Forum Forum dla firmKadry

Pensje nauczycieli rosną szybciej niż średnia krajowa

Pensje nauczycieli rosną szybciej niż średnia krajowa

Wyświetlaj:
gość666 / 194.146.217.* / 2010-09-01 11:31
Moja mama jest nauczycielem dyplomowanym z wykształceniem wyższym plus ponad 20letni staż pracy i zarabia 2 tysiące złotych, nie wiem skąd te 4052 zł. wierutne bzdury
nauczyciel kontraktowy / 93.175.64.* / 2010-09-01 11:20
Przecież te kwoty są abstrakcyjne. Nauczyciel stażysta brutto (etat 18h) ma 2039zl, kontraktowy brutto 2099zl to wszytsko minus 27% od tych kwot i wychodzi prawdziwa pensja netto do ręki dla nauczyciela z kilkuletnim stażem pracy.
Księgowy / 83.6.21.* / 2010-09-01 11:32
Wow! To mozna zostać kontraktowym nie czytając Karty Nauczyciela. Wynagrodzenie nauczyciela to nie tylko zasadnicza koleś. Nie dostałeś 13' ? Jakaś nagana była?
Jak się chce zarabiać może trzeba się postarać np. o parę godzin ponadwymiarowych.
Mam nadzieję, że nie uczysz matematyki.
Adol / 2010-09-01 11:14 / Bywalec forum
Wybierając ten zawód wybierasz albo ze względu na powołanie albo ze względu na łatwość pracy (dużo wolnego). Nie mówcie tu o pracy w domu na dokształcaniu, sprawdzaniu prac itp. bo to bzdura. Moja szwagierka jest nauczycielem fizyki w szkole i na wszystkich radach drażni "stare ropuchy", które twierdzą jak to ciężko pracują w domu. Jak studiowałeś przedmiot, który cię interesował to interesuje cię i teraz i po prostu chłoniesz informacje z nim związane a nauczasz od 15 lat dokładnie tego samego - zasady ortografii i prawa fizyki się nie zmieniają.
Najwyżej 10% nauczycieli to ludzie z powołania reszta to po prostu ludzie, którzy nie mieli pomysłu na życie i wybrali najłatwiejszą drogę, a że wpadli w "zupkę" malkontentów to i zrzędzą jak im źle ale ogólnie olewają pracę.
mama trojaczków / 213.238.76.* / 2010-09-01 10:52
Przecież nauczycielami zostają ludzie nie dla pieniendzóff tak samo jak lekarze czy prawnicy . . .
mama trojaczków / 213.238.76.* / 2010-09-01 10:49
Mając łącze internetowe w szkole podstawowej czy liceum mądrzejszy, możesz być, niż nauczyciel uczony z książek starych albo po prostu głupi pedagog! Książki z p2p specjalistyczne jakich biblioteka pobliska nie posiada nawet.
chłop jag / 84.234.10.* / 2010-09-01 10:46
Jeżeli mi nie zapłacicie 10 000 zeta na miech, to zamiast zachwalać dzieciom SODOMITÓW I GOMOTYRKI, będę ich - dzieciom obrzydzał!
księgowy / 89.75.154.* / 2010-09-01 10:01
System wynagradzania nauczycieli jest na tyle skomplikowany, że sami nauczyciele nie wiedzą ile zarabiają. To, że większośc nie odróżnia brutto od netto to inny problem. Trzynastki, jubileuszówki, godziny ponadwymiarowe, dodatki motywacyjne, trudnościowe, funkcyjne i kilka innych to też wynagrodzenia. Patrzcie nauczyciele w roczny PIT to się dowiecie ile zarabiacie. Jeśli ŚREDNIO dyplomowani nie zarobią w 2010r. 4,5tys. to szkoły wypłacą im dodatki wyrównawcze. Nie ma możliwości, żeby ŚREDNIO tyle nie zarobili, a jest to grubo powyżej średniej krajowej. Kto tego nie widzi jest cymbałem i uczyły go głąby, które poszły do zawodu tylko dla długich wakacji.
Bodek_ / 2010-09-01 11:16 / Bywalec forum
Nie koniecznie cymbałem. Zawsze warto ponarzekać i poprostestować. Raz, że jednoczy społecznie (mam na myśli środowisko nauczycieli), a dwa, że przynosi korzyści.
Dodatkowo w rachunkach należy wziąć pod uwagę ilość wykonanej pracy. Trudno mierzalna w czasie roku szkolnego, ale zerowa w czasie wakacji, ferii, rocznych urlopów na podratowanie itd.

