Forum Polityka, aktualnościGospodarka

P2P- współczesne piractwo

P2P- współczesne piractwo

Money.pl / 2008-02-07 07:59
Komentarze do wiadomości: P2P- współczesne piractwo.
Wyświetlaj:
JB / 2009-04-17 01:06
Banda cwaniaków i nierobów zarabia na prawach autorskich, konsumenci płaca droga a autorzy niewiele z tego mają.
Trzeba zalegalizować piractwo.

Warto zauważyc, że często piraci wcześniej od orginalników dystrybuują w Polsce, do tego tłumaczenia orginalników przeważne są gorsze od tych pirackich.

Najwazniejsze, że na P2P zyskuje zdecydowana większośc, a na orginałach tylko szefowie wielkich koncernow.
stefankmiot / 81.190.211.* / 2009-01-16 20:05
Powiem Wam, że Wasze komentarze są naiwne. Pałacie nienawiścią do kryminalistów, itp., a tym czasem sami nimi jesteście. Ciekawe, czy przyjmiecie do pracy osobę z wyrokiem? Wyobraźcie sobie, że może to również czekać Was za to co robicie. Kradzież jak każda inna z tym, że zamiast ukraść samochód sąsiadowi, kradniecie program, na "wyprodukowanie" którego wydano kupę kasy, poświęcono masę energii, a ktoś kto go napisał teraz nie może połączyć końca z końcem przez to, że mu ten program, czy muzykę ukradliście. Równie dobrze możecie wyrwać torebkę matce samotnie wychowującą dwójkę dzieci, która ma w torebce 845zł z wypłaty, którą właśnie dostała i musi przeżyć za to cały miesiąc.
Jeżeli możecie przeżyć bez najnowszego Mercedesa, bo Was go na niego nie stać to również możecie przeżyć bez "piratów", bo Was nie stać na oryginały.

Pewnie większość z Was się śmieje z tego co piszę, ale moje myślenie zmieniło się dopiero po tym, kiedy dostałem wyrok za POSIADANIE nielegalnych płyt.
W momencie, kiedy człowiek uświadamia sobie, że robi to samo co większość społeczeństwa, a robi źle, zastanawia się, czy rzeczywiście większość społeczeństwa nie jest zła, a ten tzw. "margines" to nie są ludzie dobrzy. Sam znam policjantów, którzy nie mają żadnego legalnego programu, czy płyty, a ja już do policji pracować iść nie mogę.
Winyl / 93.105.43.* / 2009-05-10 13:21
Zapewne jest wiele takich osób, które posiadają jeszcze w domach "stare" kasety magnetofonowe, czy też video.
Skoro kiedyś zakupili je legalnie, posiadają prawo do posiadania ich kopii? Jeśli kupiłem i zapłaciłem już raz za prawo do nich, czy można mi zabronić bym mógł ich słuchać nadal?
Magnetowid padł już jakiś czas temu, wieża na kasety to nie mp3 które zawieszę na szyi. Nie mam prawa posiadać prawnie zakupionych nagrań na trwalszych nośnikach i mieć je ze sobą ???
Czy, skoro część z posiadanych zasobów muzyki filmów jest już w fatalnym stanie (stare sprzęty miały to do siebie, że czasem taśmę wciągło, a jak nie to albo ferrromagnetyk był marnej jakości, lub syn dorwał się do szpulek i zrobił pogrom :)) ).
Więc jeśli ściągnę z neta to co mam już u siebie to będę piratem?
Ile razy mam płacić prawa autorskie, komu i dlaczego? A może mam do tego prawo, tylko czy nie okaże się potem, że będę musiał trzymać w domu stery starych płyt winylowych, kaset video i magnetofonowych, żeby udowadniać że mam prawo do tego co teraz jest już na innych nośnikach.

