Forum Polityka, aktualnościGospodarka

P2P- współczesne piractwo

P2P- współczesne piractwo

Money.pl / 2008-02-07 07:59
Komentarze do wiadomości: P2P- współczesne piractwo.
Wyświetlaj:
mirgag / 83.142.72.* / 2008-02-07 18:02
"Zdaniem prawników, nie pomoże tłumaczenie się, że użytkownicy sieci P2P tworzą grupę znajomych i tym samym podciągają tego typu rozpowszechnianie pod pojęcie dozwolonego użytku osobistego".

Ja prawników, czy BEZprawników nie będę pytać o ich zdanie i nikomu nie będę się tłumaczyć. Jeśli ktoś mówi, że wszyscy na dyskotece, w pijalni piwa, czy w sieci to przyjaciele, to tak ma być i zdanie prawników też "nie pomoże"...
dyr007 / 83.31.29.* / 2008-02-07 10:55
wedlug prawa autorskiego dopuszczalne jest dysponowanie nielegalnym nagraniem, ale tylko i wylacznie do celow edukacyjnych: np. profesor filologii germanskiej chce puscic na wykladzie kawalek lokalnych przebojow muzyki ludowej z Bawarii.

Cele edukacyjne da sie rowniez rozciagnac na plaszczyzne osobista - nie mozna w sposob jednoznaczny ustalic do czego nam byla potrzebna nielegalnie sciagnieta muzyka, o ile sami nie dostarczymy dowodu w postaci np. dalszej odsprzedazy, udostepnienia innym - czyli pochwaleniem sie.

Poza tym nie mozna ustalic, czy ktos zrobil to w sposob swiadomy lub nieswiadomy. Ktos moze miec przekonania np. skrajnie komunistyczne, ze wszystko jest wlasnoscia wszystkich.
Pajchiwo / 2008-02-07 11:38 / Tysiącznik na forum
Takie rozumowanie, nie przejdzie w żadnym sądzie.
dyr007 / 83.31.151.* / 2008-02-07 12:27
Czyli wg ciebie mamy posiadamy pirackie nagranie= jestesmy winni?!?!

a to ciekawe... i pomyslec, ze Polacy boja sie sadow

czyli co? wystarczy, ze sie wkurze na sasiada, podrzuce mu pirackie nagranie, lub HD z pirackimi nagraniami, dam anonimnowego donosa policji, Policja wpadnie i juz sasiad sie nie wykaraska z problemow, bo sad bedzie widzial w nim juz skazanego. Jakis dzieciak, co to dopiero co sie nauczyl obslugiwac komputer, sciagnie cos tam sobie i juz rodzice maja przesrane. Jak udowodnic, ze ktos z podstawowym niepelnym wyksztalceniem potrafi rozroznic program oryginalny od podrobki?

Skoro mamy demokracje, a w demokracji liczy sie glos wiekszosci.... - ogromna wiekszosc ludzi
(80%!) korzysta z rzeczy pirackich. Skoro prawda jest, ze dana spolecznosc sama ustala swoje prawodawstwo, to jaka jest istota posiadania prawa, ktore w ogole nie jest przestrzegane? Kogo liczy sie glos bardziej: jakiegos lobby producentow muzyki, czy ludzi?
Pajchiwo / 2008-02-07 13:24 / Tysiącznik na forum

czyli co? wystarczy, ze sie wkurze na sasiada, podrzuce mu pirackie nagranie, lub HD z
pirackimi nagraniami,

to nie starczy - musi być tego większa ilość - rozmawiałem kiedyś z przedstawicielem ZPAW i powiedział, że nie założą sprawy, jak nie ma przynajmniej nielegalnych 5 płyt.

Skoro mamy demokracje, a w demokracji liczy sie glos wiekszosci. (itd.)

Łysiak napisał w jednej ze swoich książek mniej więcej tak - skoro much jest więcej niż niż ludzi i jedzą gówno to może w ramach demokracji tez powinniśmy? :)