Do tego - co chyba jest najgorsze - podejście większości (bo nie wszystkich) nauczycieli do swojej pracy. Nauczycieli, których znam nie obdarowywałbym podwyżką. Tych dobrych należałoby wynagradzać lepiej - potrzebna jest po prostu reforma zatrudnienia w szkołach, a nie ochłapowe podwyżki!

pozdrawiam
Mariusz0001 / 95.50.230.* / 2010-09-01 09:35
Moja mam jest nauczycielem dyplomowanym 22 lata przy tablicy na chwile obecną do ręki za te wasze "19" godzin dostaje około 1700zł i do tego dochodzą nadgodziny nie ukrywam.Cieszy się z każdej podwyżki wiadomo ale też nie narzeka.ma 53 lata i musiał robić studia podyplomowe bo już nie było etetu dla niej i mogła by stracić praceWidze też ile czasu poświęca w domu generallnie na wszystko -chodzi mi o papiery .Polecam wszytkim - z dyskusji aby zatrudnili się w szkole i zobaczyli czy jet tak kolorowo - osobiście polecam technika i zawodówki bo tam jest sam kwiat młodzieży za te " 2447zł" jestem ciekaw jaki młody nauczyciel tyle zarabia???i powodzenia
Dlaczego piekarze nie chodza przed sejm? / 195.212.29.* / 2010-09-01 15:04
Jezeli nie chce tego robic za 2447zł niech nie robi. Ile osób po studiach stara się o etat w szkole bez powodzenia? U mnie w pracy jak ktoś nie chce pracować za dane pieniądze to się zwalnia. W czym jest problem?
Niezadowolony / 83.16.59.* / 2010-09-01 10:46
Jak przeliczycie wakacje i dni wolne to wychodzi średnio 12 h tygodniowo = ~ 100 PLN/brutto za godzinę dla nauczyciela dyplomowanego. Chętnie poszedłbym do takiej pracy nawet za połowę tej kasy.

Poza tym nauczyciele to pasożyty budżetowe. Ja już się postaram jak im uprzykrzyć życie jak moje dzieci pójdą do szkoły:)
xz / 178.36.139.* / 2010-09-01 18:36
"Chętnie poszedłbym do takiej pracy nawet za połowę tej
kasy"

Ale człowieku, kto Ci broni skończyć studia i pracować jako nauczyciel ?

Nauczyciele to pasożyty budżetowe ? Sugerujesz żeby ich zwolnić z pracy, tak wnioskuję, a co wtedy stanie się z młodzieżą która byłaby niewyedukowana, bez szans na pracę ? Nie rozumiesz że na naukę powinno iść WIĘCEJ pieniędzy, oczywiście rozsądnie rozdysponowanych, ponieważ to wykształceni ludzie świadczą w głównej mierze o rozwoju kraju, nauki i wzrostu PKB.

"a już się postaram jak im uprzykrzyć życie jak moje
dzieci pójdą do szkoły:)"

Jeśli z góry zakładasz że chcesz komuś na siłę uprzykrzyć życie nawet go jeszcze nie znając to świadczy o twojej zazdrości i kretynizmie.

Po komentarzach widać schemat typowych Polaków - nic tylko narzekać na wszystko dookoła i nie widzieć własnych błędów oraz braku ambicji.

Dziękuję, to wszystko.
Niezadowolony / 88.135.162.* / 2010-09-01 21:31
Tak się składa że studia skończyłem parę lat temu i żeby więcej zarabiać musiałem zmieniać pracę.

