yuki
/ 150.254.212.* / 2011-05-02 11:59
Masz człowieku 2 sąsiadów, jeden straszny ladaco, pije, awanturuje się drzwi ci osikuje itd. drugi z nim walczy, policję wzywa, więc mu pomagasz, cóż wspólny wróg jednoczy.
Udało się, sąsiad bandzior się wyprowadził.
Twój sojusznik zaczyna kombinować, wykupił mieszkanie po pijaku i ma chrapkę na Twoje. Podpala ci drzwi.
Co robisz? Popierasz go, bo kiedyś miałeś z nim wspólnego wroga, czy zwalczasz?