Forum Forum dla firmKadry

Pensje nauczycieli rosną szybciej niż średnia krajowa

Pensje nauczycieli rosną szybciej niż średnia krajowa

Wyświetlaj:
skeptikos / 213.184.20.* / 2010-09-01 16:12
Proszę Państwa,

Autor powyższego artykułu zawarł w nim dwa stwierdzenia, które zacytuję.
Pierwsze z nich zawarte jest tytule: „Pensje nauczycieli rosną szybciej niż średnia krajowa”. Nieco dalej Autor pisze co następuje: „Średnia nauczycielska pensja to od dziś 2780 zł. Czyli o blisko 35 proc. więcej niż przed pięcioma laty. Co więcej, płace nauczycieli od 2005 roku rosły szybciej niż średnia krajowa, ta zwiększyła się o 30 proc. do poziomu 3316 zł.”
Drugie stwierdzenie ma charakter wniosku dotyczącego analizy wykresu przedstawiającego wzrost wspomnianych pensji nauczycielskich. Jest on następujący: „Mimo podwyżek, nauczycielom do średniej krajowej brakuje 536 zł. Co więcej nożyce rozwierają się coraz bardziej. Pięć lat temu różnica wynosiła 468 zł.”.
Chciałbym widzieć, która z podanych tu informacji jest prawdziwa. Albo tytuł artykułu stanowi manipulację i służy jedynie wznieceniu medialnego fermentu, co chyba się udało, albo Autor nie bardzo wie o czym pisze, co świadczyłoby to jakości kształcenia.

Z poważaniem,
agataaaa / 83.28.2.* / 2010-09-04 14:41
BZDURA!!!
Nie znam nauczyciela który zarabia takie pieniądze. Jestem nauczycielem dyplomowanym (najwyzszy stopień) z pełnym etatem do reki dostaje 2.300 zł !!!!!!!!!!!!!! 2 godziny w tyg PRACUJEMY ZA DARMO, wszelkie rady, posiedzenia, zebrania szkoły które trwają czasem do 4 godzin są ZA DARMO, sprawdzanie kartkówek, sprawdzianów itp popołudniami jest ZA DARMO, od przynajmniej połowy sierpnia jesteśmy już do dyspozycji szkoły.

Chciałabym poznać nazwisko autora tego artykułu bo aż się krew burzy za takie KŁAMSTWO.

pozdrawiam
kosinusfi / 193.25.0.* / 2011-11-21 18:50
Nauczyciel analfabeta, brutto od netto nie odróżnia...
krag / 91.193.208.* / 2010-09-01 17:34
To się ze sobą nie kłóci. 35% z 1800 zł to nadal mniej niż 30% z 2300. Więc mimo, że procentowo pensje nauczycieli rosły szybciej, to kwotowo te podwyżki nadal były niższe niż w przypadku średniej krajowej.

