witaj synonimie, widzę że konsekwentnie zwiększasz zaangażowanie w akcje już prawie 8% a to nie jest już zabawa max. 2% kapitału o której pisałeś do tej pory
Zaangażowałem 6,5% ale ceny niektórych akcji rosną (zwłaszcza Mennica) więc kapitalizacja mojego portfela akcji podskoczyła do 8%
czyżby Albert miał mieć jednak rację?
Nie sądzę, Albert zawsze kupuje na długi termin na końcu hossy i myślę, że teraz będzie to samo. Ten człowiek od lat powtarza wciąż te same błędy
czy może podtrzymujesz swoje zdanie że to tylko pod krótkoterminowe odbicie?
Sytuacja jest troszeczkę bardziej złożona
Część akcji w portfelu mam pod krótkoterminowe odbicie - tak jest w przypadku KGHM
Sądzę bowiem, że po takim silnym wyprzedaniu papier odbije w lipcu na summer rally. W USA idzie sezon wyników a oni zawsze wtedy rosną. U nas z kolei idzie sezon dywidend i też zawsze rośniemy pod to. Więc sądzę, że te dwa argumenty mocno przemawiają za odbiciem. A jeśli odbicia nie będzie to cóż, zadziała stop loss na kghm i tyle a dalej zarobię na krótkich pozycjach, które cały czas mam otwarte
Drugą część akcji w portfelu traktuję jak opcje put - tyczy się to akcji Mennicy, Tepsy i akcji GPW. Mennica na przykład zawsze bardzo mocno rośnie w bessie. W 2008 roku urosła kilkadziesiąt procent podczas gdy trwał krach na rynku po Lehmanie. W ogóle ten papier jest w długoterminowym trendzie rosnącym i chcę go mieć
Trzecia część akcji w moim portfelu (Action, Amica, Forte, Quercus) to czysty eksperyment spekulacyjny. Przeczytałem ostatnio "Drogę Żółwia" Curtisa Faitha, gdzie zaprezentował on bardzo ciekawą i dochodową strategię kupowania spółek, które wybiły swe historyczne szczyty będąc wcześniej w długoterminowym boczniaku. Te spółki to właśnie test tej strategii. Mam na nich stop lossa, zgodnie z założeniami Faitha, ale na razie sobie radzą (Action i Quercus zarobiły już ponad 4% w 3 dni)
Reasumując, nadal uważam, że 5-letnia hossa na rynkach akcji kończy się ale trochę się bawię bardziej agresywną częścią portfela. Nie zamierzam już jednak poszerzać zaangażowania w akcje, najwyżej coś wymienię w tym segmencie portfela
Żeby było jasne - nadal jestem długoterminowym niedźwiedziem i zalecam opcje put na tym rynku. Tylko w zeszłym tygodniu dały zarobić 2250% w dwa dni gdy rynek tąpnął
Zalecam poszukiwanie zmienności, dlatego ubogaciłem portfel o opcje i trochę akcji. Oprócz opcji put warto też mieć opcje call gdyż tam gdzie jest duża zmienność opcje zawsze mocno zyskują
Mój portfel nadal jednak pozostaje bardzo defensywny - ponad 90% aktywów mam w gotówce i funduszach rynku pieniężnego oraz funduszach obligacji (13% w obligacjach USA, gdzie zarabiam głównie na różnicy kursowej USD/PLN)