solanaTroks
/ 109.241.63.* / 2016-04-28 23:41
Czy nie wydaje się wam, że żądania nauczycieli graniczą już wręcz z bezczelnością? Pracują znacznie mniej niż wszyscy pozostali Polacy a płatne urlopy mają dwukrotnie dłuższe. W dodatku poziom nauczania w naszym kraju w ostatnich latach zdecydowanie się obniżył. Nauczyciele już powszechnie wymuszają na rodzicach płatne korepetycje dla dzieci, specjalnie tak prowadząc lekcje aby uczniowie mieli luki w opanowaniu wymaganego materiału. Dzięki tym wymuszanym korepetycjom faktyczne zarobki nauczycieli są dwa razy wyższe od ich oficjalnych wynagrodzeń. Jednak wciąż im mało i wykorzystują każdą okazję by szantażować państwo polskie swoimi żądaniami. Setki tysięcy Polaków od lat nie doczekało się podwyżek płac, wszyscy biednieją , ale nauczycieli to nie obchodzi. Czas już najwyższy na zmiany, czyli na wprowadzenie, wzorem wielu innych krajów, weryfikacji nauczycieli na podstawie ocen zarówno rodziców jak i samych uczniów, nie mówiąc o ocenie wyników nauczania. W wielu krajach pracę nauczycieli oceniają uczniowie i ich rodzice i jakoś wcale nie wpływa to na prestiż nauczycieli. Zresztą na szacunek, także ze strony dzieci i młodzieży, trzeba sobie zasłużyć, o czym środowisko nauczycielskie w Polsce zdaje się zupełnie nie pamiętać. Polscy nauczyciele domagają się pieniędzy i szacunku niezależnie od tego w jaki sposób wykonują ten zawód i jakie są efekty ich pracy. To sprzeczne z wszelkimi społecznymi normami. Dzieci powinny od najmłodszych lat uczyć się tego, że jedynie pełne zaangażowanie, dobrze wykonywana praca i to wedle oceny innych, zasługuje na szacunek i nagrodę w postaci wyższych zarobków. Jakże demoralizujące polską młodzież jest ciągłe obserwowanie wymuszania szantażem a nawet sprzecznymi z etosem takich zawodów jak lekarze, pielęgniarki, sędziowie i nauczyciele strajkami, podwyżek wynagrodzeń, niezależnie od społecznej oceny wykonywanej przez nich pracy. Wkorzystywanie przez te grupy zawodowe swojej liczebności i potrzeb narodu jest wysoce niemoralne i czas wreszcie zmienić zasady tak, by to nie było możliwe.