Mnie ciekawi inna rzecz. Jak autor obliczył ten wzrost o 30% i 35% względem 2005 roku? Z tego co widzę, to średnia krajowa pensja w ciągu 5 lat wzrosła o 998 zł, czyli o ok. 30% pensji... z roku 2010. Dziwną matematykę stosuje autor, skoro odnosi podwyżki z poprzednich lat do roku obecnego. No ale może to ja się nie znam.
Peterrrr / 217.6.54.* / 2010-09-03 13:51
Moja znajoma jest nauczycielka, ma co tydzien 4 nadgodziny. Rocznie zarobila ponad 50 000 brutto!!! I ciagle jej malo...
max_naucz / 153.19.116.* / 2010-09-01 15:30
Popieram przedmówcę. Jak najbardziej to prawda. U mnie moja żona mówi, że za dużo w papierach siedzę, 19 godz to fikcja. 40 to prawda. I jeszcze jedno, to co w artykule autor napisał to fikcja: ja mam na kwitku 2300zł (mianowany po podwyżce)...
jakaśtam / 77.253.244.* / 2010-09-01 18:44
Zgadza się. Ja po podwyżce też mam 2300 (z groszami), ale brutto!!! No i w tym roku doszły już 2 godziny za free...(o tym jakoś nikt nie wspomina).
inia / 84.10.125.* / 2010-09-01 17:34
potwierdzam 1076zł pół etatu stażysta oczywiście brutto
Popieram przedmówcę. Jak najbardziej to prawda. U mnie moja żona mówi, że za dużo w papierach
siedzę, 19 godz to fikcja. 40 to prawda. I jeszcze jedno, to co w artykule autor napisał to fikcja:
ja mam na kwitku 2300zł (mianowany po podwyżce)...
gghy / 85.89.190.* / 2010-09-01 17:25
za dużo dostajesz nierobie!
xz / 178.36.139.* / 2010-09-01 18:13
zazdrość bezrobotnego, tudzież niewykształconego?
hop siup / 77.114.69.* / 2010-09-01 15:17
Wszystkich, którzy tak wypominają nauczycielom godziny pracy, wakacje, ferie itp. oraz mówią o wolności, że jak się nie podoba to można zmienić zawód, pragnę powiedzieć to samo : podoba ci się, 20 godzin pensum ( bo tyle od dziś wynosi czas przy tablicy w tygodniu), podobają ci się wakacje i ferie - ZOSTAŃ NAUCZYCIELEM! - będziesz miał to samo. Moja żona jest nauczycielem od ponad 20 lat i nigdy nie było tak, że pracowała tylko 20 h w tygodniu, a odkąd weszły burzliwe zmiany w przepisach to jest to po prostu niemożliwe; ilość papierów, które musi stale prowadzić i gromadzić, sprawozdań i opisów jest tak koszmarna, że brakuje jej czasu na przygotowywanie się do zajęć. No i ogromna przyjemność w obcowaniu z rodzicami, z których wielu sobą i z siebie nic, ale rościć i żadać - o tak! oczywiście jak najwięcej. Właśnie dzisiaj objęła kolejną pierwszą klasę podstwawówki. 30% dzieci nie ma jeszcze podręczników, bo opieka społeczna jeszcze nie kupiła, ale na papierosy kasa jest. Mówicie o wprowadzeniu zasad wolnego rynku do szkół. A czym będziecie mierzyć jakość pracy nauczyciela, jeżeli szkoła podstawowa musi przyjąć każdego z rejonu i nawet jak jest decyzja z poradni, że dziecko powinno być odroczone, bo jest nie dojrzałe, to rodzic się nie zgadza i wysyła dziecko do szkoły, kosztem innych, bardziej zdolnych. System trzeba zmieniać i to szybko, płacić nauczycielom więcej, żeby przyciągać do zawodu pasjonatów, a nie odrzuty, bo faktycznie wielu jest w tej grupie dekowników, ale ... jak wszędzie. Przykład : autostrada A1 - kto tam kradł?Krasnoludki? Kosmici? Nie, ludzie, Polacy, z których zapewne wielu wiele razy narzekało na jakość polskich dróg. Tak samo jest i ze szkołą. Narzekasz na nauczycieli, zgoda. A ile czasu poświęciłeś w tym tygodniu swojemu dziecku? Ile czasu z nim rozmawiałeś, kiedy zabrałeś je do muzeum, kupiłeś książkę do czytania a potem o niej z nim porozmawiałeś? I na koniec, bardzo bym chciał żeby moja żona zarabiała 4000 brutto. Jakoś nie widać tej kwoty na horyzoncie ...
szakee / 79.184.81.* / 2010-09-01 15:53
Człowieku mnie się nie podoba system. To żadna wolność. Wolność jest wtedy gdy państwo zajmuje się wojskiem i policją, a nie nauczeniem ludzi. Państwo zatrudnia, najpierw zbiera od nas podatki, a potem nieefektywnie wydaje. No własnie państwo nie powinno zmuszać rodziców do niczego. Dzieci nie są państwowe tylko rodziców. I wtedy rodzic by płacił za szkołę, a nie opieka społeczna. A jak rodzic nie ma kasy to po to jest Caritas i inne instytucje, które by mogły finansować. Niestety dopóki państwo nam zabiera tyle kasy miesięcznie poprzez vaty, podatki dochodowe, zmuszani jesteśmy do płacenia podatku na opieke społeczną i inne to tak bedzie, ze trzeba dopłacać do interesu.
Adol / 2010-09-01 15:51 / Bywalec forum
ZOSTAŃ NAUCZYCIELEM! - to hasło jest błędne juz w założeniu. Nikt z ulicy nie może zostać nauczycielem bo blokują to stanowisko właśnie ci, którzy muszą się przygotowywać do lekcji bo nie uważali zajęciach z tego przedmiotu ale mieli wujka w kuratorium....

