Tak to jest jak politycy głąby zabierają się za gospodarkę...

Ksenofobi w Polsce wyżywają się na Rosji za jej (Rosji) politykę cenową względem gazu.
A tu widać. że każdy monopol niesie za sobą dyskryminację, nawet taki malutki na miarę Litwy.
Takie małe gumienko jak Litewskie Koleje Państwowe też wykorzystują swoją sytuację monopolu i dyskryminują jednego ze swoich głównych klientów czyli Orlen'a.
Ba rozmontowanie linii kolejowej poprzez którą można było korzystać z usług Kolei Łotewskich było celowe ( poszli za przykładem wyłączenia ropociągu - aby utrudnić funkcjonowanie rafinerii), czyli podyktowane chęcią uzależnienia Orlenu od Kolei Litewskich.
Wynika to w dużej mierze z ksenofobii jaką wobec Polski i Polaków pielęgnuje wiele środowisk ksenofobów litewskich. Nawet do Rosji ksenofobi litewscy tak nie podchodzą jak do Polski. Nawet Rosja nie jest tak nienawidzona jak Polska. Co ciekawe idee te (ksenofobia) pielęgnowane są na najwyższych piętrach litewskiej hierarchii społecznej. Stąd taka niemożność porozumienia z Polakami, nawet w prostych wydawało by się sprawach jak porozumienie w sprawach taryf czyli odstąpienie od dyskryminacyjnego taryfikatora wobec Orlenu.
Może czas aby niektórzy politycy w Polsce, niektóre formacje polityczne otrząsnęły się z miłości do Litwy(?) tym bardziej miłości nie tylko nie odwzajemnionej ale wręcz niezdrowo patologicznej.
Zakup litewskiej rafinerii podyktowany był przecież względami politycznymi a nie ekonomicznymi, litewska rafineria jest przykładem ogrania polskiej klasy politycznej przez polityczna klasę litewską.

Może jakoś wspólnie rozwiążemy ten problem litewski.