Jak to się dzieje, że człowiek, który organizuje tak wielkie przedsięwzięcie, nie ma pojęcia jak w Polsce żyją ludzie? Pokazując swój skromny dobytek, nazywa to normą i mieszkaniem w bloku.
Panie Jerzy, utrzymanie samochodu w Warszawie, a nie jeździ pan seicento, to kilka tysięcy złotych miesięcznie Zapiszę się chętnie na taki wolontariat. Pensja pana żony, te kilkanaście tysięcy złotych miesięcznie, też nie do pogardzenia. Ja wiem, że po ewentualnej rezygnacji, a chyba to będzie konieczne w tej sytuacji, znajdą panu inne ważne i intratne zajęcie.