Co do dzisiejszych rodziców i kontaktów z nimi to masz rację.
mały 1 / 93.105.219.* / 2010-09-01 17:43
Panie hop siup
Żeby zostać nauczycielem, to trzeba mieć znajomości, wujka dyrektora, ciocie itp. Nie ma szans dostać pracę z ulicy, więc nie pisz bzdur. Bo to robota tylko dla znajomych.
A z drugiej strony, skoro macie tak źle - to dlaczego nie zmienicie pracy - firmę może otworzyć np. każdy, jak ja - i dup..ac po 14 godzin dziennie jak ja.
A może nie trzeba mieć znajomości? :)
hamysz / 83.24.91.* / 2010-09-02 10:47
żeby zostać nauczycielem trzeba mieć KWALIFIKACJE, bez których nie pomoże Ci żaden wujek ani ciocia. Jak dorośniesz i spróbujesz się zatrudnić jako nauczyciel, to się dowiesz jakie studia (kilka) trzeba skończyć, żeby być nauczycielem i być może wtedy zmienisz zdania. A na razie życzę Ci sukcesów w tym co robisz.
Kontraktowy1 / 77.114.87.* / 2010-09-01 19:53
Wydaje mi się, że nie trzeba. Miałem to szczęście, że bez znajomości dostałem pracę nauczyciela (co prawda 250 km od domu rodzinnego, ale zawsze). Też nie widzę na koncie tego, co tu autor napisał. Widzę jednak, że na zdobycie zawodu musiałem poświęcić 5 lat studiów, ślęczeć w bibliotekach i zagłębiać się w gramatykę historyczną etc. Co za to mam? Stałą pracę za niewielkie pieniądze. I jak inni siedzę w papierach wieczorami.

Ale to był mój wybór.

Jako osoba dorosła jestem za siebie odpowiedzialny, prawda?

