Amerykański Departament Energii (DoE) poinformował, że zapasy ropy naftowej w USA wzrosły w ubiegłym tygodniu o 3,78 mln baryłek, czyli o 1,0 proc., do 370,33 mln baryłek.
Rezerwy paliw destylowanych, w tym oleju opałowego, spadły o 0,84 mln baryłek, czyli 0,6 proc. do 144,29 mln baryłek. DoE podał też, że zapasy benzyny wzrosły w tym czasie o 1,27 mln baryłek, czyli o 0,6 proc., do 205,82 mln baryłek.
Cena ropy naftowej po tym raporcie spadła ponad 8 proc. Za baryłkę ropy, po krótkiej jedynie przerwie w poprzednich dniach, znowu trzeba płacić mniej niż 100 dolarów.
W efekcie na wartości traciły
akcje koncernów paliwowych i spółki surowcowe.
Deficyt handlowy Stanów Zjednoczonych wzrósł w marcu do 48,2 mld USD, z 45,4 mld USD miesiąc wcześniej po korekcie. To najwyższy deficyt handlowy w USA od czerwca ubiegłego roku. Analitycy spodziewali się deficytu na poziomie 47,0 mld USD.
W USA zanotowano wzrost indeksu wniosków o kredyt hipoteczny MBA. Indeks zwyżkował w tygodniu zakończonym 6 maja o 8,2 proc. Tydzień wcześniej indeks wzrósł o 4,0 proc.
Kwota wolna od podatku giełdowego
Do pogorszenia nastrojów przyczyniły się też słabe wyniki kwartalne koncernu The Walt Disney Corp., który odczuł negatywne skutki czasowego zamknięcia parków tematycznych w Japonii po niedawnym trzęsieniu ziemi.
Akcje Disney'a spadały w ciągu dnia ponad 5 proc.