Rzad powinien sie trzymac z daleka od tej sprawy a Pan Pawlak nie stawac na czele krucjaty przeciw bankom.
Panu Tuskowi poradzilbym nie dac sie wciagnac........
A firmy, ktore uwazaja, ze banki je "naciagnely" w jakis tam sposob, moga oddawac sprawy do sadu
Jednakze umow, Panie Premierze, trzeba dotrzymywac " pacta sunt servanda".a lekkomyslne firmy i ich "menedzerowie" powinni poniesc konsekwencje swoich lekkomyslnych, lagodnie ujmujac, posuniec.
Banki moga wykazac sie tez dobra wole i elastycznosc , i umozliwic
przynajmniej niektorym firmom np mozliowosc rozlozenia splat w czasie, czy innych warunkow.
Wiec ze strony rzadu, innych irganow moze wchodzic w gre tylko mediacja a nie administracyjnje dzialanie.
Pozdr
jacek wiscicki
Londyn