Za moją aktywność zawodową ZUS zrobił mi sprawę karną. Żąda zwrotu renty za 6 lat oraz ukarania mnie wyrokiem skazującym i grzywną. O mojej pracy, (pomimo renty wypadkowej) pracodawca informował ZUS co miesiąc odprowadzając składki na tzw. daniny obowiązkowe wraz z kodem o niepełnosprawności (ZUS ZUA pocztą elektroniczną) oraz Urząd Skarbowy o tym fakcie informował co rok po rozliczeniu rocznym (PIT). Sąd skazał mnie na zwrot pobranej renty za w/w lata oraz za to, że podjąłem pracę a nie poinformowałem pani Krysi (nie ważne dla Sądu jest fakt, że co miesiąc pani Zosia dostawała informację o moim przychodzie oraz fakt, że pani Marysia dostawała informację z Urzędu Skarbowego o moim rocznym przychodzie. W uzasadnieniu Sąd orzekł, że osoba niepełnosprawna powinna pobierać rentę (46o zł mc). Za to, że pomimo niepełnosprawności podjąłem pracę zostałem ukarany wyrokiem rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na 4 lata (wyrok nieprawomocny). Szukam pomocy wśród osób niepełnosprawnych o wykształceniu prawniczym. Ponadto Pan Dyrektor ZUS pozwał mnie do Sądu o zniesławienie i znieważenie funkcjonariusz publicznego (siebie ma na myśli), biorąc na świadków swoich pracowników (grozi mi karą do dwóch lat pozbawienia wolności). Nadmieniam, że Pan Dyrektor zaprosił mnie na spotkanie poprzez swego pracownika a następnie mnie oskarżył. Odgraża się, że mnie zniszczy za to, że próbuję udowodnić, że poprzez fakt pracy odprowadzam wysokie podatki: tak na daniny obowiązkowe jak i inne podatki, które ponad 8-krotnie przewyższają otrzymywane świadczenie w wysokości 277 zł mc. Zainteresowanych moimi problemami proszę o pomoc i życzliwą radę, gdyż moim zdaniem ZUS depcze moje prawa, godność i honor jednostki ludzkiej.