A co robi nauczyciel - nierób i pasożyt? Strajkuje, piszczy, jęczy i narzeka. Takim zachowaniem nie przysporzą sobie sympatii w oczach społeczeństwa, którego duża część haruje po 50 godzin w tygodniu za połowę tej kasy za którą nauczyciel się opiepsza przez 19.
zniesmaczona nauczycielka / 91.202.192.* / 2010-09-01 15:18
to ja proponuję iść na studia i uczyć dzieciaki które wrzeszczą że ich uciszyć nie można skaczą do bitki i ubliżają, dlaczego nie idziesz i nie zostaniesz nauczyciel skoro tak Ci się to podoba, chętnie oddałabym swoje lekcje matematyki jaki mi zafundował jeden uczeń, ale na szczęście rodzice byli po stronie nauczycieli i ucznia usunięto ze szkoły ale dopiero jak zaatakował nauczyciela, a policja w szkole była co tydzień bo rzucał się do innych uczniów, ciekawe jabyś uczył i pisał coś na tablicy jak się tylko odwróciłeś to ktoś ryczał bo dostał z ręki, piórnika,. Najlepsza byłą geometria, tylko ze strachem patrzyłam w czyjej głowie czy ręce wyląduje cyrkiel, a uderzyć i krzyknąć nie można, ale o tym się nie mówi, oby Twoje dzieciaki nie trafiły na taką klasę!!!
Dlaczego piekarze nie chodza przed sejm? / 195.212.29.* / 2010-09-01 16:12
Pytanie jest inne - dlaczego Ty się nie zwolnisz skoro tak Ci to leży na wątrobie? Skoro płaca nie jest warta takiej udręki nie rób tego. Jak piekarz nie chce być piekarzem to zamyka piekarnię. Ale nie idzie pod sejm.

Problem jest taki, że Waszej grupie zawodowej wydaje się, że są elitą narodu, jakimś niespotykanym dobrem i światłością. I to daje Wam moralne prawo do terroryzowannia rządu i wyciągania pieniędzy z kieszeni podatników. A prawda jest taka, że w Waszych szeregach jest niestety zbyt dużo średniaków.
konserwa / 2010-09-01 11:50 / Tysiącznik na forum
Patrz a ja myślałem, że to nauczyciele pokazali Ci jak obliczyć średnia, drugi taki pasożyt nauczył Cię czytać i pisać a trzeci obsługi kompa.
No chyba, że jako geniusz wszystko miałeś w genach.
Dlaczego piekarze nie chodza przed sejm? / 195.212.29.* / 2010-09-01 16:21
A rolnik siał zboże, bez niego pewnie tutaj w ogóle by go nie było. Co to ma do rzeczy? Nauczyciele uczą, to jest ich praca. Jak to się ma do wynagrodzenia? Bo ten artykuł jest o wynagrodzeniach.

A jak ktoś pracuje po 12 godzin dziennie na polu, ciężko fizycznie żebyś miał co jeść to mu się nie należy większe wynagrodzenie? I nikt się nie obrusza, że niejedna rolnicza rodzina ma problemy ze związaniem końca z końcem.

Problemem jest to, że rząd nie ma na tyle odwagi żeby usunąć związki zawodowe, pijawki budżetu.
zadowolony / 85.219.231.* / 2010-09-01 10:49
http://www.youtube.com/watch?v=qrpD0WyAe8c&feature=related

poucz sobie takich za 100 za godzinę
jey84 / 83.12.5.* / 2010-09-01 10:42
1700 na rękę to okolo 2400 brutto a biorąc pod uwagę że nauczyciel pracuje 19 h w tygodniu czyli o połowę mniej niż inni (tylko niektórzy pracują samodzielnie w domu!!!), biorąc pracę tylko 10 miesięcy w roku + ferie zimowe, gwiazdkowe oraz wcześniejszą emeryturę nauczyciele są najbardziej ,,poszkodowanym'' zawodem w Polsce. Mimo że w polskich szkołach dzieci coraz mniej to poziom ich kształcenia pozostawia wiele do życzenia. Dziś nauczyciel "uczy" a nie "naucza" bo to nie mój interes niech się martwią rodzice. Współczuje też młodym nauczycielom którzy z pasją chcą coś zmienić w programie nauczania a użerają się tylko z nauczycielskim betonem. Dziś kształcimy naszą przyszłość, ludzi którzy będą po części pracować na nasze emerytury - kształcimy deb-li z maturą zaliczaną na 30 %.
ubawiona / 91.202.192.* / 2010-09-01 15:30
ciekawa jestem kto Wam wszystkim powiedział że nauczyciele pracują 19h tyg. hahahaha, chyba zapomnieliście zaglądnąć w odpowiednie przepisy, ale wymądrzać się umiecie, i lśnicie swoją NIEWIEDZĄ :D
Praca wzbogaca i uszlachetnia / 195.212.29.* / 2010-09-01 10:16
W takim razie niech się zwolni i znajdzie taką pracę która jej bardziej odpowiada. Jestem ciekaw czy odpowiadałaby jej bardziej praca przez 40 godzin tygodniowo i bez 10 tygodni płatnych wakacji.

