Może bez przesady z tym powoływaniem się na konstytucyjną równość, bo z kolei osoby samotne z nikim nie mają możliwości się rozliczyć, nie mogą też tego żyjący w związkach nieformalnych. Naczelną zasadą ustawy o PIT jest to, że każdy podatnik rozlicza się sam. Jest preferencja i wybór- albo z współmałżonkiem, albo z dzieckiem. I ich nie mnóżmy.
Ps. A dzieci należy mieć tyle, by było rodziców na to stać.