sobie wyobrazić tak zbiurokratyzowanej i socjalistycznej Europy. Pewno niedługo każą nam nosi liczniki Co2 na twarzach, jak ktoś nie wykupi to do rowu (oczywiście po uiszczeniu opłaty recyklingowej)

no proszę, jakie to proste, wymyslic sobie, uprawnienia do emisji na co2, potem wprowadzić, handel tymi pozwoleniami, wysrubowac ceny... i wychodzi socjalistryczny podatek od .. niczego

od wymysłu urzędników ..

brawo UE, brawo eurokracjo, teraz powinniście, poddani tej wieliej machiny urzednicej, poczekac, na inne prawo,

na prawo do oddychania, i za jakis czas bedziecie mogki sobie kupić na aukcji, ilosc oddechów na minute , szcześclwi? zadowoleni?

ale nie cieszcie sie juz, zanim doczekacie sie prawa do oddychania, po drodze , czeka was , prawo do emisji co2, jestescie jego, wytwórcą, wszak to skutek oddychania

poczekacie az w ramach, jakiegoś ujednolicenia, i dziejowej sprawiedliwości, objeci zostaniecie prawen do emisji co2, a dopiero potem prawem do oddychania,

jakis porządek musi byc,