Wszyscy który pracują poza strefą budżetową zmieniają pracę w przypadku niezadowolenia z warunków finansowych. A rynek weryfikuje jaka pensja należy się pracownikowi. Za to w budżetówce strajki, palenie opon, blokadu ulic i terror. I do kasy. A kto wpłaca pieniądze do tej kasy?

Jestem kilka lat przed 30, zarabiam około 10k miesięcznie pochodząc z rodziny robotniczej. Doszedłem do tego dzięki ciężkiej pracy na studiach i nieprzespanym nocom nad książkami. A jeżeli ktoś mi powie, że nauczyciele to najlepiej wykształcona grupa zawodowa w kraju to zaśmieje się takiej osobie w twarz. Z mojej klasy w liceum nauczycielami zostały osoby które nie miały najlepszych wyników w nauce i nie za bardzo miały pomysł na karierę po studiach. Najlepsi wybrali wolne zawody, są specjalistami w bankowości, IT. I to takie osoby ciągną średnią krajową w górę. A nauczyciele przy takich warunkach socjalnych jakie mają chcą do tej średniej dociągnąć. Przecież to niepoważne.
ubawiona / 91.202.192.* / 2010-09-01 15:34
a to ciekawe czy Ty też pracujesz bez urlopu , a przepisy radzę pierwsze przeczytać a później mówić ile godzin tyg. pracują nauczyciele i mówić o swoim doskonałym wykształceniu!!!
Praca wzbogaca i uszlachetnia / 195.212.29.* / 2010-09-01 15:53
Mam 26 (~5 tyg.) dni urlopu. Nauczyciele mają wolne wakacje (~12 tyg.) przerwę zimową (2 tyg.) i świąteczną (1 tydz).

BTW jakie jest Twoje wykształcenie skoro nie zrozumiałaś tego skrótu myślowego?

Wiem bo pracowałem jako asystent stażysta na uczelni gdzie minimum dydaktyczne wynosiło 8 godzin zajęć tygodniowo (oczywiście wakacje i przerwy świąteczne). Różnica jest taka, że na uczelni ludzie poświęcają pozostałe 32 godziny albo więcej na pracę naukową czego nie można powiedzieć o nauczycielach. Co prawda system szkolnictwa wyższego w Polsce też pozostawia wiele (w mojej opinii nawet więcej) do życzenia ale to już inna historia.
nauczyciel akademicki / 83.27.195.* / 2010-09-01 16:49
Rozczaruję... nauczyciel akademicki ma 36 dni urlopu. Wolne wakacje, przerwę zimową czy świąteczną mamy tylko wtedy, gdy właśnie w tym czasie weźmiemy urlop. A więc jak wszyscy, tylko trochę dłużej.
Jeśli chodzi o system też bym go zmieniła, przede wszystkim powodując, że studia (każde!) będą odpłatne. Oczywiście wprowadzając jednocześnie takie stypendia, które umożliwią bezpłatne studiowanie tym najlepszym.
Praca wzbogaca i uszlachetnia / 195.212.29.* / 2010-09-01 17:18
Zgadzam się z odpłatnością za studia. Jeżeli chodzi o urlop to na uczelni jest generalnie tak, że nie kontroluje się tego. Tam gdzie pracowałem wielu nauczycieli nie przychodziło jeden, dwa dni w tygodniu do pracy dlatego, że nie mieli w tych dniach ani zajęć dydaktycznych ani seminarium.
starszy_programista / 85.219.231.* / 2010-09-01 10:39
a może przyszło Ci do głowy co innego - osiągnąłeś to wszystko dzięki szkole, dobrym nauczycielom (też!) i swojej ciężkiej pracy.
Piszesz, że z Twojej klasy licealnej nauczycielami zostały osoby które nie miały takiej determinacji i zdolności - a reszta świadomie wybrała inny zawód - głównie z perspektywy lepszych zarobków.
A gdyby nauczyciel miał należny mu szacunek i porządne wynagrodzenie może nauczycielami zostałyby najbardziej ambitne osoby z klasy? Może ty byś wybrał taki zawód? A potem TY wykształciłbyś kolejnych młodych ludzi z pasją i determinacja do bycia Kimś?
A tak wyślesz dziecko do szkoły mówiąc mu od małego, żeby po nauczycielach nie spodziewał się niczego dobrego bo to Twoi koledzy z klasy licealnej którzy byli za mało zdolni aby zostać kimś porządnym...
Praca wzbogaca i uszlachetnia / 195.212.29.* / 2010-09-01 14:54
Równie dobrze możesz powiedzieć, że osiągnąłem to dzięki piekarzowi który wypieka mi chleb na śniadanie. Z tym, że piekarze nie protestują przed sejmem i nie ustalają sobie pensji negociując z rządem. Ich weryfikuje rynek.

