ora_et
/ 77.112.119.* / 2010-07-24 08:36
Fakt, że na różowych salonach POlandu, poseł , a wcześniej min. Macierewicz, wzbudza postrach nie wyglądem, czy też bandyckim zachowaniem, jak w przypadku POlikota. Powodem jest wiedza, którą posiada o czołowych postaciach POlandu. Sformułowania rodem z peerelu, przyswojone przez zakodowanych oszołomów, powtarzane uporczywie od lat w stosunku do oponentów, typu "sianie nienawiści", "plucie jadem", nijak nie pasują do tego wyjątkowo kulturalnego i rzeczowego człowieka, którego słucha się z przyjemnością.
Fakt, że w tym landzie wolności obywatelskiej jest tyle na ile pozwolą media nazywające się postępowe i nowoczesne. Tymczasem Agora umacnia się , połyka kolejne wielkie firmy i praktycznie wszystkie media są sterowane przez jedną grupę trzymającą władzę. Na ich jedno skinienie jedni zostają wyzuci z jakiejkolwiek wartości, a najgorsza szumowina zyskuje miano autorytetu. Kościół i dekalog był sprowadzony do tego samego miejsca co dzisiaj, ciemnoty i zacofania. To wypisz wymaluj peerel.
Sądzicie, że wówczas całe społeczeńswo była antysowieckie? Nic podobnego, tylko garstka. Ten ruch solidarnościowy to w większości był hamowany konsumpcjonizm, któremu chodziło o dostęp do tego co w zachodnioeuropejskich marketach.
Historia zatoczyła koło i dzisiaj jesteśmy w tym samym miejscu co przed 30 laty. Praktycznie wszystkie media i cała władza ustawodawcza, wykonawcza i sądownicza należy do jednej grupy trzymającej władzę. Pozostałości opozycji tj. PiS zostało sprowadzone do poziomu marginesu.
To jak potoczą się losy katastrofy, było dla mnie jasne po 24 godzinach. W ciągu doby sprawcy zostali osądzeni i przyczyny podane. Pomimo, że społeczeństwo, najczęściej z samej ciekawości chciało poznać prawdę, gdyż gołym okiem było widać, że jest odwrotnie niż w wersji zaprezentowanej przez media w ciągu pierwszej doby, to tzw. władza potrafiła umiejętnie rozmyć klarowny obraz zbrodni.
Po 3 miesiącach jest jasne, że prawda nie wyjdzie na jaw, a wszelkie próby dochodzenia muszą się skończyć tak jak w przypadku komisji. Na jedno skinienie dyżurnego Goebelsa ruszyły media, sobaki spuszczone ze smyczy. Czego Macierewicz i spółka chcą dowieść? Prawdopodobnie przesadzili. Po 10 kwietnia żyjemy w inny kraju. Po jednym dniu od pierwszego zebrania komisji, słychać że jeden POGoebels, jest mądrzejszy od całej komisji. Mało tego, facet, który w imię prawdy i pro publico bono, wiele razy rzucał życie na szalę został tchórzem, a bezczelny bandzior bohaterem. Czyli wyszło jak zawsze w tym landzie.