Perspektywiczne studia to... brak studiów
Money.pl
/ 2013-07-19 06:55
tgbfc332g
/ 5.226.64.* / 2013-07-19 11:11
Wprowadzić PŁATNE STUDIA i odsetek chętnych na pedagogikę, historię, kulturoznawstwo i inne takie spadnie niemal do zera :)
blabla972
/ 89.72.200.* / 2013-10-09 21:37
Wszystkie szkoły ponad elementarne powinny być płatne. Odsetek głupoty zmalałby do kilku procent.
i to by było na tyle
/ 83.10.220.* / 2013-07-19 12:04
Po co płatne? Wystarczy zredukować liczbę miejsc na uczelniach publicznych (finansowanych z budżetu) do np. 20 na pedagogice, 80 na prawie itp. itd. i przywrócić egzaminy wstępne.
Adrian12a
/ 77.252.246.* / 2013-07-19 11:07
To co twierdzi prof. Luty w wypowiedzi cytowanej powyżej jest naprawdę żenujące, bo mówi to rektor POLITECHNIKI, doktor nauk TECHNICZNYCH, a nie np. specjalista prawa rzymskiego ... Zdarza się, że niektórzy wykładowcy wykładają wiedzę sprzed 40 lat - bo tyle się wtedy nauczyli i chyba na tym poziomi pozostali. Wtedy sprawdza się właśnie maksyma tego cytowanego profesora ... Ale to jeszcze nie wystarcza do edukowania współczesnych inżynierów.
Waniek
/ 2013-07-19 12:40
/
Bywalec forum
Najgorsi zostają (politruki)lub uwiązani rodzinom. Wszyscy normalni inżynierowie chcąc coś osiągnąć wyjeżdżają. Z mojego roku nikt w polsce nie pracuje nie został bo kto z nich miał by środki na rozwój przy pensji 1,6 tyś na rękę przy dobrych wiatrach?? U mnie w zawodzie sprzęt i oprogramowanie jest drogie a jak kogoś nie stać to co ma iść kogoś okraść???
Waniek
/ 2013-07-19 12:00
/
Bywalec forum
Matematyka w ciągu 40 ostatnich lat się nie zmieniła. Brakuje wciąż praktyk bo państwo polskie zniszczyło wszelkie staże inżynierów. A później się mówi o niedouczonych inżynierach!!! Tylko czy to na pewno ich wina??? Że na staże dostają się nieudacznicy a inżynierowie wyjeżdżający nie są to ci najgorsi!!!
ocelot
/ 83.238.175.* / 2013-07-19 11:04
nie powinno się kształcić zawodów tylko ludzi! dobre studia, to takie po których absolwent jest elastyczny, potrafi wykorzystać warunki w jakich żyje, oraz kreować swój rozwój!
psychiatra
/ 91.146.250.* / 2013-07-19 10:18
Fachowiec z dyplomem lub bez, ma zawsze pracę i nie narzeka.
Pozostali niech się uczą szacunku do pracy, najlepiej na zmywakach w londynie. Tam im powiedzą ile są warte te ich tzw. "dyplomy".
fgsf
/ 178.43.144.* / 2013-07-19 13:49
Skoro do dzisiejszej pracy potrzebne są zaświadczenia o odbytym kursie, dyplom, to jak rozpoznasz w człowieku fachowca, który jest świeżo po studiach?
Wszystko fajnie, fajnie. Zastanawiam się tylko, kto lobbuje przeciwko uczelniom wyższym? Nie jest powiedziane, że po pedagogice ktoś musi pracować jako nauczyciel. Jeśli jest bystry i zna język równie dobrze może dostać się do Ernst & Younga. Wydaje mi się, że w tej kampanii ogromną rolę odgrywa samo Państwo. Wchodzimy w fazę niżu demograficznego. Państwu najbardziej zależy na tym, aby ludzie od razu zaczęli pracować, no bo kto zarobi na obecnych emerytów? A poza tym, po co władzom mądre społeczeństwo. Głupim łatwiej kierować. Mówię stanowcze nie!
i to by było na tyle
/ 83.10.220.* / 2013-07-19 09:57
po co władzom mądre społeczeństwo
Wybacz, ale od momentu upowszechnienia "wyższego" wykształcenia głupota hula po polsce jak nigdy wcześniej. Mądre społeczeństwo to niekoniecznie społeczeństwo obdarowane dyplomami o wrtości papieru na którym zostały wydrukowane.
Jeśli zaś chodzi o firmy takie jak E&Y to "sądzę że wątpię" by sama znajomość języka obcego wystarczała.
Sorr
/ 194.242.62.* / 2013-07-19 12:11
Wysublimowane to oni może mają co najwyżej podanie aplikacyjne...
Jestem zwolennikiem hasła: "kto chce pracowac pracę znajdzie zawsze".
ZIomus$$$
/ 213.192.93.* / 2013-07-19 09:14
Za moich czasów byli bezrobotni po zawowódkach - podobno wykształcenie mieli nie takie. Mówili politycy i "niezależne" media - "na studia, będzie praca" - dzisiaj ci sami ludzie mówią "poszliście na studia, ale nie takie". Ciekawe co za 10 lat powiedzą gdy będzie duży odsetek bezrobotnych informatyków czy inżynierów?
A pracy jak nie było tak nie ma dalej. Pilnie potrzeba około 5 milionów miejsc pracy, tymczasem każdy polski rząd idzie raczej w stronę kurczenia gospodarki/stagnacji niż rozwoju.
