Attacc
/ 95.160.1.* / 2012-05-28 18:44
Lata komunizmu w Polsce w czasie, których kościół był prześladowany- mało kto wie, że był przy tym cały czas dotowany z budżetu PRL zatarły fakt, że kościół katolicki był najtwardszym przeciwnikiem instytucjonalnych zmian społecznych, zwłaszcza na wsi Polskiek. Mówię tu o Polsce w Rozbiorach i II Rzeczpospolitej. Kościół był największym właścicielem ziemskim w Polsce – 10 % ziemi należało do niego. Reforma rolna nie miała prawa odbywać się kosztem jego dóbr. W Polsce rozbiorowej z żenującą zaciekłością zwalczał tworzenie się partii Chłopskich. Pomoc najuboższym rzeczywiście miała miejsce, ale była wyraźna wrogość wobec zmian instytucjonalnych realizowanych wcale nie w duchu komunistycznym ale zwyczajnie demokratycznym.
Postawa Jana Pawła II do kościoła (teologii wyzwolenia) w Brazylii wydawała mi się kontynuacją społecznego oportunizmu kościoła. Wydaje mi się, że papież widział tam wpływy w duchu starego komunizmu zamiast zwykłą walkę z rzeczywistym bestialstwem oligarchii ekonomicznej i politycznej.
Zresztą prowadzi to teraz do masowego przechodzenia wiernych do wyznań ewangelickich i słusznie.
Postawa kościoła wobec prezerwatyw w ogarniętej epidemią AIDS Afryki dla to jednak mordowanie w imię doktryny.
Zastanawia mnie też łatwość zdobywania paszportów „watykańskich” przez nazistów uciekających do Ameryki Pd. To słabo rozpoznany temat.
Odsyłam zainteresowanych do Ludwik Stomma – „Polskie złudzenia narodowe” t 2 w zakresie ciekawych informacji o polityce Kościoła Polskiego. Podane jest to rzeczowo bez egzaltacji czy wrogości.
ATTACC