Nikt nie kwestionuje tutaj przydatności nauczycieli. Natomiast gloryfikowanie tego zawodu jest po prostu błędem bo są to normalni ludzie często bez większych ambicji zawodowych. Nie miałbym problemu gdyby najlepsi dostawali takie pieniądze za etat nauczycielski. Problemem jest to, że dostają je średniacy którzy ze swoimi kompetencjami nie są w stanie otrzymać takiej stawki na wolnym rynku. Myślę, że takie same pieniądze na wynagrodzenia można dystrybuować tak, żeby najlepsi nauczyciele zarabiali więcej. A najgorsi niech zostaną ze średnią 2k i tak się nie zwolnią bo nikt ich nie zartudni za większe pieniądze.

Twój argument jest bezpodstawny. Równie dobrze można stwierdzić, że podniesienie zarobków sędziom uzdrowi system sprawiedliwości. Dlaczego miałoby tak być? Jeżeli tam nie działa system weryfikacji wyników pracy to żadne podniesienie pensji nie da zamierzonego skutku. Ale to widzę jest przypadłością naszego społeczeństwa, wszędzie problemy z braku pieniędzy. Problemy są dlatego, że jest system promujący lenistwo a nie pracowitość.
pooko / 77.254.73.* / 2010-09-01 09:51
Trzeba było nie glosować na Tuska i Komorowskiego ! A mama niech się przekwalifikuje - skoro tak bardzo źle tam jej jest. Zawsze może iść na budowę albo wyjechać do Irlandii...
Andiii 5 / 83.31.177.* / 2010-09-01 09:42
Oto zbiża sie nieuchronnie kolejny CUD !!!.Poprostu kraina mlekiem i miodem płynąca. Tylko pajace u władzy mają się dobrze.
Agata45 / 85.89.191.* / 2011-07-22 20:18
Stawka dla nauczyciela dyplomowanego 2995 + 20% stazowego = 3594 zł + 299 (13ka) = 3893 zł.
Men jednal podaje,że średnie wynagrodzenie wyniesie 4817 zl. Albo oni nie potrafia liczyć, albo to manipulacja.
Minimalne stawki wynagrodzenia zasadniczego od 1 września 2011 r. dla nauczyciela z tytułem magistra z przygotowaniem pedagogicznym wynoszą:
- dla nauczyciela stażysty: 2 182 zł (143 zł więcej od stawki aktualnie obowiązującej)
- dla nauczyciela kontraktowego: 2 246 zł (147 zł więcej od stawki aktualnie obowiązującej)
- dla nauczyciela mianowanego: 2 550 zł (167 zł więcej od stawki aktualnie obowiązującej)
- dla nauczyciela dyplomowanego: 2 995 zł (196 zł więcej od stawki aktualnie obowiązującej).

