"Pęknięcia na autostradzie A2 nie są wynikiem niechlujstwa"
Money.pl
/ 2012-03-14 13:26
Wacuś MŁODY TYPEK
/ 83.5.183.* / 2012-03-14 17:45
WydOOpcone LEMINGI - najważniejszy priorytet by nie pękały prezerwatywy, bo by to mogło zachwiać parytetem
podróżnik
/ 80.11.36.* / 2012-03-14 16:09
kilka dni temu albo na tym portalu albo na wybiórczej było napisane że mamy technologie budowy francuską, czyli ponoć bardzo sztywną, a niemcy też mają problemy z pękaniem dróg które wybudowali tą metodą. pytanie: skoro we francji jak jest -10 czy -15 stopni celsjusza jest sparaliżowana i nikt nie rusza tyłka z domu a drogi sa nieprzejezdne od śniegu to u nas ma to sie sprawdzić prz -30? i to w trakcie budowy, gdzie produkt nie jest jeszcze finalniie gotowy?
z drugiej strony zastanawiam sie jak na te autostrady wpłynie aspekt przejzdności. chodzi mi tu o trwałość podbudowy w momencie gdy nie jest ułożona ostateczna warstwa jezdni. oby za kilka lat nie okazało się to bublem
chichot dona
/ 164.126.115.* / 2012-03-14 15:52
Warto przyjrzeć się argumentom Eurovii.
Ponieważ spotkałem się już w ubiegłym roku z podobnymi zastrzeżeniami , innych wykonawców właśnie w kwestii konkretnych "rozwiązań technologicznych" przy których upierała się i upiera GDDKiA.
Możliwe ,że powstał węzeł gordyjski wzajemnych zależności oficjalnych i nieoficjalnych.
Rozstrzygnąć to musi ktoś z zewnątrz, a nie bezpośrednio zainteresowani czyli GDDKiA oraz wykonawcy poszczególnych odcinków.
O ile mi wiadomo, większość obecnie rozstrzyganych przetargów na budowę dotyczy opcji projektuj i buduj. Wykonawcy zatem nie mogą uchylić się od odpowiedzialności. Półgębkiem wspominają tylko, że ostrzegali inwestora, czyli GDDiA, iż prace w warunkach zimowych, przy założonej i zatwierdzonej technologii, mogą skutkować znacznym skurczem świeżo ułożonych mieszanek betonowo-asfaltowych. Dziś możemy już tylko przyjąć do wiadomości, że jadąc naszymi autostradami przypomnimy sobie drogi NRD-owskie: tutut, tutut, tutut na każdym złączu.
rzeczony
/ 159.245.16.* / 2012-03-14 16:15
Hitler przynajmniej robił to szybciej
rzeczony
/ 159.245.16.* / 2012-03-14 13:59
czy my już jesteśmy w trzecim, czy może w czwartym swiecie? Czy wykonawca nie zna SIWZ?
Czemu go zmienia teraz a nie przy zawieraniu kontraktu?
logiccccc
/ 213.238.107.* / 2012-03-14 13:32
Rozmiękczanie tematu,wzajemne obrzucanie się błotem inwestor-wykonawca.Dla mnie oboje pod most z materacem i po sprawie.
Prawnik kosi trawnik
/ 194.251.119.* / 2012-03-14 13:26
No to jeszcze nasi szpece od dróg zapłacą odszkodowanie firmie którą zniesławili i będzie komplet żenady i braku kompetencji.
Przypomina mi się piosenka Kazika: "To były takie super, super chwile. Nie złodzieje rządzili lecz debile"
Po komunie mamy w spadku debili, do tego dochodzą teraz złodzieje.
trzeba koniecznie przeprosić
/ 178.182.206.* / 2012-03-14 13:57
Polska firma zniesławiona to firma poddenerwowana,to oznacza jednocześnie, że mogą się zdenerwować odpowiednie tzw. służby, które delegują swoich na odpowiednie stanowiska w owych firmach, a wtedy...
Edwardo
/ 2012-03-14 14:10
/
Bywalec forum
Gdyby autostrada była dobrze wykonana to by nie popękała, ale rzecz jasna u nas w kraju nie bierzę się pod uwagę że w zimie może być -20 stopni !!
catpower
/ 2012-03-14 13:31
/
Bywalec forum
świetnie, nawet autostrady nie potrafimy porządnie zbudować, bo pęka od razu, jak w ogole można tak partaczyć robotę i wydawać kasę na darmo tak naprawdę