tom1012
/ 95.40.143.* / 2016-02-07 14:37
Jestem pracownikiem ochrony. W firmach ochroniarskich jest patologia, ludzie tam wykonują czynności wynikające z umów zlecenie bo nie mają innego wyjścia ( to nie jest praca bo nie mają oprócz harówki kompletnie nic , nawet warunków godnych człowieka, a opłaty trzeba za coś zarobić dlatego się na to zgadzają ) lub są emerytami budżetowymi i nie mają co na tej emeryturze ze sobą zrobić( ja nie jestem ). Ludzie w tych w firmach pracują po 360 godzin na miesiąc i więcej aby rodzinę wyżywić, nie mają ZUS-u więc nawet chorzy muszą robić non stop przez cały rok - żadnych urlopów czy wolnych. Zasada jest prosta nie robisz nie zarabiasz, a na twoje miejsce jest kilku emerytów chętnych nawet za grosze gotowi robić. Prawo - jakie prawo, każde w tych firmach jest do ominięcia, wszyscy o tym wiedzą , każda instytucja rządowa i mają to w nosie, aby własne koryto było pełne. Umowy zlecenia trwające przez kilka lat powinny być przekształcone na umowy o prace, ale spróbujcie o to walczyć, kolega próbował i przegrał, a później wilczy bilet dostał i musiał do innego miasta wyjechać aby znaleźć jakąś prace. To są realia, które nikt nie zmieni, za dużo by właściciele stracili, a Ci mają układy ( nawet jeszcze te z PRL-u) i są dobrze kuci na cztery kopyta a rząd jest za słaby aby temu zaradzić. A jeżeli ktoś pisze , że koszta utrzymania pracownika są wysokie, to niech przestanie kupować nowy samochód co roku sobie i żonie, tylko zainwestuje w ludzi którzy na nie go harują a i on będzie miał i ludzie dobrze mu życzyć będą.