A tak poważnie - jest coś takiego jak prawo - fakt, że sama policja ma je gdzieś i jest totalnie nieudolna - nie zmienia tego, że to prawo jest.
Powyższa charakterystyka policji i partactwo wdrożeniowe prawa daje duże szanse na to, że nikt nie będzie złapany, ale jak Ci się "zdarzy" to poniesiesz konsekwencje.
W tekście który komentujemy jest właściwie opisana cała działalność antypiracka policji - jest ona związana po pierwsze z przypadkiem, po drugie ze sprzedażą.
Jeśli spełnisz OBA warunki (przy czym sam masz wpływ tylko na ten drugi) to będziesz sądzony.
przy czym sprzedaż wcale nie znaczy, że sprzedajesz masowo - możesz sprzedać jedna płytę, za cenę nośnika, ale (w związku z tym co mówiłeś o masowości nielegalnych programów) jeśli smutni panowie wejdą Ci do domu zostaniesz posądzony o sprzedawanie wszystkich dostępnych u Ciebie nielegalnych plików.
Stad się biorą właśnie tak pięknie nośne medialnie sumy.
Podam przykład - mój przyjaciel kiedy wreszcie po naszych długich namowach zakupił oryginał systemu operacyjnego przy sprzątaniu niepotrzebnych płyt doliczył się u siebie 6 z nielegalnym systemem - czyli średnio licząc 6X300 daje 1800PLN :)
Ładna suma zaczyna się kształtować, prawda?
A reszta plików? hehehe
Andtrzej / 83.10.134.* / 2008-02-07 22:58
Jeden skomponował drugi zaśpiewał mają zapłacone,koniec i kropka.Za każdy koncert/występ mają kasę.Kupiłem bilet komunikacji miejskiej zapłciłem jest mój- nawet skasowany-czy chwaląc się przed niznajomym popełniam przestętwo TO JEST DOPIERO ZŁODZIEJSTWO W DEMOKRACJI. Andrzej
dyr007 / 83.31.61.* / 2008-02-07 16:16
A co mnie obchodzi jakistam pan Lysiak, ze swoim odniesieniem, ze ludzie to takie same zwierzaczki jak muchy? Pewnie byl kiepski z biologii w szkole, skoro nie potrafi rozroznic i wskazac roznice miedzy czlowiekiem a mucha.

Jasne - przypadek karania dotyczy tylko osob rozpowszechniajacych i w 100% bardzo dobrze, ale mnie najbardziej boli fakt dazenia lobby producentow muzyki do rozszerzenia odpowiedzialnosci na posiadaczy. I to nie jest rownolegla sprawa z narkotykami, bo nielegalne oprogramowanie moze sluzyc dobremu celowi. Jest to zatem wyjatek lagodzacy lub calkowicie eliminujacy wine. Okolicznosci, rynek, technika poszla w gore i producenci "traca grunt pod nogami" widzac jedyny ratunek dla siebie w zakazach i ograniczeniach..

Jesli jednak zeruje na czyims dorobku dla prywatnych zyskow to jak najbardziej powienien byc sadzony, bo tak naprawde okrada dorobek innych + dziala destruktywnie na kreatywnosc , pokazujac: "A widzisz frajerze? Tyle sie nameczyles, a ja nic nie robilem i zarobie na tobie"
Pajchiwo / 2008-02-08 09:16 / Tysiącznik na forum
heh - masz sporo racji co do tego jak powinno być, jednak ja piszę jak jest :)

A co do Łysiaka to szkoda, że nie czytałeś, jest tam sporo o naszych rodakach i o tym co w czasie PRL i wojen napoleońskich z nami sie działo - naprawdę polecam.
.,. / 83.144.116.* / 2008-02-07 09:58
gdzies czytalem ze w Polsce autor z tytulu praw autorskich dostaje 25 groszy od 1 piosenki. jezeli na plycie jest utworow 12 daje to nam 3 zlote z tytulu praw autorskich. powiedzmy ze wytworzenie plyty opakowania itd kozstuje nawet 7 zeta. czyli ogolnie cena wyprodukowania 1 CD dla wytworni to 10 ziko(chociaz wydaje mi sie ze i tak przesadzilem troche z ta cena). a reszta czysty zysk. to jest dopiero rozboj w bialy dzien
Agita / 80.238.110.* / 2008-02-07 12:50
RIAA podobno odpala twórcy około 4% kasy zarobionej na utworze.
raqq / 2008-02-07 11:28 / Bywalec forum
Zapominasz jeszcze o kosztach promocji, pokryciu kosztów nieudanych projektów których nikt nie kupił i kosztach wakacji prezesa wytwórni:)
@S@S / 83.18.243.* / 2008-02-07 15:47
Jeszcze coś tam poszukaj i wyjdzie, że dopłacają do interesu.
pantagruel / 2008-02-07 07:59 / OJOS DE BRUJO

I choć wytwórnie odnotowały wzrost sprzedaży, internetowe piractwo ciągle pozbawia je znacznej części zysków.


glupota! Znacie kogos bardziej pazernego? Gdyby nie internet to wiekszosc tej ich papki nie sprzedalaby sie nawet w jednym egzemplarzu!

Poza tym smieszy mnie ich sposob liczenia strat. Przez ostatnie 3 miesiace zaciagnalem moze z 10 plyt w mp3. Spodobala mi sie jedna. Kupilem wiec oryginal w ksiegarni internetowej. Reszte smiecia skasowalem. Te bubki juz se policzyly ze stracili kase za tych 9 plyt. Zgroza!

