wiadomo kto
/ 89.74.144.* / 2011-09-13 10:30
OK. jest nudno więc zapodam kolejną prognozę. po kryzysie nr 1 czyli upadku banków w 2008, to co zobaczyłem czyli drukowanie pieniądza, od razu było wiadome że to gaszenie pożaru benzyną. stary kotlet. pisałem o upadku państw. nawet podałem kiedyś kolejność i zaskakująco jest zbieżna. stary kotlet. idziemy dalej ( włochy jeszcze nie są zdyskontowane przez rynki a już do Chin podchodzą na kolanach i proszą o wykup obligacji ).
i dalej "uzdrawianie" polega na tym samym co w 2008 roku - niczego sie wielcy nie nauczyli. QE2, skupowanie obligacji, pomysł na wspolne euro-obligacje, dodruk kasy... strumień miliardów w strone bankrutów.
więc jeśli na tym polega walka z kryzysem i droga postępowania wielkich się nie zmieni, prognozuje od 2 do 5 lat nie upadek banku, nie upadek państwa, a rozpad UE.
prognozę zmienię, jeśli rządzący się obudzą i wprowadzą zdrową politykę anty-kryzysową. postulat pierwszy: amputować zgniłą kończynę\kończyny. bankrut ma upaść.
jeżeli kowalski stawia budkę z hot-dogami i jest nierentowny to upada. nikt nie dokłada do hot-dogów aby tylko buda stała i zajmowała miejsce.
prawdziwe bogactwo rodzi się z PRACY i OSZCZĘDNOŚCI. prognoza na dzień dzisiejszy postawiona. można się śmiać.