Ministerstwo Edukacji Narodowej informuje, że średnie wynagrodzenia od 1 września 2011 r. dla nauczycieli w grupach awansu zawodowego będą kształtowały się na następujących poziomach:
- dla nauczyciela stażysty: 2 618 zł (171 zł więcej od stawki aktualnie obowiązującej)
- dla nauczyciela kontraktowego: 2 906 zł (190 zł więcej od stawki aktualnie obowiązującej)
- dla nauczyciela mianowanego: 3 770 zł (247 zł więcej od stawki aktualnie obowiązującej)
- dla nauczyciela dyplomowanego: 4 817 zł (315 zł więcej od stawki aktualnie obowiązującej).
przedsiębiorca1977 / 79.184.81.* / 2010-09-01 09:30
Przecież rynek powinien kształtować wynagrodzenia. A ja tu słysze, że mianowany tyle, kontraktowy tyle. To znaczy, że jak moj kolega tez jest mianowanym to otrzyma tyle samo, pomimo, że wyniki ma gorsze niż ja. Ludzie dopoki nie zrozumieją idei wolności, odpowiedzialności to beda tylko gadac ja mam za mało, dajcie mi wiecej. Ja po 10 latach ciezkiej orki utworzylem małą firme, która w miare daje stabilne dochody dla mnie i 4 osób. Te 4 osoby wiedzą, że jak nie zarobimy w miesiącu jakiejś kwoty to ja nie bede mógł im dać wiecej. Pełne ryzyko prowadzenia działalności jest na moich barkach. Jak będe źle zarządzał to mój majątek zostanie zlicytowany, a nie tych 4 osób. Ludzie, którzy są na etacie tego nie rozumieją i nie zrozumieją dopóki nie otworzą własnej działalności.
konserwa / 2010-09-01 11:48 / Tysiącznik na forum
Jeśli konstytucyjnie wyrazimy zgodę na odpłatność za szkolnictwo wtedy możemy mówić o rynku, wtedy możemy mówić o właściwej ocenie nauczycieli (do dobrych szkół byłyby kolejki a czesne byłoby wysokie i nauczyciel zarabiałby nawet tyle ile przedsiębiorca). Tylko na Boga trochę odwagi w otwarciu rynku, niech wiedza będzie produktem odpowiednio wycenianym. Uczenie dzieciaków to przekazywanie takiego know-how a za to pewnie przedsiębiorcy wiedzą, że trzeba niejednokrotnie słono zapłacić. Podobnie byłoby ze szkolnictwem wyższym, pewno upadłoby wiele kierunków humanistycznych, wiele szkół prywatnych, skończyłaby się wielo-etatowość. To jednak wymaga odwagi a tej nasi polityce nie mają za grosz.
Michał1980 / 95.50.230.* / 2010-09-01 09:38
Idea jak najbardziej na miejscu tylko pytanie jak ją wprowadzić w życie jak oceniać nauczycieli???jeden bedzie uczył w klacie idiotów i nawet profesorowie nic by ich nie nuczyli a drugi bedzie miał kontakt z inteligentną młodzież która sama bedzie poświecać dzużo czau w domu na nauke i bedzie mieć dobre wyniki .
przedsiębiorca1977 / 79.184.81.* / 2010-09-01 10:48
Oceny dokonuje właściciel szkoły i rodzice, którzy zmienią szkołe jak bedzie w ich ocenie źle nauczane. To rodzice by w zasadzie o tym decydowali posyłając dzieci do dobrych szkół.
Floyd / 2010-09-01 14:57 / Tysiącznik na forum
Moim skromnym zdaniem o poziome szkoły świadczą nade wszystko uczniowie, a nie nauczyciele. Z takiego liceum im. Staszica w Wa-wie już uczniowie 1 klasy zdobywają laury olimpijskie, tyle że do tego liceum wybierani są uczniowie z całej Warszawy. Czy jesteś tak naiwny, że uważasz iż nauczyciele z tego liceum osiągnęli by takie wyniki w pierwszej lepszej szkole w dowolnej mieścinie?
Zapewniam Cię, że nieraz trzeba włożyć więcej wysiłku w nauczenie słabego ucznia tabliczki mnożenia niż nauczenie zdolnego całkowania. Oczywiście uznanie i szacunek dostaje się temu który nauczył całkowania.
paweł..... / 95.50.230.* / 2010-09-01 09:28
Nie czepiajmy się szkoły jao takiej bo wychowanie,dobrae maniery i jakieś poszanowanie nie tylko do nauczyciela ale do osoby wykształconej to sie wynosi z domu -przynajmniej ja takie poszanowanie wyniosłem,szkoła nie ma wychowywać bo co możne zrobić jedna osoba na 30 ???????????????????rodzice nie mogą sobie poradzić z wychowaniem swoich dzieci a potem jest zwalana wina na szkołe ..Ogarnijmy się trochre-mnie jakoś szkoła nie musiał wychowywać tylko podtrzymywała wartości wyniesione z domu !!!!!!!!!!!!!!!!!! a tak czy siak widze ze te dane są chyba wyssane az palca
Elektro Devil / 2010-09-01 09:36 / Tysiącznik na forum
dokładnie! słuszna uwaga. Rodzice posyłają do szkoły skończonych idiotów czasami jeszcze agresywnych. Współczuje nauczycielom.
Dalamar / 2010-09-01 09:24
Tylko ze od tych pensji, ktore sa podane trzeba odjac 1/3 na fundusz swiadczen socjalnych. Oczywiscie przed odjeciem nalezy obliczyc pensje netto.
Ja, jako nauczyciel kontraktowy zarabiam brutto 1996zl, co daje ok. 1550zl netto.
Elektro Devil / 2010-09-01 09:21 / Tysiącznik na forum
Dla porównania średnia pensja urzędnika przekracza już 5tys pln, a w ministerstwach 6.5tys. To pasożytnictwo to największa bolączka tego kraju.

