taaa....
mogą drukować w zasadzie w nieskonczoność i wywindować indeksy jeszcze kilkadziesiąt procent,
W Japonii drukują od 20 lat (zrobili jakieś 17 razy QE od 1992 roku) i dlaczego tam indeksy akcji nie są na coraz nowszych szczytach? Nikt się nad tym nie zastanawia a szkoda bo to właśnie pokazuje, że to nie tyle same pieniądze z banków centralnych robią obecną bańkę spekulacyjną na giełdach zachodnich a raczej lewar brany pod powszechne przekonanie, że tak właśnie jest - trwa QE-mania
A hossa na lewarach zawsze kończyła się krachem i żaden bank centralny ze swoją drukarką nigdy nie był w stanie krachowi zapobiec
Ten diagram Lippera doskonale pokazuje, że obecnie ulica wali drzwiami i oknami do globalnego rynku akcji nawet mocniej niż w czasie bańki dot com w 2000 roku
http://tnij.org/0kac
To wszystko stanie się w pełni oczywiste dopiero po fakcie krachu
W 2007 roku też nie mówiło się głośno o rekordowych lewarach branych na
akcje i waleniu ulicy do funduszy akcji drzwiami i oknami. To wszystko staje się powszechnie oczywiste dopiero po fakcie pęknięcia bańki, natomiast w czasie bańki większość uczestniczy w tej bańce i dlatego nie widzi jej. Ci co są w bańce nie wiedzą o tym lub nie chcą wiedzieć
Teraz jest dokładnie tak samo
a kto na tym nie skorzysta ten frajer........
No i korzystasz?
Obaj dobrze wiemy, że większość wskakuje dopiero na samych szczytach, tak jak to było w 2000 roku, w 2007, w 1929 itd.
pytanie pozostaje otwarte, kiedy ktoś pierwszy ruszy do drzwi.....
bo ten na końcu na pewno się nie zmieści
Gospodarki są w zapaści i powodów do załamania się tego domku z karcianych lewarów będzie aż nadto
Nikt tylko nie wie kiedy ale zawsze kończy się to w ten sam sposób i teraz też nie będzie inaczej. Nikt nie wygrał z siłą grawitacji, żaden bank centralny ani giełda też nie wygrają