Jest gorzej niż źle.
Zadłużenie zagraniczne Polski na koniec II kwartału 2011 przekroczyło bilion złotych (1 005 397 mln zł)!!!
Przy obecnym kursie złotego do dolara jest to 1,2 bln złotych.
W ciągu trzech i pół roku rządów Tuska wzrosło o 132 mld - z 233 do 365 mld dolarów.

Gierek potrzebował 10 lat, żeby zadłużyć nasz kraj na 25 mld dolarów.

Źródło:
http://www.nbp.pl/home.aspx?f=/statystyka/zadluz.html

A Rostowski łże jak bura suka mówiąc, że zadłużenie zagraniczne Polski sektora rządowego i samorządowego wynosi 215 mld zł.

A kłamstwa tego polskiego Madoffa są powielane przez media głównego nurtu (vide: Money.pl).

Zadłużenie zagraniczne sektora rządowego i samorządowego na koniec pierwszego kwartału 2011 wyniosło 330 mld zł (117 mld dol.).
Źródło:
http://www.nbp.pl/Home.aspx?f=statystyka/zadluz.html

W pierwszym kwartale tego roku zadłużenie zagraniczne tego sektora wzrosło o ponad 7 mld dol. Tak więc prawdopodobnie na koniec roku zadłużenie zagraniczne sektora rządowego i samorządowego wyniesie 138 mld dol. To przy kursie dolara z dnia 31 sierpnia 2011 (2,87) zamknie się kwotą 396 mld, a przy obecnym kursie – 453 mld zł.

Reasumując zadłużenie zagraniczne sektora finansów publicznych Polski wynosi nie - jak twierdzi Rostowski - 215 lecz ponad 400 mld złotych!!!

Angela do Wladymira:
- Wasz Prezydent, Nasz Premier

Kim trzeba być, żeby takie rzeczy pisać? Tylko kanalia może sobie pozwolić na postponowanie premiera i prezydenta wylonionych w wyniku demokratycznych wyborów.

ngela do Wladymira:
- Wasz Prezydent, Nasz Premier

Podoba ci się to?

ejj typie Kaczor też został wybrany demokratycznie w
wyborach prezydenckich mimo to jezdzili po nim jak po
burej s...ce.

Co ma piernik do wiatraka. Czy slyszaleś o tym, żeby zwolennik jakiejśpartii poza PISem oskarżal rodaków o zdradę? Zalożę się, że nie. A powód jest prosty, Żeby to robić to trzeba być ostatnią lajzą. A gdzie jest koncentracja takiej holoty? Wiadomo. W PISie i jego elektoracie.

A jak nie,to odszczekasz?.

Zdaje się czytalem twój moralizatorski wpis. Wczoraj chyba.A prawda jest taka, że jakby cham się nie kamuflowal to zawsze cham z niego wyjdzie.

Platforma tonie?

A gdyby nawet. To jaki to może być dla mnie ból?. W moim życiu nic się nie zmieni. Nawet gdyby PIS wygral to takich bredni, żeby nie powiedzieć bezmyślnego ujadania na rząd jak wy teraz to robicie , ja pisać nie będę. Ktoś przypadkowy będzie nawet mógl pomyśleć, mimo, że na pewno nie raz skrytykuję rząd PISu, że jestem ich zwolennikiem . Bo rząd, kazdy rząd robi blędy ale na tle tych dobrych decyzji to jest margines. Z calą pewnościa nie znajdziecie u mnie filizofii im gorzej tym lepiej. Bo pisowscy klakierzy są ogarnięci manią, paranoją która każe im wszystko to co robi rząd postponować. Ale rozważamy tylko teoretycznie. PIS nie wygra. W ogóle mi to do glowy nie przychodzi. PO wygra i to różnicą minimum 10 punktów. Boję się tylko, że do większości parlamentarnej będą potrzebowali coś więcej niż tylko PSL. Pewnie wyciągną paru z SLD.

To nie i to szybko ! POdobno ostatnio Palikot
co nieco zyskał na ucieczce "szczurów"
z tonącej platformy.

Postaw się w roli nieszczęśnika który przypadkiem te twoje bzdury przeczytal. Jakbyś, gdybyś byl na jego miejscu te brednie skomentowal?

A ostatnio było podawane że to właśnie PiS
nieznacznie wygrywa

Nie znam takiego sondażu. Nawet chyba nie bylo.

Gdyby o stanie państwa i programach kandydatów tyle czasu i treści poświęcano co na czczą paplaninę o sondażach to wielu coś by rozumiało. Ale media chyba celowo robią wodę z mózgu swoim odbiorcom publikując bzdurne sondaże i słupki które nic nie wnoszą.
Nikt nie stanie się mądrzejszy dzięki oglądaniu sondaży. Więc chyba dalej chodzi o ogłupianie.