Pan profesor też chyba mocno niedouczony bo chyba słowa inflacja nie słyszał. Co to za dochód jeśli oprocentowanie jest na poziomie inflacji a potem podatek = realna strata wartości.
Ale socjalistyczny prof tego nie rozumie a z jego wypowiedzi wynika że lepiej utrzymywać wysokie podatki niż ciąć wydatki.

Panie profesorze czy myśli pan że on tego nie wie ?
pan Pawlak, proponując jego zniesienie, tym samym uszczupli dochody budżetowe. A jak je uszczupli, zwiększy dług publiczny, ... i wręcz spowodować może to spadek ratingu Polski.

Wystarczy POrównać faktycznie osiągnięte dochody budżetowe które wykazują tendencję malejaca i tak w

2008r. 281.892,1 mln zł
2009r. 274.183,5 mln zł, zaś w
2010r .250.302,7 mln zł.

Problem jest poważny. gdyż
- zanikają podstawowe źródła wpływów budżetowych.
- cały czas słabnie dyscyplina fiskalna.
- ciężar spłaty zadłużenia publicznego niweczy wszelkie nadzieje na wyjście z opresji.

Jeżeli weźmie się pod uwagę rosnącą inflację, spadek dochodów budżetowych państwa jest bardzo duży . Zły, lekkomyślnie przyjmowany i nieprzestrzegany budżet jest synonimem złego gospodarowania środkami publicznymi, co musi zakończyć się katastrofą .

A politycy doskonale wiedzą, że propozycje są nierealne i wyborców oszukują
---- " Za idiotę robię tu ja. "---- Globisz do Tuska w Krakowie na otwarciu
Narodowego Centrum Nauki .www.youtube.com/watch?v=GOhYHu8DnZ0