Palikot ma mocny pozytyw:
- co inni szemrzą pod schodami , on głośno mówi.

- sprowadza politykę do roli daremnej błazenady - gdzie jej miejsce (politycy nie powinni mieć wpływu na dany kraj, gdyż szybko doprowadziliby go do ruiny)
- dzięki niemu polityki w kraju będzie mniej (a im mniej polityki, tym lepiej), dziś polityka dominuje niemal każdy aspekt naszego życia
- jest niezależny (co kluje w bok wielu partyjnych baronów), nie musi żebrać o miejsce w sejmie i nie jest uzależniony od łaski partyjnych bonzów, potrafi się utrzymać bez politycznego zaplecza oraz dysponuje wystarczającym społecznym poparciem, by nie musiał kupować miejsca w sejmie, potrafi postawić się czołowym polskim politykom i nie musi lizać im d....
- obnaża absurdy kraju, w którym wegetujemy (jak np. malowanie własnego domu bez pozwolenia na budowę)
- jest jedynym z nielicznych posłów, którzy cokolwiek osiągnęli w życiu zanim zajęli się polityką, dla niego polityka to misja a nie sposób na dorobienie się, w przeciwieństwie do Tuska, Kaczyńskiego, Komorowskiego czy Pawlaka pokazał, że potrafi przeżyć bez pieniędzy podatników i zrobić karierę bez politycznej protekcji

http://www.youtube.com/watch?v=Sms1TaPZOi4&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=_4HrsKEJ6ko&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=bQu-axifxGM&feature=related

Człowiek się rozwija. Może nie będzie nawet klownem a zostanie Stańczykiem.

bo ma wściekliznę

warto byłoby jednak temat pociągnąć i dokonać porównania jeszcze kilku klaunów polityki, jak np. Komoruski, Thuzk i paru pomniejszych. Oczywiście mogłoby to doprowadzić co fałszywego wniosku, że mamy do czynienia z samymi klaunami, ale jesteśmy w stanie to znieść, skoro na klaunów peło, z samozaparciem cyrkowca balansującego na linie, głosowaliśmy,

Autor artykułu odnosząc się do Palikota czy Macierewicza Jako klaunów polityki stara się pokazać bardziej dowcipny niż jest. Może ci dwaj polscy politycy są mistrzami insynuacji na miarę polskiego parlamentu, to jednak nie zauważenie różnicy pomiędzy nimi bardzo źle świadczy o Pałce. Palikot nie jest schizofrenikiem, a raczej bardzo inteligentnym kpiarzem, który za pomocą satyry, no może w niektórych przypadkach, na pograniczu złego smaku, ale jednak zawsze to robi celowo, aby zwiększyć uwagę innych, na przedstawiany problem. Dla tego wcześniej pisałem o nim jako o Stańczyku naszych czasów.
Nie mogę jednak zgodzić się na stawianie Palikota w jednym szeregu z Macierewiczem który chociaż faktycznie raczej nie posługuje się kłamstwem jak Brudziński czy Kurski, którzy według mnie są politykierami a nie politykami, to jednak jego chorobliwa nienawiść do wszystkich których podejrzewa o wrogość wobec siebie a co zatem idzie wobec Polski, której jest jedynym prawym obywatelem.
Jego inteligencja pozwala na interpretowanie faktów tak, aby potwierdzały jego podejrzenia i koło zamyka się. Taki schizofrenik fanatyk często wykorzystywany jest przez Partie populistyczne i totalitarne.
Na pewno nie można porównywać skandalistów z innych parlamentów do naszych, ale również i naszego parlamentu do innych.

no. cóż przekroczyliśmy "dzieki" Palikotowi Rubikon przyzwoitosci. Skutkiem tego wszystko jest mozliwe . Szkoda, bo tabu spełnia wazną role dla społecznego bytu. A brak tabu bedzxie weryfikował innych prezydentów, innych ludzi w ten obrazliwy sposób..