majsterek164
/ 83.21.250.* / 2012-06-05 09:14
Sama się załatwiła. Nie trzeba było zaniżać ofert.
To stała praktyka - wygramy najniższą ceną (poniżej kosztów), a potem jakoś się wydusi dodatkowe pieniądze lub wykiwa podwykonawców.
Tym praktykom rząd PO powiedział koniec: dostajesz pieniądze za jakie się zgodziłeś wykonać zadanie. Nauka jet bolesna, kilka firm splajtuje, ale jeśli rządowi wystarczy determinacji to następne już będą grały fair.
Od razu odpowiadam na zarzut że były błędy w dokumentacji i wykonawca nie mógł przewidzieć dodatkowych kosztów. Otóż mógł, zawsze przed złożeniem ofert jest czas na zapoznanie się z dokumentację i zadawanie pytań zamawiającemu , oraz możliwość poprawienia SIWZ. Wielu wykonawców specjalnie tego nie robi, żeby mieć pretekst do wyduszenia dodatkowej kasy.