Panie Tusk dlaczego pan kłamie ...?
Po pierwsze: rozstrzygnięcia, które zapadły w roku 2007, za które w pełni odpowiada obóz polityczny PiS były dla Polski korzystne, to Tusk je całkowicie zaprzepaścił biednymi negocjacjami w roku 2008. Na czym polegała różnica? W 2007 roku zapisy o charakterze ogólnym i politycznym, a nie technicznym, zawierały z naszego punktu widzenia dwa kluczowe elementy. Po pierwsze, za rok bazowy, od którego miano liczyć redukcję emisji CO2 przyjmowały, jak w porozumieniu z Kioto, rok 1990.
A to oznaczało, że Polska z naddatkiem wypelniałaby taki cel. Po drugie, zapisano wówczas, że wszystkie obciążenia wynikające z pakietu nakładanie na poszczególne kraje muszą uwzględniać jego potrzeby rozwojowe i specyfikę gospodarki. To z kolei oznaczało ochronę polskiego węgla, energetyki i przemysłu.
Pan panie Tusk tak "wynegocjował" że POzwolił zmienić rok bazowy co diametralnie zmieniło obraz sytuacji....
Oto bowiem w dużo bardziej szczegółowych i wiążących zapisach z roku 2008... zmieniono rok, od którego liczona jest redukcja emisji na 2005 i Polska otrzymała nakaz redukcji o 13-14% w stosunku do tego roku! A to oznacza konieczność cięć emisji we wszystkich sektorach gospodarki! Zniknął też zapis o uwzględnieniu szczególnych potrzeb rozwojowych.
W zamian dano Tuskowi, to co lubi i rozumie najlepiej, czyli obietnice pieniędzy na modernizację energetyki (czyli na zakup zagranicznych technologii), którymi miał zamknąć usta krytykom w Polsce.
Reasumując drogi panie Tusk pan POzwolił nam narzucić niekorzystny rok bazowy ....Dlaczego redaktorzy tego POrtalu nie POtrafią napisać w jasny sposób dla lemingów ,o co w tym wszystkim chodzi....Dlaczego ten obecny premier ciągle kłamie...?