Płyty jako nośnik nie są nielegalne, można mieć na nich jedynie nielegalne treści, ale nawet jeśli ściągnę je z neta bo nie mam możliwości przegrania ze starych kaset zawartości to przecież już za te treści zapłaciłem, więc co autorowi do tego, że ktoś pomógł mi je odzyskać, autor by mi pomógł ? Za darmo, czy zażądałby jeszcze raz zapłaty?
Ale zawsze jest tak, że biednemu wiatr w oczy, więc jak się wam popsuje lodówka, telewizor czy inny sprzęt, trzeba się zacząć zastanawiać czy można je naprawiać by nie narazić na ewentualne starty producentów sprzętu, jako że nie kupimy od razu nowego, tylko sami sobie naprawimy to co już posiadamy.
Z piractwem należy walczyć od podstaw, już od szkół podstawowych :)) zakaz przepisywania treści z książek do zeszytów, czy wypracowań, bo to przecież też kopiowanie i naruszenie praw autorskich.
asa / 79.189.192.* / 2009-04-16 23:03
No widzisz , co za ironia Ty po wyroku i nie będziesz policjantem, a niektórzy z nich wiedzą że to jest przestępstwo i nimi są . Czy uważasz że to jest w porządku ? Następne, sprawa porównywania posiadania takiej pirackiej płyty do kradzieży jest nie bardzo na miejscu , bo taka tam sobie firma mogła jedynie nie odnotować przychodu ze sprzedaży swojego produktu, a to jak sie dobrze zastanowić wielka różnica. Ale takie u nas prawo . Prawo obywatela nie liczą sie,bo wszystko sie sprowadza do tego że by czy tak czy inaczej zarobić . Nie popieram piractwa, to oczewiste, ale nigdy sie nie zgodze że popęlnileś tak wielkie przestępstwo jak KRADZIEŻ . Temat bardzo głęboki , można by pisać i pisać ale z czasem rozwoju technologii przepisy prawne powinni zabespieczać zwykłego użytkownika a w tej chwili chronią zyski wielkich korporacyj których ty i twoje krzyki o kradzieży raczej nie obchodzą.Pozdrawiam i życzę pomyślności
leonidas3 / 212.76.37.* / 2009-12-04 12:27
Niech ich wyłapuja i skazuja na ciezkie kary bo to o pomstwe juz wola zeby tasz szerzyło sie piractwo w internecie.
Redkor / 83.24.136.* / 2008-10-27 14:38
Bawią mnie teksty ludzi którzy mówią że nie stać ich na oryginały... A komputer co? Ukradli? Nie kupili za około 2000 a teraz mówią że ich nie stać na oprogramowanie... Żal.
cdfd / 83.20.60.* / 2012-02-20 18:38
"zal" slowa 15 latka ktora mama mu kupuje
Jacus / 212.76.37.* / 2008-03-23 14:16
Jakby płytki oryginalne były po 10 zł nic bym nie zciągał z sieci. Zarabiam 800 zł na rękę. Nie mogę połowę pensji przeznaczać na haracz dla zaiks itp.
gfdg / 83.26.5.* / 2008-10-26 11:20
Idiota wszystko kradnij jak cie nie stac. Trudno masz pecha - nie używaj !
gregiigrzegorz / 88.156.80.* / 2008-02-20 09:38
dobra wszystko fajnie, ale proszę mi powiedzieć co mam zrobić jeżeli wpadnie mi policja do domu to jak sie wytlumaczę, że te 10 mp3 jest kupiona z jakiejś tam stronki a te mam z p2p??
asa / 79.189.192.* / 2009-04-15 22:43
Za mp3 nic nie zrobią , gorzej jak będą programy komputerowe z tego sie ciężko wytłumaczyć
sil200 / 213.158.196.* / 2008-02-11 23:11
Nie zgadzam się w pełni z pierwszym komentarzem, tj. wypowiedzą związanej z Open Officem, a tym bardziej z Linuksem.

Porównując Linuksa z Windowsem ten pierwszy jest bezpieczniejszy, stabilniejszy, nawet łatwiejszy w obsłudze, posiadającym o wiele więcej funkcji, może działać z taką samą wydajnością przez kilka lat (bez formatowania) itp.
Jeśli zaś chodzi o Open Offica to pakiet Office Microsoft'a wcale nie jest lepszy, to tylko przyzwyczajenie. Śmiem nawet stwierdzić, że Open Office udostępnia więcej funkcji i to za darmo.

