M...
/ 89.73.251.* / 2015-06-23 23:54
Przeliczmy... w sklepie jest 20 stanowisk pracy, sklep jest otwarty 12h dziennie, jeden pracownik na etacie to 40h tygodniowo.
Jeśli sklep jest otwarty 7 dni w tygodniu potrzebujemy:
(20*12*7)/40=42 pracowników
Jeśli natomiast sklep jest otwarty 6 dni w tygodniu:
(20*12*6)/40=36 pracowników
Rachunek jest prosty. O ile biorąc jeszcze pod uwagę zwiększony ruch możemy przyjąć, że część osób zachowa pracę np. przy wykładaniu towaru, to powierzchnia do sprzątania, czy liczba kas się nie zmieni, bo nikt sklepu przebudowywał nie będzie, a zatem część osób należy zwolnić, a pozostali będą ze względu na zwiększone natężenie ruchu wykonywać więcej pracy za te same pieniądze...
Dlaczego zatem właściciele sklepów są za utrzymaniem handlu w niedziele, skoro teoretycznie ludzie kupią tyle samo w 6 dnia, a koszty pracy się zmniejszą?
Otóż z dużym prawdopodobieństwem nie kupią tyle samo. Niedzielni spacerowicze są plagą, ale każdy kto pracował z handlu wie, że i tak utargi w weekend są wyższe niż te w pozostałe dni tygodnia. Wynika to z faktu, że w tygodniu ludzie kupują w biegu biorąc te artykuł, które są najpotrzebniejsze. W weekendy zaś (zarówno w sobotę jak i w niedzielę) w sklepowych koszykach podczas swobodnej przechadzki miedzy półkami w koszykach ląduje znacznie więcej artykułów nieplanowanych.