Tu na prawie kazdy argument mozna wymyslec przeciwargument, zatem:
1. RK nie sprzedaje akcji w taki sposob ze juz w razie czego na nich nie zarobi... Tak naprawde on sprzedaje 30% z ew. zyskow z akcji i to jest fakt, niezaleznie od tego kto je kupil.
2. RK znaczy sie Prokom jest zobowiazany do ciaglego dofiannsowywania Petrola.
3. Sprzedaje
akcje po 8zl na takich warunkach, ze w razie czego zarobi z zysku 70%, a dodatkowo ma kase za ktora moze kupic nastepne
akcje. Wtedy bedzie mial te nowe oraz 70% ze starych.
Najdziwniejsze dla mnie jest to, komu i w jaki sposob moze sie oplacac kupowanie na takich dziwnych warunkach. Wyglada to faktycznie na "rozwodnienie" jego akcji wsrod najblizszych.
No, chyba ze ten zapisek 70% udzialu w zyskach to tylko czesc umowy, a my nie znamy reszty.. tylko czy moga takie nielepne informacje nam serwowac?