Dziwne jest tylko to, że wiele osób na forum mi to wypomina. Czy łatwo jest znaleźć dzisiaj pracę jako nauczyciel? NIe, bo uczelnie w Polsce produkują ok. 2500 polonistów rocznie. A szkół nie przybywa. "Znajomości" można znaleźć w każdej pracy. Można też założyć firmę i albo pracować przez 14 godzin albo nająć kierownika pod siebie i zadowolić się dwoma tysiącami mniej. Ale ludzie są chciwi i wszystko wolą robić sami... Ale do tego potrzeba niekoniecznie wyższego wykształcenia, ale na pewno inteligencji...
Faza9 / 83.12.23.* / 2010-09-01 15:07
Slabo mi sie robi jak czytam te wasze wypowiedzi
1)nauczyciel wcale ni zarabia tyle ile podano w artykule
2) pracuje 40 a nie 18 godzin tygodniowa
3) rozmawialem ostatnio z emerytowanym nauczycielem, kiedys jak dzieciak nie chcial sie uczc to albo wzywalo sie rodzica ktory szanowal nauczyciela i stosowal sie do jego porad, albo byl w********* a teraz do dziecka podejsc nie mozesz bo to molestowanie a jak rodzica wezwiesz to ci powie ze to twoj problem i jestes cienkim pedagogiem
4)mam wrazenie ze wiekszosc negatywnych opini wyplywa z ust ludzi ktorzy jak byli w szkole to nie chcialo im sie uczyc i mysla ze jak dostali 1 za wlasne lenistwo to nauczyciel jest najgorszym wrogiem
WSTYD LUDZIE!!!!!!!!!
wrocławianin / 83.27.37.* / 2010-09-01 14:40
99 procent Polaków na różnych stanowiskach i w różnych zawodach zarabia mniej niż w innych krajach Unii. To nie jest dobry argument. Proszę wymienić zawody w których Polacy zarabiaj awięcej niż ich odpowiednicy w innych krajach Unii. Naprawdę chętnie się tego dowiem.
Bez kłamstw / 83.17.85.* / 2010-09-01 14:38
Średnio zawsze żylo nam się dobrze. I nie tylko nauczycielom. Nauczyciel mianowany w bibliotece pedagogicznej zarabia netto 1550 zł.
Fuonart / 80.48.115.* / 2010-09-01 14:25
"Wciąż jednak zarabiają kilkakrotnie mniej od kolegów z innych krajów Unii. Od większości z nich mniej też pracują". Argument o mniejszych zarobkach w Polsce dotyczy wszystkich, oprócz polityków i tzw. menadżerów, dlatego nie może być tu miarodajny. Sprzątaczka też w Niemczech zarabia kilkakrotnie więcej niż w Polsce choć pracuje tyle samo. U nas zmiany poszły w kierunku cen, a nie zarobków. Całkiem przyzwoite piwo kupimy w Aldim za 25 eurocentów, a u nas nie ma za tą cenę nawet sikacza typu VIP. W Polsce dodatkowo w szkolnictwie finansowanym z budżetu państwa pracuje armia (23 tysiące) katechetów, który są opłacani, ale wykładane przez nich mądrości nie przysparzają potencjalnie w przyszłości żadnego dochodu narodowego. W UE potrzeba lekarzy, spawaczy, czy innych specjalistów, a nie zindoktrynowanych katolików.
Netto / 83.17.85.* / 2010-09-01 14:43
Tekst wskazuje, że kłamstwo autorowi nie przeszkadza lub zgadza się z "informacją". Przecież i za 10 lat bezsensowne będzie robić takie porównania ze stanem płac w UE.
wojtekk84 / 195.116.95.* / 2010-09-01 14:14
ale gdyby tak policzyć nie wynagrodzenie miesięczne, tylko za przepracowane godziny to okaże się, że wynagrodzenie nauczycieli jest grubowyższe niż średnia krajowa...
i w sumie to chciałbym zarabiać za godzinę tyle co nauczyciel...
elllla / 77.95.51.* / 2010-09-01 21:22
więc się zatrudnij jako nauczyciel skoro byś chciała;p brakuje Ci kwalifikacji?
Netto / 83.17.85.* / 2010-09-01 14:45
Prosze się tam zatrudnić i przekonać na własnej skórze kto mówi prawdę.
Amelie2 / 79.185.99.* / 2010-09-01 15:02
Mojej żonie po skończeniu studiów wyższych o kierunku pedagogicznym nie udało się znaleźć zatrudnienia nie tylko w szkole, ale nawet w przedszkolu. Tam panują sitwy nie do pokonania i w pełni feudalne stosunki. Rządzi pleban. Nie ma do kogo się odwołać. A tzw. mianowani, czy dyplomowani to święte krowy - nie do ruszenia, nawet jeśli wyniki nauczania i protesty rodziców by to nakazywały.
Dopóki nie pozostaną tylko nauczyciele kontraktowi i nie usunie się katechetów nic na lepsze się nie zmieni, bo na gorsze z pewnością tak!
rydzyk-belzebub / 62.121.76.* / 2010-09-01 13:43
pROSZĘ ODPOWIEDZIEĆ CZY BYŁA TO PODWYŻKA PENSJI O 35%-TAK JAK OBIECAŁ OBECNY PREZYDENT
buc_pucybut / 2010-09-01 14:09 / Tysiącznik na forum
juz była o 40% co innego słyszysz co innego masz w portfelu
nauczyciel z 30 letnim stażem / 79.191.164.* / 2010-09-01 13:12
klamstwa, niech ludzie, którzy piszą te artykuły nie piszą głupot. Za taki artykuł nie powinien dostać pieniędzy i wywalić go z roboty.
księgowy / 89.75.154.* / 2010-09-01 13:25
Masz żenujący poziom argumentacji, powiedz gdzie jest kłamstwo. To, że dyplomowani zarobią w 2010r. średnio 4502 zł. brutto to oczywista oczywistość dla każdego kto ma pojęcie o wynagrodzeniach.
Średniej nie osiągną ci, którzy poza pensum nie kiwną palcem, nie dorobili się odpowiedzialnej funkcji w szkole oraz nie mają szczęścia pracować w szkołach z dodatkami trudnościowymi. Do takiej grupy się zaliczasz?
djfjfjdjfjfjfjfjfjf / 85.202.44.* / 2010-09-01 13:06
jestem pedagogiem w Brodnicy koło torunia i moje pensum tygodniowe wynosi 25 godzin pracuję w LO
dgen / 2010-09-01 12:11 / Tysiącznik na forum
temat szkoły i nauczycieli to sprawa skomplikowana,
jestem "podwójnym" ojcem dzieci chodzących do różnych szkół i mogę się podzielić kilkoma uwagami, bardzo subiektywnymi zresztą..............
Do szkół trafia obecnie "sort" nauczycieli coraz gorszej jakości, są to ludzie często z przypadku, sfrustrowani, że po studiach wyższych muszą się tym zajmować i często nienadający się do tej pracy mentalnie. W ostatnich latach odchodzą już na emerytury ostatni nauczyciele wykształceni jeszcze przez przedwojenne pedagogiczne autorytety. Odbija się to i na jakości przekazywanej wiedzy (przykłady: nauczyciel matematyki po wydziale budownictwa politechniki, pani od informatyki to była bibliotekarka po kursie.............) jak i na komforcie nauczania. Nic tak nie stresuje dzieci jak zdenerwowany, sfrustrowany nauczyciel. Z drugiej strony trudno tych "męczących " siebie i uczniów ludzi namówić do zmian - nie docierają do nich argumenty, że ja od czasu studiów pracę z i zawód zmieniałem kilkakrotnie. Sprawiają wrażenie jakby to robili za karę w ramach jakiegoś wyroku.
Ponadto nadal funkcjonują w szkole znane od dziesięcioleci hasła typu "przerwa jest dla nauczyciela" itp. szkoła wiec wydaje się nie miejscem przede wszystkim dla ucznia ale głównie miejscem zatrudnienia i zarabiania dla nauczycieli.
W tym kontekście dziwią mnie więc narzekania na niskie pensje, konieczność dokształcania (musi to robić przecież każdy pracownik w każdej branży) czy po godzinach (robi to miliony ludzi w Polsce).
Temat wynagradzania wyjaśniłby się po wprowadzeniu elementu odpowiedzialności nauczyciela nie za czas pracy tylko za skuteczność – jak ktoś z nas ma kiepską korepetytorkę to ją po prostu zmienia. Takie są prawa rynku. Jeśli z danej klasy np. troje uczniów bierze udział z dobrym skutkiem w jakiejś olimpiadzie to temu nauczycielowi należy się duża premia . I odwrotnie – jeśli po 5 latach nauki angielskiego dzieci nie potrafią samodzielnie powiedzieć kilku zdań (to też przykład z życia) to należy takiego nauczyciela zwolnić – niech nie traktuje szkoły jak awaryjnego miejsca zarabiania.
Pozdrawiam nauczycieli z powołania.
krag / 91.193.208.* / 2010-09-01 20:41