Linux jest lepszym systemem od Windowsa, a do tego bezpłatnym i oferującym już najpotrzebniejsze programy, kodeki i proste gry tuż po zainstalowaniu.

NASA wymieniła już Windowsa na Linuksa, policjanci w Berlinie całkiem niedawno protestowali, by zainstalować Linuksa, ponieważ nie chcą pracować na "Windzie".
W kilku krajach instytucje rządowe pracują już na LINUKSIE.

Osobiście pracuję na Linuksie i "zarażam" tym rodzinę i znajomych. Większość zadowolona ze zmian :-)

Mam tylko nadzieję, że rząd w Polsce zmądrzeje i pieniądze poświęcą na ważniejsze sprawy.

Na końcu chcę wspomnieć o jeszcze jednej sprawie.
W instytucjach rządowych pracuje się na komputerach wartych 3.000 zł wzwyż. Te same osoby mogły by pracować na komputerach wartych góra 1.200 zł, ponieważ używają oprogramowania, które korzysta z 1-3 % zasobów komputera. Pomnóżcie 2.000 zł przez liczbę komputerów w urzędach w Polsce, a otrzymacie piękną sumkę, którą można by zainwestować w coś znacznie lepszego. Chyba większość wie o co mi chodzi.


PODSUMOWANIE: Można oszczędzić, tylko po co? Lepiej dać innym, a samemu narzekać, że jest bieda i szukać dziury w całym.


Co do mp3 to niech obniżą trochę cenę i myślę, że zmniejszy się % piratów.