Gdybym nie mial mozliwosci przesluchac plyty to pewnie tej jednej tez bym nie kupil. Stad bierze sie wzrost sprzedazy tych porabanych wytworni.

Inna skandaliczna sprawa jest to ze polskie prawo pozwala za pieniadze podatnikow scigac tych "piratow" na zlecenie wytworni wlasnie. To jest chore!!! Podatniku placisz bogaczom za to ze kopia Cie po dupie!! To jest chore i trzeba sie tym zajac i to bez wzgledu na to czy sciagasz p[liki z sieci czy nie. To jest chore!
mateleo / 2008-02-07 08:17 / Bywalec forum
Zgadza się większość płyt z muzyką jest na jedno kopyto i poza utworem promującym daną płytę nie ma nic ciekawego. Kiedyś wytwórnie sprzedawały płyty dużo drożej twierdząc że takie są koszty wytworzenia płyty, a teraz da się sprzedawać taniej i odnotowywać wzrost sprzedaży.
pantagruel / 2008-02-07 08:26 / OJOS DE BRUJO
ciagle sprzedaja drogo! O ile te 25,- zeta za krajowa produkcje ja moge uznac za cene OK o tyle 70,- zeta za zagraniczna to jakas kpina!

W USA plyta kosztuje 10 - 13 USD, czyli najtaniej na swiecie. Tam tez przychody z muzy sa najwieksze oraz tam tez jest najwieksza wymiana plikow jak to niektorzy mowia, nielegalnych.

Kiedys znany portal zaczal sprzedawac pliki muzyczne po 0,99 USD za sztuke i co ogromny sukces. Czas kiedy wielkie wytwornie zostana pominiete w procesie dystrybucji i tworzenia muzy jest juz bliski i to wlasnie dlatego te rekiny tak glosna krzycza. Robia wszystko aby maxymalnie opoznic ten moment.
Pajchiwo / 2008-02-07 10:38 / Tysiącznik na forum
heh - nie w tym rzecz.
Po prostu taki stan rzeczy jest im na rękę - nie muszą w nic inwestować, nie mają właściwie konkurencji.
A pomyślmy kto byłby w stanie potencjalnie zagrozić portalowi internetowemu wytwórni?
Nikt.
100% rynku od ręki mają, ale idea takiej sprzedaży wymaga zmiany "na górze" i oczyszczenia kilku zbędnych etatów.
Podobnie jest z przemysłem rafineryjnym i wydobywczym ropy naftowej - ci kolesie mając olbrzymie pieniądze mogli by stworzyć technologie pozyskiwania energii z innych źródeł i zostać monopolistami (w zasadzie płynnie przechodząc z jednego "źródełka" w drugie i zostając ciągle na górze).
Ale to wymaga inwestycji i zmiany polityki.
Wyobrażacie sobie takiego Putina, który zaczyna inwestować w coś innego niż zbrojenia i uparte trzymanie się "starych" metod (np. przejmowanie firm związanych z transportem i dystrybucją ropy gdy zasoby tejże się kończą)?
heh - jego sposób myślenia nie wykracza poza to co "zawsze" działało...
Pisząc o starych metodach nie sposób nie dostrzec analogii do przemysłu fonograficznego - ten sam brak wyczucia rynku, te same metody.
To chyba cecha charakterystyczna monopoli.
pantagruel / 2008-02-07 11:07 / OJOS DE BRUJO
no wlasnie. Ufam tez mocno ze te monopole wczesniej niz pozniej odejda do lamusa :)
mmmmmm / 89.174.83.* / 2008-02-19 21:32
W Kanadzie juz odeszli od karania, a nawet ścigania 'piractwa' domowego...
wszystko byloby ok gdyby nie kwestia praw autorskich...
marudzimy, ze chca kase itd...ale co by bylo gdybysmy byli na miejscu 'artystów'? tak zle i tak niedobrze
Proponuje dookreslenie pojecia piractwa i zwezenie zakresu tego terminu do handlu zarobkowego nielegalnymi cd itd...
leonidas3 / 212.76.37.* / 2009-11-27 14:10
Mysle ze grozi nam dokładnie to co mozemy zobaczyc tutaj na stronie
oni-nielegalni.pl
pantagruel / 2008-02-20 09:20 / OJOS DE BRUJO
najwieksze piraty to same "wytwornie" ! Legalne.
Jesli mowisz prawde o Kanadzie to jest to kolejny madry krok.
Panstwo jest dla obywateli a nie dla jakis wsciekle bogatych wytworni.
Kiedy to u nas zrozumieja? Pewnie za jakies 30 lat. Jak takie zgnusniale myslenie ma sie do ogolnego rozwoju... ?
1 2 3
na koniec starsze

Najnowsze wpisy