Do szkół trafia obecnie "sort" nauczycieli coraz gorszej jakości, są to ludzie często z przypadku, sfrustrowani, że po studiach wyższych muszą się tym zajmować i często nienadający się do tej pracy mentalnie.

Weź też pod uwagę, że tak samo jak źli nauczyciele, tak w szkołach zdarzają się również uczniowie coraz gorszej jakości - źle wychowani przez rodziców, z przekonaniem, że "im wszystko się należy" i z poczuciem całkowitej nietykalności. Sam byłem świadkiem, gdy świetny nauczyciel nie mógł normalnie prowadzić lekcji ze względu na takich właśnie uczniów, na czym oczywiście cierpiała pozostała część klasy. Nic im nie można zrobić, bo od razu poskarżą dyrektorowi o złym traktowaniu i nauczyciel może mieć nieprzyjemności. Wzywanie rodziców pomaga tylko na kilka dni, albo nawet wcale, jeśli rodzice stosują tzw. "bezstresowe wychowanie" (to taki współczesny synonim na brak zainteresowania ze strony rodziców).
Niestety patologie zdarzają się zawsze i to po każdej stronie - zarówno wśród nauczycieli, wśród uczniów, jak i samych rodziców. Nie zwalałbym więc winy tylko na złych nauczycieli.
asfghdf / 95.49.174.* / 2010-09-01 13:22
a gdzie taki nauczyciel pójdzie? Tak usłyszałem na politechnice jak spytaliśmy się dlaczego ta babcia uczy jeszcze języka programowania który już dawno nie jest stosowany. Siedlisko kolesi
Adol / 2010-09-01 13:03 / Bywalec forum
"szkoła wiec wydaje się nie miejscem przede wszystkim dla ucznia ale głównie miejscem
zatrudnienia i zarabiania dla nauczycieli" - bo jeszcze pomyśleliby, że my (nauczyciele) jesteśmy tu dla nich jak powiedział pan prof. w "Chłopaki nie płaczą" Lubaszenki

Podpisuje się pod tym co napisałeś obiema rękami.

