jr968
/ 194.105.132.* / 2009-08-14 20:23
Czy zadowolony? No nie powiem, że ostatnie ruchy kursu mnie nie cieszą, choć wcale nie powiedziane, że nie pójdzie jakaś zła wiadomość i znów poleci znacznie niżej. Dla mnie to bez znaczenia. Dla mnie ma znaczenie to, że najbardziej prawdopodobny (moim zdaniem) scenariusz jest taki, ze spółka nie zbańczy, że zacznie za jakiś czas pokazaywać lepsze wyniki, że w końcu zacznie wypracowywać zysk i że, przy dobrym klimacie inwestycyjnym (a ten też kiedyś nastąpi), jedna akcja ORCO będzie kosztować paręset złotych. Taka perspektywa, choć realna raczej w terminie kilkuletnim, wystarcza mi do tego, żeby spokojniutko trzymac to co mam wierząc, że kupiłem po prostu kawałek przyzwoitego interesu za grosze w czasie, gdy ten akurat nieco kulał. Owszem, liczę się z ryzykiem tego, że spełni sie inny, mniej korzystny (lub nawet bardzo niekorzystny) scenariusz, ale, jak zawsze w inwestowaniu, stawiam po prostu na najbardziej prawdopodobny rozwój wypadków. Dlatego bez emocji trwałem przy swoim pakiecie, gdy kurs spadał ponizej 25 PLN (wtedy nawet zastanawiałem się, czy nie przenieść na ORCO jakiegoś dodatkowego kapitaliku, ale tego nie zrobiłem - zrobiłbym pewnie poniżej 15 PLN). Podobnie dziś bez większych emocji, a jedynie z lekkim poczuciem satysfakcji (i świadomością jej ulotności) patrzę na wzrosty. Sprzedam, gdy cena akcji ORCO przewyższy jej wartość, albo raczej kwotę, którą sobie tylko znanymi metodami wyznaczyłem, jako wewnetrzna wartość tej spółki. I wierz mi, dzienne, czy tygodniowe, na ogół czysto "psychologiczne" wahania kursu nie prowokuja mnie do jakichkolwiek decyzji inwestycyjnych (a już na pewno nie do sprzedawania akcji). Pozdrawiam.
Nudny i niemal bezczynny inwestor jr968 :)