Polski prezydent nie powinien brać udziału w uroczystościach beatyfikacyjnych JP II w Rzymie. Jest to uroczystość czysto kościelna , religijna i mieszanie do tego najwyższego urzędu państwowego - państwa w którym obowiązuje zasada rozdziału KK od państwa jest jawnym pogwałceniem tej zasady. Pan prezydent swoim wyjazdem , udziałem w tej uroczystości i całowaniem po cichu, poza kamerami aktualnego papieża po rekach, raz jeszcze wykaże ,że jest jego wasalem a Polska jest kolonią Watykanu. Wykaże ,że nie jest prezydentem wszystkich Polaków , jak czasami udaje, zrani uczucia osób innych wyznań i niewierzących , których w Polsce jest coraz więcej. Warto byłoby wziąć przykład z prezydenta Francji który te wartości w stosunku do swego narodu szanuje.