Płynący z trendem
/ 84.10.103.* / 2011-04-13 13:35
Karmienie leszcza zwane też pompowaniem czy ubieraniem to popularna taktyka grubasów zmierzająca
oczywiście do tego do czego zmierzaja wszyscy - żeby zarobić duzo w kótkim czasie. Żeby nakarmic
leszcze muszą być spełnione pewne warunki:
- nurt musi być ale nie za bystry (spółka płynna ale nie za bardzo).
- należy posiadać rzeczony papier i gotówkę (najlepiej oba w większych ilościach).
- przynajmniej 30 minutowy średnio-dzienny wolumen musimy mieć.
- papier na ostrych wzrostach (trzeciea lub czwarta biała świeca).
- na S nie stoi gruba kolejka bo większość spodziewa się wzrostów.
- najlepszy moment to średnia sesjak w stanach i małociekawe otwarcie na WIG.
Leszcze obserwują bacznie otwarcie (po dwóch-trzech sesjach wzrostowych gromadzi się ich zwykle
większa ilość) i czekają. Wtedy stawiamy średnią beleczke na K. Leszcze obserwują co się będzie działo.
Należy włożyć sobie wtedy trochę papiera w ryj samemu, żeby podejrzanie nie wyglądało a potem, po
chwili skubnąć ze 2-3 razy tę kolejkę co czeka po prawej i walnąć PKC-em K ale obliczyć tak, żeby sięgnąć
piątego w kolejce co do wielkości zleceń na S. Powstaje wtedy pełne mignięcie całych notowań na zielono.
Ktoś kto obserwuje 20 spółek w arkuszu (w tym naszą spółkę) - nie ma bata, żeby tego nie zauważył.
Spogląda.
(BTW: drobnica i małe leszczyki zazwyczaj używaja podglądu tylko jednego lub trzech zleceń w kolejce bo
są na tyle pazerni, że szkoda im wywalić stówkę miesięcznie na obserwację notowań. Tych pomijamy w
naszych rozważaniach).
Odczekujemy 30-40 sekund i powtarzamy operację sięgając wyżej. Mija 30 sek. Tyle potrzeba, żeby leszcz
jeden z drugim zrozumiał, że coś się dzieje i, że "kto szybko kupuje -dwa razy kupuje" i wklepał zlecenie. Po
wklepaniu wrzuca je szybko na parkiet. Najlepsi łyknęli a ci co nie zdążyli przepisują zlecenia i kupują
wyżej.
My podsycamy odpowiednio skubiąc po trochę tych z prawej (nazywa sie to skubaniem leszcza), żeby
wyglądało, że jest ruch na spółce. Możemy skubać po 30 - 50 akcji. Ważne, żeby migało.
Leszcze są juz posrani i dociągają do zamierzonyc przez nas 7-8% wzrostu. Ruch zamiera... czekają... teraz
musimy wykazywać aktywność. od czasu do czasu skubniemy z prawej ale każde zlecenie pojawiające się
na K napychamy (ale nie do pełna !!!).Zostawiamy końcówki. Leszcze są głodne wzrostów i pazerne. Będą
chciały ustawiać zlecenia zawsze o grosz wyżej, żeby tylko mieć papier.
W ten sposób pilnujemy przez zamierzony okres (niekoniecznie przez całą sesję). Po lewej tymczasem
zaczyna grubieć bo już przestają się wyprzedzać po groszu i gromadzą się w ławicach na pewnych
poziomach po lewej blisko wielkości transakcyjnych. O to nam chodziło.
UWAGA: Na skubanie i podtrzymywanie kursu zużywamy to co łyknęliśmy, żeby doprowadzić papier na
poziom +7-8%. Jak już to zużyjemy - dalej karmimy umiejętnie. Ważne, żeby kurs ani nie rósł ai nie spadał.
Inni się dokładają, rośnie wolumen. Leszcze myślą: nie po to ktoś tyle kupił, żeby teraz stracić więc żrą
coraz śmielej (zupełnie jak te szczury w filmie "Szczurołap" - polecam). Smart-Leszcze już zwęszyły - duże
obroty nie oznaczaja kolejnego wzrostu tylko sesję odwrotu spod szczytu - ale nie są pewne... czekają...
handel na papierze zamiera ale zlecenia grube na K jeszcze stoją.
Wtedy sypiemy mocne dwie garście, obliczone tak, żeby wcisnąć całej widocznej kolejce do głębokości
5-tego poziomu a potem drugi raz, żeby jeszcze pogłębić i sprzedać tyle ile zamierzalliśmy. Leszcze są
nakarmione i posrane... zamierają jak zając w snopie światła z latarki. Ale właśnie wtedy jest 16:07.
Mija minuta i zaczynają sprzedawać delikatnie. Wtedy spokojnie stawiamy swoją beleczkę na K niżej i
odbieramy trochę tego co spanikowani nam w dogrywce oddadzą.
Resztę odbierzemy nazajutrz
W ten sposób odkupimy swój papier tanio i skutecznie i mamy nakarmione leszcze oraz zapewnioną niską
cenę na otwarciu nazajutrz oraz pożądaną świeczkę z długim górnym cieniem dającym układ harami lub
spotkania lub nawet zasłonę czarnej chmury - co sygnalizuje spadki i wypłoszy nam leszczy na drugi
dzień.