Anonim z manufaktury
/ 77.115.192.* / 2010-10-30 05:02
..
Jak piszesz, ten właściciel RP, ma czasem dziwne pomysły, które rzekomo mają nas "bronić", a jednocześnie mogłyby pogrążyć naszą gospodarkę.
Znajomi produkują półtusze wieprzowe i byli eksporterami tej żywności do Rosji.
Parę lat temu Rosjanie wyrazili potrzebę zbadania , na miejscu w Polsce , warunków sanitarnych tej żywności u wszystkich polskich eksporterów .
Unia podniosła krzyk, że to nie jest zgodne z jakimiś tam ich dyrektywami.
Jednak wszyscy producenci wręcz wymogli na polskich, odnośnych służbach, żeby nie słuchać, co mówi Unia, bo oni chcą eksportować na wschód, a Unia ich żywności akurat nie kupuje, i zgodzić się na te badania.
Te badania były przeprowadzone wspólnie przez polskich i rosyjskich ekspertów.
Pobrane próby były dzielone na pół i jedna część była badana przez polskie laboratoria, a druga część wysyłana do laboratoriów rosyjskich.
No i wynik był taki, że u zaledwie kilku producentów, te badania wskazały na nieprawidłowości, ale , co najważniejsze, ten negatywny wynik wyszedł tak samo, dla tych samych producentów, tak w polskich, jak i w rosyjskich laboratoriach.
A gdyby ci wszyscy producenci nie poddali badaniom swoich produktów i ulegli żądaniom unijnych urzędasów, to mogli by wszyscy jedynie pozamykać swoje zakłady, zwolnić ludzi, i kupować w zachodnich supermarketach importowane z unii mięso ( o ile zasiłek dla bezrobotnych, by im na to pozwolił) , bo zgoda na rosyjskie badania, była warunkiem koniecznym dalszego eksportu do Rosji.
A pamiętacie Państwo, jak kilkanaście lat temu polskie społeczeństwo protestowało przeciw unijnym normom, dopuszczającym rożne , w Polsce niedopuszczalne wtedy, dodatki do żywności?
Jak to się dziwiliśmy, że z 1 kilograma surowego schabu poddanego unijnej technologii, można otrzymać 1,6 kg gotowego wyrobu?
Jak mawia przysłowie : Boże chroń nas od przyjaciół , od wrogów obronimy się sami !
Pozdrawiam