Pomysł jest bezsensowna a kosztowna biurokracja powodująca koniecznośc zatrudnienia nowych urzedasów do przekładania publicznych pieni.ędzy zjednej działki budżętu do innych za pośrednictwem kosztownych instytucji utrzymywanychz tego samego budżetu. Takie działanie powoduje stale rosnące wydatki budżetowe przy malejących wpływach. Lepiej te środki wydać na inwestycje i remonty finansowane z budżetu bo jest ogromna ilośc budynków komunalnych, szkół szpitali w złym stanie technicznym nie wspominając już o drogach a wtedy będzie więcej miejsc pracy i nastąpi ogólna poprawa poziomu życia. Nawet zwiększenie za te pieniądze prostych prac jak zalesianie nieużytków i zatrudnienie przy nich kilku tysięcy bezrobotnych jest lepszym i efektywniejszym pomysłem. Jestem lokatorem inkubatora przedsiębiorczości i swoimi wysokimi czynszami jestem zmuszony utrzymywac jego rozwijająca sie etatowo biurokrację i szlag mnie trafia jak widzę, że marnuje się pieniądze podatników na szkolenia po których kobiety, które nigdy w życiu nie pracowały mają żekomo zostac bizneswomen ale dla doswiadczonego drobnego przedsiebiorcy brak środków aby mu poręczyc kredyt na wybudowanie hali zakup nowych maszyn przy których wielu dzisiejszych bezrobotnych mogłoby zostać praktycznie przyuczonych do ich obsługi. Koszty wdrożenia nowych technologii to w około 30 % koszt szkolenia pracowników ale na to przedsębiorca nie dostanie nawet ulgi podatkowej natomiast klepanie na okrągłokursu obsługi kas fiskalnych i prowadzenia podatkowej ksiegi przychodów i rozchodów trwa.