Po wyknaiu wszystkich czynnosci z reprezentantem rosyjskiej firmy poszliśmy na obiad.
W skrócie o stosunakch i Tarczy:
Dzieki tarczy rakietowej: rurociąg północny już omija PoLske, ale "Przyjażń" dalej pompuje lwią część potrzebnej nam ropy. Trudno ją zamknąć bo odbiorcą są też Niemcy. Ale Rosjanie rozbudowują już moce przeładunkowe terminalu w Primorsku, skąd znaczne ilość ropy będą przewozili tankowcami do Niemiec, (juz w małej skali kontrolnie wożą i testuja system) efektywnie dublując "Przyjaźń". Nietrudno sobie więc wyobrazić scenariusz że przy iskrzeniu i konfrontacji wokół tarczy rakietowej Rosjanie po prostu zamkną oba kurki, coś tak jak Wielki Brat Kubie po kryzysie w 1962. I całe mielenie jezykiem o bezpieczeństwie energetycznym diabli wezmą.... pronto

Amatorszczyzna Tuska?

Gospodarcze pomysły PO ocenił publicysta "Tygodnika Solidarność" Bernard Margueritte w felietonie pt. "Niebezpieczna amatorszczyzna". Autor pisze w nim m.in.: "Podatek liniowy miał być symbolem działalności nowej władzy. Wiadomo, że jest bardzo na rękę zamożnym. PO niewątpliwie pragnie iść w tym kierunku, skoro jest partią tych 15% obywateli, którym się dobrze powodzi. PSL jednak powiedział 'nie' podatkowi liniowemu i jak na razie Tusk szybko go schował pod dywanem. Wyciągnął za to inny pomysł - bon edukacyjny. Wraz z prywatyzacją uczelni ma to zagwarantować uczniom, studentom i ich rodzicom wybór najlepszych szkół i uniwersytetów. Do najlepszych bowiem mają być skierowane środki publiczne i prywatne. Doprowadzi to do ogromnej nierówności szkolnictwa. Ale przecież o to chodzi. Po co dobre szkoły na wsi czy w dzielnicach 'ludowych'?

Wystarczy kilka dobrych szkół dla 'elity' establishmentu i zamożnych. Neoliberalizm polski idzie jeszcze dalej od amerykańskiego. W Stanach są przynajmniej jeszcze uniwersytety stanowe, co prawda z reguły na gorszym poziomie, ale nawet wybitne uczelnie prywatne są mocno dotowane przez państwo". Na szczęście jednak pan Pawlak zaoponował i PO zostawiła na boku "wspaniałą ideę". Cóż, pozostaje tylko mieć nadzieję, że PSL zaoponuje także wobec innych, równie wspaniałych idei Platformy Obywatelskiej, dla której największym sukcesem gospodarczym najbliższych czterech lat może okazać się wysłanie z kraju kolejnych kilku milionów młodych Polaków do pracy "na zmywaku". Czy tego właśnie oczekiwali wyborcy partii Tuska? Tego rodzaju cudu?

I dodatkowo ( oprócz możliwości szantażu energetycznego) zdobywa się przyczółki na platformy pompujące gaz na Bałtyku i w związku z tym praktycznie cały Bałtyk pod pełną kontrolą Rosji.
Natomiast ekonomicznie (tez niestety racjonalny Panie Tusk)Rosja woli wydać większe pieniadze dla swoich firm budujących gazociąg niż płacić nam za tranzyt.

To jest tak jak na starej roli dwóch sąsiadów bierze sie za łby - brali sie pradziadowie , dziadowie to i piorą się i wnuki i prawnuki .V-ce Premier WP wie o tym bo z roli . Ruskie omijają nas rurą i blokują mięso , no to my im : blokujemy OECD (juz nie) , blokujemy traktat z Unią , blokujemy kredyty z EBOiR . Kto sie z tego cieszy i zaciera ręce ?

Niech mi dadza upoważnienie to jadę do Rosji i załatwiam transakcje typu "machniom" :
- my rezygnujemy z tarczy na 50 lat .
- oni rezygnują z rury pod Bałtykiem przez 50 lat .
Pełne gwarancje obu stron .

Być może projekt gazociągu jest nieracjonalny, może koszty konserwacji okażą się tak duże, że ten cały pomysł nigdy się nie zwróci. Ale z punktu widzenia Niemiec i Rosji już stał się racjonalny - zbyt wiele forsy już w to zaangażowano, by przejmować się pretensjami Polski, czy całej Europy, nawet świata.
Żadne rwanie włosów z głowy nie pomoże. Nie pomogą nawet kpiny z Tuska, że nie czyni zapowiadanych cudów.
Jedyne co obecny rząd może zrobić, to spróbować przyłaczyć się do tego przedsięwzięcia. Mimo iż konkurencja do tego interesu jest duża, mamy na to szansę.

Dyzma - Tusk doznał w Niemczech całkowitej porażki.
Czy nakolanniki bardzo przydają się Dyzmie w rozmowie z Merkel i Putinem.
Ale trzeba mu oddac sprawiedliwość - nieudolny rząd Kartofla mimo iz tak dużo wrzeszczał takze nic nie załatwił. Tusk tak samo jak Kartofel nie zna językó obcych, żenada