Pozdrawiam
derezeusz / 83.12.134.* / 2008-02-11 17:30
Śmietnik, gdzieś w miejskim blokowisku. Kilku brudnych mężczyzn, Polaków, w różnym wieku grzebie w nieczystościach. Wyciągają pół bochenka starego chleba, którym się dzielą. Coś wybierają, coś zgniatają i pakują do brudnych toreb. Polska rzeczywistość. Czy ktoś się interesuje ich losem w tym państwie? Gdzie jest prawo do godnego życia? Gdzie minimum socjalne i prawo do niego?
Gdzieś w tym samym blokowisku policja tego państwa z przedstawicielami RIAA i BSA, jak mniemam typowo polskimi organizacjami, przeszukują komputer młodego człowieka. Któż to jest? Jest to złodziej; ukradł system operacyjny pewnemu Amerykaninowi. Przez takie kanalie jak on, niejaki Gates jest biedniejszy o kilka miliardów dolarów rocznie.
Gdzie jest złodziej, a gdzie okradany? Otóż ten system operacyjny w USA jest dużo tańszy, a ludzie tam zarabiają wielokrotnie więcej. Jeszcze kilka lat temu, udział pirackich programów w Polsce to ok. 60%, a w USA 30%. Gdy się uważniej przyjrzymy, gdy porównamy dochody Polaków i Amerykanów, gdy uwzględnimy różnice w cenach, to dochodzimy do jednego słusznego wniosku; Amerykanie "kradną" dla sportu, a Polacy z konieczności.
Państwo polskie ma wielkie szanse, by ograniczyć drastycznie piractwo, a jednocześnie zaoszczędzić, ale przecież my tego nie chcemy. My wolimy ścigać, karać, wydawać pieniądze z naszych podatków, straszyć Polaków i umacniać potęgę ekonomiczną Gatesa i Microsoftu i USA. Taka jest poprawność polityczna, tak bez krytyki przyjmuje się, jak zawsze, prawo Wielkiego Brata. Raz jest to Związek Radziecki innym razem USA.
Czy jest sposób na walkę z piractwem? Wystarczy we wszelkich instytucjach państwowych (samorządach wszelkich szczebli, szkołach, uczelniach itp.) wprowadzić Linuxa i Open Office. Są gorsze to prawda, ale urzędasy i tak nie korzystają z zaawansowanych funkcji windowsa, ani office'a.
Słyszę często, że pojawił się nowy sposób na legalną muzykę w Internecie; można kupić pojedyncze utwory. Gdy się bliżej przyjrzymy, to zauważymy, że wyrafinowaną pazerność posunięto do granic szału. Mogę kupić utwór za 3 złote. Tanio? Policzmy!
"THE BEST OF Czerwone Gitary". Powiedzmy, że chce kupić wszystkie utwory z tej płyty. Jest ich 25 x 3 zł = 75 zł. Do tego dodajemy cenę CD-R + cenę downloadu. A teraz porównajmy; za jakość (cienkość) mp3 (128 kbs), bez obwoluty, spisu utworów, na kiepskim nośniku, płacimy dużo więcej, niż za oryginał. To jest ta tania muza?
Mogę szybko odpowiedzieć, dlaczego tak jest; otóż artyści nie są w ciemię bici. Gdy uda im się wykonać z dwa znośne utwory, natychmiast wydają płytę z nimi. Ktoś zapyta z dwoma utworami? Nie, utworów jest piętnaście, z czego trzynaście to chłam. Kto kupi w Internecie chłam? Nikt, więc autentyczne przeboje muszą kosztować więcej.
Piractwo niszczy młode talenty - daje się czasami słyszeć. Nic bardziej błędnego - młode talenty niszczy przemysł muzyczny i rozrywkowy. Nikt nie kupuje twórczości młodych, bo nikt tego nie chce wydawać. Liczy się mamona i nic więcej. Ryzyko jest zbyt duże.
Kiedyś w "Komputer Świecie" ktoś przekonywał, że piractwo jest normalnym złodziejstwem, takim jak kradzież np. mikrofali. Zaraz później mówił o tym, że przecież można mieć równie dobre darmowe programy. Nie zauważył, że w świecie realnych wartości nie można dostać "równie dobrych mikrofalówek" za darmo. Nie mówił też nic o tym, że stolarz może zarobić 30% na zrobionej ławie, a właściciel wirtualnych wartości, setki, tysiące, a może nawet miliony procent więcej. Nie wspomina o tym, że prawa do utworów nie kończą się ze śmiercią twórcy, a są dziedziczone, co jest totalną głupotą. Trup Elvisa zarabia! Jego spadkobiercy nie koniecznie muszą pracować. Czy to normalne, że dziedziczy się coś poza materią spadkową?
Przemysł rozrywkowy organizuje fety, bale charytatywne, festiwale i inne imprezy, gdzie "okradani" pokazują resztę swych majątków i zrzucają okruchy ze swych stołów. Przecież to totalna parodia godności, sprawiedliwości, dobrego smaku i wszystkiego, co ludzkie.
asa / 79.189.192.* / 2009-04-16 23:19
Swoją drogą to te same firmy można powiedzieć ,,przekupiły'' policje , obiecując pewne nagrody w postaci komputerów czy czegoś tam ze swojej strony, no bo coś strasznie zaciekle ,,walczy" ta policja nawet z dziećmi co to mają niecałe 10lat , konfikując spszęt , płyty i t.d.
konrad wyruchaniec / 79.185.103.* / 2009-04-07 11:48
nie mam nic do dodania bo to głupie
ja1 / 81.190.133.* / 2008-02-11 22:38
gościu! co ty bredzisz?! tu chodzi o zasadę. na bazie takich manipulacji jakich używasz powastawały totalitaryzmy. na bazie takich wypowiedzi i głupich mas hołdujących moralności kalego, którą wyznajesz.
meloman / 88.156.65.* / 2008-02-10 13:42