Jak brakuje miejsc pracy to ktoś musi być bezrobotny - cudów nie ma
m-53
/ 95.49.183.* / 2013-07-19 08:42
założenia rządu mówią docelowo o 45 procentach w naszym kraju.
kompletny nonsens, ambicje wskaźników.
Nie sądzę, by rzeczywiste zapotrzebowanie prawidłowo funkcjonującej gospodarki było wyższe niż 20%.
Mówię rzecz jasna o DOBRZE wykształconych.
Kilka razy próbowałem zatrudnić do biura dziewczyny świeżo po studiach.
Katastrofa.
Wiedza zero, chęć do pracy zero, nawet nie potrafiły rozmawiać z klientem przez telefon.
Jak im mówiłem, że biuro i łazienkę trzeba sprzątnąć, filiżanki umyć to była ciężka obraza.
"Nie po to kończyłam studia, by u pana kibel myć"
A w mikro firmie inaczej się nie da.
grau45
/ 83.26.76.* / 2013-07-19 16:23
No właśnie ... u nas to samo. Tylko ja myje kibel, bo młodzi studenci są od innych wyższych celów. :)
Ale po to jest bezrobocie żeby takie lale wywalić z firmy na pysk a to miejsce dać komuś, kto chce pracować.
Bezrobocie jest potrzebne.
Waniek
/ 2013-07-19 18:10
/
Bywalec forum
U nas w polsce od dawna mamy selekcje negatywną, która się objawia tym że do najwyższych stanowisk dochodzą nie ci najlepsi a ci którzy są najlepiej umocowani. Powoduje to gigantyczne bezrobocie bo najłatwiej jest jodłować i gadać bzdury, a stworzyć jakiś produkt i co za tym idzie mieć pracowników to jest kosmos!!! Nie zauważasz że na bezrobociu są ci najlepsi i ich jedyną możliwością jest wyjazd z kraju? No chyba że chcą być bezrobotni w co wątpię a inżynierzy po prostu się w polsce marnują!
jxjx
/ 94.254.195.* / 2013-07-19 08:03
45% docelowo...
To świadczy o szkolnictwie sterowanym. Studia maja przygotować do pracy umyslowej i byc dla najlepszych. To co jest teraz to tylko biznes nic innego. Szkoda gadać.
i to by było na tyle
/ 83.7.112.* / 2013-07-19 07:51
20 tysięcy chętnych na pedagogikę, po której pracy nie ma
Podajcie jeszcze ile w tych 20 tys. jest kobiet a ile mężczyzn. Nawet pobieżna obserwacja prowadzi do wniosku, że Pkierunki takie jak np. edagogika, psychologia, fililogia polska itp. są silnie sfeminizowane. Utrzymywanie na nich naboru w patologicznych ilościach nie tylko przyczynia się do wzrostu produkcji bezrobotnych ale (choć niepoprawnie o tym mówić) jest jednym z powodów zapaści demograficznej.
aequitas671
/ 91.229.22.* / 2013-07-19 07:40
skąd oni biorą te dane... mało nie posikałem się ze śmiechu jak to czytałem
dasd
/ 89.228.11.* / 2013-07-19 09:28
nawet jak sa z kosmosu to sa w miare prawdziwe. tylko do adminsitracji bym sie czepil bo na nia zniaczniej wiecej osob idzie niz jest podane
ako2013
/ 188.147.169.* / 2013-07-19 06:55
W IT Studia gowno warte jezeli nie masz certyfikatow z cisco albo Microsoftu.. jak masz na poziomie expert mozesz rozmawiac o konretnj sumie za ktora jestes chetny pracoeac tylko problem aby wylozyc kilka tys na szkolenia i zdobycie takich certyfikatow.., ktore trzeba odswiezac co jakis czas..
A taki jeden
/ 194.251.119.* / 2013-07-19 10:08
Bzdury gadasz i to straszne. Nie mam żadnych certyfikatów i najmniejszych problemów z pracą. Albo się usprawiedliwiasz, albo się nasłuchałeś głupot.
ako2013
/ 46.204.0.* / 2013-07-19 15:27
Prace mam i to w korporacji :-) wiec roboty jako Inzynier mam duzo, tylko pokazuje jakie sa realia. Czasem dziala to w druga strone jak masz doswiadczenie + papierki to na koncu slyszysz wszystko pieknie ladnie alejest pan za drogi dla nas... :|
Waniek
/ 2013-07-19 10:32
/
Bywalec forum
Wszystko zależy od tego gdzie chcesz pracować. Jak chcesz zasuwać jako handlowiec IT lub w jakiejś firemce to bez certyfikatów i studiów możesz tam pracować. Jak chcesz coś tworzyć jako inżynier to niestety ale certy i umiejętności programistyczne, a także spora wiedza z dziedzin dodatkowych jak elektronika i mechanika są niezbędne. Np. u mnie w firmie bez tego ani rusz. (można nie mieć certyfikatów)
programista
/ 83.10.103.* / 2013-07-21 05:33
P******* na kółkach. Przepracowałem jako programista w oddziałach R&D amerykańskich korpów ponad 10 lat i nigdy żadnego certyfikatu nie miałem, do dzisiaj zresztą nie mam. Do pierwszego korpa trafiłem jeszcze na studiach. Wystarczyło zdać test, w którym były pytania związane z programowaniem. A samym programowaniem zainteresowałem się jeszcze przed szkołą średnią.
Waniek
/ 2013-07-21 16:50
/
Bywalec forum
Nie urwałem się z choinki i wiem że tylko w Polsce się tak przywiązują do papierków zamiast do umiejętności przebojowości i logicznego myślenia!!! Co napisałem w poprzednim poście ale dlaczego u nas szefostwa firm to i****i i płaca krocie za papierowe umiejętności????