chichot dona
/ 109.243.172.* / 2016-04-05 21:05
Pitolenia ciąg dalszy .. rozumiem, rozumiem plebs trzeba czymś zająć.
Ale akurat argument bycia przyjacielem Putina jest typowo propagandowy.
Przypominam, że swego czasu wielu oligarchów było przyjaciółmi Putina, jednym z nich był np. Chodorkowski innym Bieriezowski i wielu innych. Jakoś przyjaźń z Putinem nie wyszła im na zdrowie. A zachapali dużo więcej niż "marne" dwa miliardy.
Dlatego, tylko idioci, kretyni itp. dają się nabierać na takie pitoły.
Co nie oznacza, że Putin jest biedny, bynajmniej.
Oznacza to tylko i aż bezradność tzw śledczych dziennikarskich z pomocą pomoc służb zawodowych. Nie mogą namierzyć Putina to sami tworzą mity.
Argument na przyjaciela jest mocno ryzykowny .. przykładów sporo.