ZNP blokując możliwość rugowania ze szkoły złych nauczycieli po prostu sam działa na niekorzyść reszty swoich członków (chyba, że wszyscy zrzeszeni to właśnie ci "źli" nauczyciele).
Yellow999 / 212.126.28.* / 2010-09-01 11:57
Te średnie to chyba z Centrum Wa-wki. Pensje zależą od gminy i nie są centralnie regulowane. Piszący ten art. nie wie wogóle o czym pisze. Dużo dostają stare krowy z dyplomowanym, pokomunistyczne mamuty, co nie potrafią uczyć, siedzą na cichych posadkach i p****** w stołki. Moja Żona ok 6-ciu lat ma roku umowę na rok, pracuje w szkołach specjalnych walcząc z dziećmi i wysłuchując płaczu ich sfrustrowanych rodziców.
Zamknijmy szkoły, dyplomy można sprzedawać w internecie.
Obama = terrorysta / 85.89.170.* / 2010-09-01 11:49
Pociesza mnie tylko fakt że dzięki takiemu działaniu jeszcze za mojego życia dosięgnie ich sprawiedliwość, tak jak ja nie dostaną emerytury po bankructwie tego bandyckiego państwa.
mkiuhn / 195.20.110.* / 2010-09-01 11:36
O ile wiem mam wolność, jak komuś się nie podoba to może przecież zmienić pracę na taką w której docenią jego niewiarygodne umiejętności. Prawda jednak jest taka, że wielu nauczycieli nie znalazłoby lepszej pracy niż ma - inaczej mówiąc zarabiają wystarczjąco.

Poza tym trzeba wprowadzić 40 h tydzień pracy, w domu nie będą musieli pracować, sprawdziany będą sprawdzać w pracy.
A gadanie o dokształcaniu jest idiotyczne, robią to głównie osoby które nie mają odpowiednich kwalifikacji i po prostu muszą je podnieść. Przecież jak kttoś zna biegle angielski to co on się będzie jeszcze go się uczył. Poza tym większość pracowników także musi zdobywać nową wiedze.
bezradna / 91.202.192.* / 2010-09-01 15:06
a tu się nie zgodzę, uważam że nauczyciel który nie doszkala się jest marnym nauczycielem co z tego że zna język perfekt( czy dziedzinę którą uczy)umieć coś nie znaczy dobrze uczyć, szkolenia nauczycieli dają punkt odniesienia,poznanie innego punktu widzenia niż dotychczasow obrany, może poznać wskazówki na które by nie wpał sam, ale do takich wniosków dochodzi się jak się uczy dzieciaki. Najłatwiej jest pastwić się nad nauczycielami, chociaż zgadzam się że mało jest takich który by dali wszystko za uczniów, za ich wiedzę i umiejątności, zazwyczaj tacy są solą w oku, wiem bo sama pracowałam jako nauczyciel i udzielam korepetycje od kilku lat, a ciekawe co powiecie jak uczeń miauczy na lekcji czy szczeka bije innych,gryzie i wrzeszczy jak opentany, ciekawe jak dużo osób wie jak wygląda prowadzenie lekcji, uczniowie nie są święci, zazwyczaj są bezczelni i grubiańscy, uniemożliwiają przeprowadzenie lecji, ale co tam najważniejsze jest ile pracują i ile zarabiają, ale warunki nikogo nie interesuję, skoro tak bardzo zależy co po niektórym na takiej pensji i godzinach to czemu sami nie zostali nauczycielami, założę się żeby roku nie przetrwali z uczniami, bo są oni coraz gorsi, a nauczyciel nie ma wiele możliwości do tego by uciszyć ucznia, tylko się moglić żeby dostali się tacy którzy chcą się uczyć!

Najnowsze wpisy