Dziś małżeństwo nauczycieli to para ubogich ludzi. Dlatego zawód się całkowicie sfeminizował i trafiają tam kobiety, które chcą mieć długie wakacje i prace niedaleko domu.
jaymz1 / 83.18.83.* / 2010-09-01 09:37
Ciekawe którego urzędnika hehe chciałbym żeby moja przekroczyła 3 tysiące a ludzie co zaczynają w budżecie to na ogół najniższa krajowa
Jacek... / 95.50.230.* / 2010-09-01 09:20
"oraz urlop do wykorzystania ponadto" jetem ciekaw jaki to jet urlop???? a poza tym nie weim też skąd zabrał się ta kwota 2447zł brutto??? przyjaciel właśnie zaczął prace w szkole 8 lat podstawówki 4 liceum 5 studiów i 2 podyplomówiki -zaczyna od 900 zł na ręke.Przypominam też że 19 godzin to jest czs poświecony w szkole a dochodzą do tego - sprawdziany sprawdzane w domu ,wypełnianie dziennika bo szkoda mu czau na lekcji na biurokracje, prowadzenie planu wynikowego,prowadzenie planu nauczani czyli pisanie bezsensownych tabel czego będzie dotyczyła każda lekcja a po jakimś czasie pisanie sprawozdań dla dyrektora czy plan został wykonany a jeśli nie to dlaczego.O zebranich nie wspominam bo one faktycznie mało czasu zajmują .Ale już konferencje dwa razy w miesiącu po kilka godzin nasiadówy.Wiec w ogólnym rozrachunku może podskoczyć pod 40 godzin w tygodniu.A o "okienkach" nie wspomne bo jak się jest 8 godzin w pracy to ma się za to zapłacone a nie nie wiem czy chciałbyś mnieć co godzine przerwe tak dla zobrazowania byłbyś 16 godzin w pracy a zapłacone byś miał za 8???????????????????????????????????????
Elektro Devil / 2010-09-01 09:22 / Tysiącznik na forum
Jeśli mężczyzna wybiera taki zawód to musi naprawdę to lubić i być gotowy do poświęcenia. Bo rodziny to on nie utrzyma...
antyelektorat / 62.87.130.* / 2010-09-01 08:55
Ale płacić powinno się za jakość, bo to jakimi matołami są absolwenci po prostu przeraża. Poziom edukacji w Polsce jest żenujący. Nie wiem czy to celowe działanie czy zwykłe zaniedbanie, a może kolejni ministrowie edukacji to debile, ale kolejne "wypusty" szkół średnich są co raz niższego poziomu.

Na drugim końcu stoją rodzice, którzy zarobieni po pachy obowiązkami zawodowymi ograniczają się tylko do podwożenia bachorów do szkoły. Młodzież wychowuje się sama. To tak jakby małpa miała się ogolić.

To połączenie kiepskiej edukacji i braku wychowania, ba! Elementarnych zasad kultury, nie wychowania, nie rokuje dobrze dla rozwoju naszego kraju, społeczeństwa i narodu.
Elektro Devil / 2010-09-01 09:25 / Tysiącznik na forum
To nie jest wina nauczycieli, że hołota zapatrzona całe dnie w TVN posyła do szkoły skończonych idiotów.

Rodzice po pracy oglądają z dzieckiem durną telenowele zamiast zainteresować się czy radzi sobie w szkole.

Najnowsze wpisy