Wprowadźmy kodeks dla urzędasów. Do teraz żadna kanalia urzędnicza nie poniosła odpowiedzialności za swoje decyzje. Vide Kwiatkowski. Przykłady można mnożyć przez cały dzień.

tak jest na każdym szczeblu, beznadziejnie działającej machiny państwowej , która na każdym kroku tworzy koszmarne fuszerki. Nie istnieje poczucie odpowiedzialności za podejmowane decyzje, a o bezkarności, to już nawet nie wspomnę

To nie tylko przetargi , bo u prywatnych osób jest to samo- liczy się najniższa cena, a nastepnie robota jest z najgorszego fajansu, wykonana na poziomie tandety gdyż nikt fachowo nie zrobi kiedy chce normalnie zarobi. Robi aby szybko i tanio.... W cale nie współczuję pajacom co to biorą najtańsze ekipy, bo trzeba to następnie poprawiać. Kiedy jadę na poprawki to komentarz fuszery taki pajac otrzymuje na wstępie rozmowy oraz odpowiednia cenę za poprawki!!!!

Co na to "prawi"-" i UCZCIWI" przywódcy PO???Bo codziennie słyszymy w TV,że PO to uczciwa partia a tym czasem na każdym kroku widzimy szemrane konszachty. Dlaczego PAŃSTWO POLSKIE TRACI NASTĘPNE MILIARDY I NIKT NIE ODPOWIADA ZA TO????

Od dawna daj wpisy o przetargach ale ten bałagan nigdy się nie zmieni :) Są ludzie , którzy z tego żyją (urzędnicy i politycy) i nie dopuszczą do zmian. Cholerne brakoróbstwo kwitnie więc w najlepsze i przykładów osobiście znam bardzo dużo. Można to wszystko określić tylko jednym słowem................, którego nie będę używał. Od 25-ciu lat to politycy uczą jak żyć i KRAŚĆ !!!! Inaczej się nie przeżyje. ALBO Z NAMI , ALBO W OGÓLE !!! Podstawowa zasada hehehehe Zaczyna się od gminy i w górę........bez znaczenia kto usiądzie na stołku :) Jak znajdzie się uczciwy to wyrwą jak chwast !!! :)

Patologia tkwi w każdej strukturze organizacyjnej tego kraju od kościoła po rząd zus inne instytucje, patologia jest głęboko zakodowana w mentalności, patologia wypełnia całe pole morfogenetyczne obszaru, tak już jest od wielu wieków i nic się nie da zrobić, więc nie musimy już tracić energii na obarczanie się winą na wzajem, od tego lepsza jest pustka

Od dawna się mówi by ustawowo odrzucać najwyższe i najniższe oferty. I co, i nic - widocznie tak ma być, by można było ... . Inna kwestia to kary za nie przestrzeganie PZP. Żadne.
Najwięcej przekrętów dzieje się w przypadku zamówień poniżej 30 000 eur. Tu dopiero jest horror. I co. i nic. Sama ustawa jest nieprecyzyjna, w wielu punktach sprzeczna. co do funkcji BIP słuszna uwaga. Mieszkaniec ma nic nie wiedzieć, proszę popatrzeć po BIP-ach gminnych - i co, i nic, nie można wsiąść towarzystwa za gardło.
Po co wiec opisywać patologie i lamentować jak od 10 lat mówi się i nic się nie robi. widocznie tak ma być, tylko proszę nie mówić mi o demokracji. to jest tylko kracja.

Bo wybór oferenta powinien być prosty. Środkowa cena. Nie pamiętam w jakim kraju tak jest, ale wybiera się środkową cenę. Aby kwota za robotę nie była za niska i odbiła się na jakości wykonania, ani żeby wykonawca też nie zarobił kokosów na byle robótce.
Proste zasady zawsze były najskuteczniejsze. Zatem jeśli jest 5 oferentów i wiadomo, że każdy daje inną kwotę to wybiera się tego co jest 3ci w kolejności od najniższej. Jeśli jest 6 oferentów to wybiera się z dwóch środkowych np. najniższą (można to odgórnie ustalić). Zatem też będzie to 3cia oferta od najniższej.
Sposób prosty i skuteczny. Koniec z dziurami w drodze po 2ch miesiącach od jej oddania do użytku i zarazem koniec z lamentem wykonawców, że nic pieniędzy im nie zostało.