Nie zgadzam się z tym, że twórcy tylko tracą. Także zyskują. Płyty CD w Polse są nienormalnie drogie i ciągle, w porównaniu z krajami bardziej rozwiniętymi niewiele osób na nie stać. Ile osób w Polsce kupuje kilkadziesiąt płyt w roku? Znam nikogo takiego, a znam niewielu, którzy kupują kilknaście płyt, jeśli w ogóle to kilka. Zaryzykuję twierdzenie, że wielu tzw. twórców byłoby znanych niewielkim kręgom publiczności, gdyby byli zdani tylko na sprzedaż. A rozpowszechanianie w sieci zapewnia im darmową reklamę, która daje im popularność. Chcąc uzyskać popularność tylko poprzez koncerty i sprzedaż płyt, musieliby wydawać znacznie więcej pieniędzy na reklamę.
Myślę, że niejeden twórca powinien podziękować internautom, że chcą rozpowszechaniać jego utwory. Nawet jeśli to jest za darmo.
Ja bym więc nie przesadzał z tymi stratami.
waz(usa) / 64.21.106.* / 2008-02-08 18:16
=Sami producenci i twórcy nie bardzo maja˛ pomys? na to jak wy?apac´ zyski, których pozbawia ich internetowa siec´.
= Baju, baju, niech sprzedaja muzyke na starych plytach winylowych, ktorych sie nie da skopiowac i problem znika. Magnetofonow (do kopiowania) prawie juz nie ma, zabronic produkcji nowych.
Wytwornie chcialyby abysmy placili za oddychanie powietrzem! mp3 nie uzywam, ale kupuje CD w sklepie, kopiuje i zwracam, wymieniam na inna. Malo nagran warte jest 20$, a raczej jest ich za duzo aby wydawac tysiace dolarow na plytoteki.
georg / 2008-02-08 10:36 / Bywalec forum
Tak na marginesie: jesli zabronione sa treści nazistowskie, dlaczego nie sa zabronione tresci komunistyczne? Czy dlatego, ze Polacy sie tez do komunizmu przylozyli? (Ja sam jestem przeciwko wszelkiej cenzurze, bo przynosi ona wiecej szkod niz korzysci, nawet w tzw. slusznych sprawach jak anty-rasizm itp.)
A kaczorek ma mototek / 79.184.34.* / 2008-02-08 17:07
A Stowarzyszenia Autorów ZAiKS jest piractwem czy nie jest ? tak sobie rozważam, ponieważ nie wierze że z każdym mają umowe by w ich imieniu pobierać oplatę i nie wierze również w to by ta piracka [prawna ] instytucja z każdym autorem publicznie publikowanym się rozliczała. A skoro przykład idzie z góry to jak ma być na dole? Fajnie by było jak by gazeta Money opublkowała artykuł o Stowarzyszeniu Autorów ZAiKS i podała dyskusji ten temat na forum
czytelnik / 83.24.69.* / 2008-02-08 09:49
Mówienie o tym, że "wytwórnie na internetowym piractwie tracą rocznie 2-3 mld dolarów" jest mocno naciągane. Gdyby nie było tych możliwości technicznych, to zamiast wydać miliardy na płyty, słuchano i nagrywano by je z radia (jak to było zresztą parę lat temu). Porównując zyski wytwórni i muzyków z okresu z przed internetu i z ery internetu widać, że jest im coraz lepiej. Wystarczy poczytać życiorysy współczesnych „gwiazd”, jak im odbija z nadmiaru kasy... Może więc nagrania MP3 w sieci powinny być raczej traktowane jako ich dodatkowa reklama ?
Ronald / 83.17.104.* / 2008-02-08 08:41
jeśli zrobię z porządnego utworu nagranego na CD średniej jakości mp3 to jestem piratem udostępniając go. Jeśli skopiuję obraz Rembrandta moim cyfrowym aparatem 10 Mega pixelowym i wydrukuję go na kolorowej drukarce laserowej to za sprzedanie kartki papieru z wydrukiem nikt mi nie powie marnego słowa !!
woko / 195.94.219.* / 2008-02-08 09:24
Format mp3 jest formatem stratnym płyta cd ma znacznie lepszą jakość. dlaczego ceny cd są w granicach 60-70zł mowie o nowych zagranicznych a czasem nawet i starszych nagraniach. przeciez to jest skandal. cena powinna wynosic 20zł za płyte i wtedy ludziom szkoda byłoby czasu zciągać marnej jakości mp3. Druga sprawa to to ze nie ma chyba artysty ktory nie miałby pretensji do ktorejs z wytwórni. Np prince - dosc ciekawa historia. Gdzie więc idą te pieniądze z tych potwornie drogich płyt jak nie do artysty? Znam duzo ludzi ktorzy mimo tego ze zciągają mp3 z sieci i tak kupują albumy na cd. Jezeli mogę kupic film, moze starszy sprzed kilku lat za 12-15zł na dvd to nie bede go zciągał z sieci bo szkoda czasu. natpmiast jak mam zapłacic 70zł za film i go obejrzec raz to go nie kupie. reasumując trzeba stworzyc taki system zeby nie opłacało się ludziom zciągac bo szybciej i taniej kupią w sklepie i wszyscy będą zadowoleni.
lipton / 195.13.38.* / 2008-02-09 08:09
nie zgadzam sie. powinienem miec mozliwosc pelnego przetestowania produktu zanim podejme decyzje o zakupie. nie chce tez kupowac calej plyty z jednym dobrym utworem a reszta gniotow. to samo dotyczy filmow. niestety, wiekszosc z nich jest po prostu zwyklymi gniotami produkowanymi na zasadzie 'sprzedamy to do kolorowego magazynu za 5 zl'. chce miec mozliwosc zobaczenia filmu i pozniej podjecia decyzji o zakupie.
majkel skofilt / 85.128.68.* / 2008-02-08 08:29
Ciekawe kiedy do tych patałachów z wytwórni dotrze, że najlepszym sposobem na zwalczanie piractwa jest obniżenie cen. Ja nie kupiłem żadnej płyty bo stosunek jakość muzy/cena jest przerażający. A np. kupiłem sobie ostatnio strategię. Nienajnowszą, z 2 dodatkami. Zapłaciłem 25 zeta. I byłem zadowolony, że nie musiałem tego ściągać z netu. I o to chodzi! Będzie pan zadowolony!
colarz / 213.238.73.* / 2008-02-08 07:15
No dobrze, ktoś skopiował plik. Co komu zginęło?

