sprzedaje....Kolejny dzien...Skonczyly mi sie
akcje – nie mam już co sprzedac...Ale to g..no ciagle idzie w gore....trzeba bylo kupic po 9,90zzl wczoraj...No ale dzis grubo ponad 10zl to bylbym glupi, bo przeciez zaraz odbije i jak zaczna sprzedawac to doleci do 7zl...Wszak gra się wcale nie sprzeda....I tylko glupi kupili...I tak tym sposobem leszcz straci zysk, kase i kapital.....
A teraz dopasuj sie do powyzszego scenariusza.... "