Taa, sprzedadzą wszystko i ciekawe czym chcą łatać 'dziury' w latach następnych ?
Polacy obudzą się jak zwykle z głową w nocniku kiedy okaże się że trzeba będzie oddawać 80 - 90 % swoich zarobków na 'koryto'. Tak właśnie na koryto i świnie (nie uwłaczając tym pożytecznym zwierzętom), przy nim, bo na pewno nie na budowanie dobrobytu społeczeństwa.
Kiedy podatki osiągną astronomiczne poziomy, wszyscy którzy mogą wyjadą, uciekną czy jak to tam nazwać. Tym którym nie uda się opuścić tonącego okrętu pójdą z nim na dno wciągnięci przez wir głupoty i chciwości.

znamienna wypowiedź wicepremiera:
w roku wyborczym - 2010 wybory samorządowe i prezydenckie - nie wypada podnosić podatków bo wyborcy sie obrażą. Braki budżetowe będzie rząd łatał "przyspieszona prywatyzacją" - czyli wyprzedażą wszystkiego co się rusza , bez względu na koniunkturę, za 20-30 % wartosci.
A po wyborach ?
niech się dzieje wola nieba