Pavlov's Dogs in the Stock Market
/ 178.36.43.* / 2013-06-26 23:49
Kompletne nie zrozumienie sytuacji i błędna ocena faktów.
Cała zabawa w giełdę, to śmieszny cyrk, oderwany od realiów gospodarki.
Bajki o tym, jak to QE pomaga są tak śmieszne,że szanujący się komentator nie powinien się już ośmieszać wobec inwestorów.
Sesja została celowo zaprogramowana na mocne straszenie od samego początku i gwałtowne dołowanie rynku,żeby najpierw przejechać się po stop lossach na L-kach, czyli wstawienie typowe kozy, a następnie nabranie L-ek i kupowanie akcji w momencie wycofania kozy na bajkach,że świat został nagle uratowany, co nie ma nic wspólnego z realiami, bo w budżecie jest taka dziura, a do tego rekordowe długi rosną, że żadne kolejne sztuczki już nic nie pomogą, a co gorsza mocno rośnie ich oprocentowanie, mocno osłabił się złoty co powiększa zarówno dług, jak i odsetki.
Ta paplanina bez żadnego sensu, zresztą na wszystkich rynkach taka sama, bo dane były fatalne, 7-my w ostatnich 8 tygodniach spadek popytu na kredyty hipoteczne w Stanach, mocne obniżenie PKB przy załamaniu konsumpcji, która stanowi 72% gospodarki, rosnące stale rekordowe zapasy paliw, mocny wzrost zapasów miedzi, tak samo jak i wynik dzisiejszego przetargu obligacji w Stanach, czy Włoszech, że na koniec sesji sztucznie podciągnięte kursy zostawiły samą podaż, której nikt nie chciał tknąć.
W Stanach w końcówce też zaczęli wywalać.
Bo krach na rynku obligacji i mocny skok stóp procentowych przyspieszył gwałtownie w ostatnim czasie i dopiero pokaże się w przyszłych danych i wynikach spółek, co dopiero będzie dyskontowane.
Srebro -5,5%, złoto -4%, miedź -1,2%, katastrofa płynności finansowej banków w Chinach i wstrzymanie udzielania pożyczek, to są fakty, które świadczą o trwającym już krachu, panicznej wyprzedaży wszystkiego przed końcem kwartału na pokrywanie rosnących strat, którego żadne śmieszne pompowanie powietrza w gwizdek nie zatrzyma.