Jeśli zostawię rower na ulicy, a ktoś go szybko skopiuje i odjedzie sobie nim, zostawiając mój nietknięty, to MAM GO PODAĆ DO SĄDU ZA KRADZIEŻ?

Być może, za kilka lat będą w sprzedaży "molekularne powielacze przedmiotów", i co wtedy?
Zdzich / 2008-02-08 20:13 / Bywalec forum
Skopiować rower i na skopiowanym odjechać prawdziwy cud, a już w cuda nie wierzyłem, trzeba to podpowiedzieć dla premiera.
Diamant79 / 80.55.17.* / 2008-02-08 08:48
to troche inna historia, bo gdybys byl producentem tego roweru a ktos by sobie zrobil jego kopie dokladna i sprzedawal lub rozpowszechnial to ty tracisz zyski bo od ciebie go juz nie kupi nikt skoro gdzies ma taniej lub nawet za darmo... nie chodzi o strate przedmiotu tylko o strate zysku ...
ale wszystko rozbija sie o cene i o jakosc muzy czy filmow ... krew czlowieka zalewa jak widzi np stare filmy ktore dorzucaja do gazet w cenie po 40 zeta ... i jak tu go nie sciagnac z netu ?
libertus / 78.157.160.* / 2008-02-07 19:42
Jeśli kupiłem samochód, to nie mogę nim wozić kogo chcę? nie mogę na nim zarabiać? nie mogę nim jeżdzić gdzie chcę?? Jeśli samochodu nie zamknę,i ktoś wejdzie do niego bez mojego pozwolenia i odjedzie, wtedy ubezpieczalnia mi NIE wypłaci odszkodowania, BO ŹLE GO ZABEZPIECZYŁEM!!!!! Jeśli ktoś wypuszcza w przestrzeń fale elektromagnetyczne zaśmiecając ją ( tzw. smog elektromagnetyczny ) powinien być za to ukarany, tak jak zabraniają publicznie "puszczać dymka". To tak jak palacz stojący obok mnie zabraniałby mi wdychać "jego"dym.To ma być prawo???? Czyste bezprawie i piractwo!!!!!!!

Najnowsze wpisy