Wszystko pięknie miło i ślicznie zaplanowane, gdyby nie jeden szkopuł - 6,7,8 lat temu ludzie którzy kupowali
akcje ENRONu byli niezachwianie pewni, że będą dzięki tym akcjom bogaci na emeryturze. Dla nich sen skończył się bardzo szybko. Czy Polacy nie potrafią uczyć się na własnych błędach? Szybkość wzrostu akcji ENRONu była porównywalna z obecną szybkością wzrostu WIGu na GPW. Rozsądni ekonomiści uważają, że to MUSI zakończyć się katastrofą. A jeśli tak będzie, niekoniecznie zakończy się to utratą jedynie części wypracowanych zysków. Doświadczenie pokazuje, że w takich sytuacjach dobro klienta jest naprawdę niewiele warte i to on traci w pierwszej kolejności.
Moim zdaniem (a mam po swojej stronie kilku noblistów ekonomicznych) system typu ZUS jest systemem najbezpieczniejszym dla społeczeństwa i zarazem najzdrowszym dla gospodarki.
Obecnie istnieje bardzo poważne zagrożenie stabilności finansowej gospodarki światowej (patrz wyniki wyszukiwania google: "collapse of american economics"), co stawie pod wielkim znakiem zapytania powyższe dywagacje. Pozdrawiam, szczególnie optymistów.