Pierwszym i zasadniczym problemem potencjalnych matek to bieda i niepewność jutra. W Polsce od obalenia komuny stale pogarszają się warunki dla młodych rodzin. Średnia dzietność kobiety w Chinach, pomimo kar za drugie i następne dziecko wynosi 1 ,7, a w Polsce 1,3. Bicie na alarm przez "koła różańcowe" już nie wystarczy. Czas na bicie dzwonu Zygmunta, bo za kilkadziesiąt lat nas po prostu nie będzie.
Po 1. czas obliczać podatek dochodowy na członka rodziny, nie pracującego,
Po 2. Zwracać podatek
VAT za wydatki na dzieci.
Po 3. Powszechne przedszkola dla matek chcących pracować.
Dzieci to inwestycja ważniejsza od autostrady, a nie luksus, który trzeba obłożyć akcyzą i podatkiem
VAT. Wychowanie dziecka to dziś koszt około 200 tys zł., co oznacza, że rodzice muszą za każde dziecko odprowadzić do fiskusa podatek w wysokości ok. 40 tys. zł.