samuraj jack nielogo
/ 80.53.32.* / 2006-09-29 09:24
Odpisuję z pewną zwłoką i nowe wydarzenia zachodzą.
Oto okazuje się, że być może Pawlak po raz kolejny będzie premierem koalicji strachu (jak w 1992).
Sekwencje zdarzeń sprawiają, iż wbrew b. wielu, wbrew opinii niemal wszystkich członków forum skłaniam się ku Kaczyńskim.
dlaczego - napisałbym to w mailu, aby czytelników forum nie nudzić i abym mógł przesłać kilka załączników (kopie artykułów);
uogólniając robi się powtórka z wywalenia rządu Olszewskiego i robią to ci sami ludzie z tym samym kandydatem na premera;
zabraknie tylko filmu "Nocna zmiana", w którym Leszek Moczulski (pamiętacie go jeszcze) na nocnym spotkaniu u Wałęsy pytał Pawlaka tymi słowami: "czy lewica nas poprze"?
podchodząc pragmatycznie do rzeczy werbalnie PO jest bardziej liberalna gospodarczo od PiS, ale faktycznie nie bardzo się różni; albo inaczej dla doraźnych rozgrywek jest w stanie głosować wbrew własnemu programowi; przykładem jest choćby głosowanie za podwójnym becikowym, czym uderzyli PiS z... lewej!!! strony.
Do tego momentu PiS racjonalnie zakładał, że nawet rządząc samodzielnie jest w stanie przeforsować pewne ustawy liberalizujące gospodarkę w sejmie, gdyż PO teoretycznie nie ma wyjścia i zgodnie z programem będzie popierało ustawy liberalizujące;
PO, powtórzę, dla doraźnej rozgrywki z tego zrezygnowało
co do gospodarki w ogóle to zgadzam się z wypowiedzią futurka pod Twoim postem;
PO to nie jest partia, która przeprowadzi jakiś przełom wolnorynkowy;
co więcej, niestety nikt nie jest w stanie tego dokonać z uwagi na:
1. mentalność obywateli po latach komuny
2. skrzywienie słowa liberał/libealizm w czym niesławną zasługę ma KLD, której potomkowie tworzą trzon PO z Tuskiem na czele
Ludziom słowo liberalny kojarzy się ze złodziejski; prywatyzacja z grabieżą i to nie dlatego, że o tym uczono w szkole przed rokiem 1989, a dlatego, że sposób przeprowadzenia prywatyzacji w istocie był grabieżczy;
jedyna partia, która mogłaby tego dokonać osiąga co najwyżej 2 proc. poparcia;
nota bene do tej partii należałem 8 lat (1990-1998); już nie należę, ale poglądów na gospodarkę, na świat nie zmieniłem;
to co jest realne to konsekwentne, a niezbyt gwałtowne zmiany systemowe/ustrojowe, na które stać PiS;
uczciwie trzeba powiedzieć, że PO również może je wykonać, podobnie zresztą jak... SLD
tylko że PiS w moich oczach ma jedną przewagę nad PO i SLD
ludzie Kaczyńscy wcześniej, i samo PiS teraz nie dokonało żadnego przekrętu gospodarczego; nie wykonali żadnej dziwnej grabieżczej prywatyzacji; nie znajdują się w żadnych polityczno-gospodarczych układach;
oni realnie chcą istniejące układy zniszczyć;
obecnie można powiedzieć, funkcjonują dwie gospodarki;
jedna w której przedsiębiorcy (sam kiedyś miałem firmę)i zwykli ludzie ciężko pracują, aby opłacić ZUS, podatki, wszelkiego rodzaju opłaty na rzecz monopolistów - energia, gaz, telekomunikacja i coś zostaje na życie, więcej lub mniej;
i istnieje druga gospodarka, w której fortuny są zbijane na styku z państwem; a jak ktoś (np. Kluska) uczciwą, ciężką pracą doszedł do bogactwa, to go zniszczono, aby nie chciał wejść w układ;
tak pragmatycznie podchodząc, powtórzę, mając stabilne zaplecze sejmowe powolne zmiany mogą wprowadzić i PiS, i PO i SLD;
ale tylko PiS gwarantuje rozwalnie/osłabienie obecnych powiązań, które drenują finansowo państwo a przez to i nas
(np. przy uczciwszej prywatyzacji byłyby większe wpływy w budżecie=mniej podatki)
przy braku prawdziwej afery gospodarczej, nagłośniono frymarczeniem stanowiskiem:
nota bene teraz tworzy się potencjalny układ z Pawlakiem jako premierem; trwają "negocjacje" i głowę daję, że nikt tych targów nie nagra (a może nagra!!), ale na pewno nie puści;
byłoby ciekawe jak co do obsady stanowisk dogaduja się PO, SLD i PSL
ps. napisałbym Ci więcej, opisałbym własne przeżycia z lat 90., wydarzenia, których byłem naocznym świadkiem;
nie chcę tego robić tutaj [to forum i inne tematyce], ale gdybyś przesłał maila, to odpiszę
pozdrawiam